Kuweta z Trotylem911 i paroma innymi ignorantami twardo spekulują nad tajnymi rozwiązaniami naprowadzania precyzyjnego na lotnisku Siewiernyj w Smoleńsku. Technologia jest tajna ale Tu154M był w stanie z nią współpracować i tak załoga została naprowadzona na śmierć.
Ta teoria jest dziurawa jak durszlak i oparta na sprzecznych założeniach:
1. zamachowcy musieliby zrobić mgłę. Tej bzdury chyba nawet podkomedia nie kupiła i razem z bańką helową była to sensacja jednego dnia w waszym nocniku albo Głupolu. Nie pamietam dokladnie
2. zamachowcy musieliby być pewni że załoga będzie zdeterminowana lądować poniżej minimum i po komunikacie kontrolera 'warunków do przyjęcia nie ma'. Po incydencie gruzińskim i szkalowaniu Pietruczuka możnaby od biedy przyjąć takie założenie chociaz jak na zamach to bardzo wątły plan.
3. Przejęcie kontroli nad samolotem. Tu-154M nie jest samolotem fly-by-wire więc zamachowcy musieli by sie silowac z załogą szarpiąca wolanty. Znowu ani słowa o tym w stenogramach ani w FDR.
4. Tu-154M wyposażony w system nawigacyjny współpracujący z tajnym systemem na lotnisku. Ani podkomedia tego nie była w stanie pociągnąć ani w stenogramach nie ma o tym ani słowa
5. Pozostaje współudział załogi. Ale zaraz, pluć na honor polskiego żołnierza? Nie wolno! Chyba, że Lech Kaczyński, Przemysław Gosiewski i Karol Karski oskarżają kpt. Pietruczuka o tchórzostwo i niesubordynację. Dlatego, że ten działał zgodnie z regulaminem wojskowym. Zamiast po staropolsku, z zgodnie z tradycją o fantazją ułańską lecieć w strefę działań wojennych według koncepcji ja z synowcem na przedzie i jakos to bedzie. To nie było plucie na honor żołnierza tylko … uzasadniona krytyka, patriotyczna, z honorem i godnością.
To nie lepiej juz isc w koncepcje maskirowki-popierdółki? 7 samolotów, 12 wymiarów, Marsjanie, spiski o międzygalaktycznym zasięgu i wszystko się zgadza.
