Media doniosły że wbrew wcześniejszym zapowiedziom Colonial Pipeline zapłaciła okup hakerom w zamian za klucz do odszyfrowania swoich danych. Awaria systemów informatycznych tego wielkiego dystrybutora paliw naftowych spowodowała zamieszanie na amerykańskim rynku i brak paliwa na wielu stacjach.
5 milionów dolarów, jakie zapłaciła amerykańska firma to bardzo wysoki okup. Zwykle jest to suma o wiele niższa. W Rosji, ojczyźnie tego przestępczego procederu niezmiennie obowiązuje tisze jedjesz, dalsze budjesz.
Entuzjaści kryptowalut lubią podkreślać, że kryminaliści to margines rynku. Osobiscie uważam, ze jest wrecz odwrotnie. Anonimowość kryptowalut jest doskonałym paliwem dla cyberprzestępców. Nawet w głośnej sprawie opisanej powyżej, FBI lakonicznie stwierdziło, ze sprawcy byli z Rosji lub Europy Wschodniej, czyli udało się zawęzić krąg podejrzanych do około pół miliarda ludzi…
Dzisiaj młody człowiek z potrzebami a bez możliwości, zamiast zajmować się recyklingiem metali kolorowych przez palenie izolacji kabli w Somalii, drobnymi kradzieżami czy praca dla karteli dostaje laptop. Do tego listę emaili. Wszystko co ma zrobić to złapać rybkę czyli idzie na phishing. Ma dużo czasu więc może się postarać i zrobić to ładnie. Specjalnie dla ciebie mamy kartę podarunkową Amazon za $25, tylko kliknij.
Jak już złapie rybkę, oddaję sprawę do działu szyfrowania danych, jak ci zaszyfrują, oddają do działu wyłudzania okupu. Krypto idzie w świat, śladów nie ma, chętnych do zarobku przybywa. Ale przynajmniej ci obrzydliwi urzędnicy się nie wtrącają niewidzialnej ręce rynku.
