wiesława wiesława
2133
BLOG

Katastrofa smoleńska, rzeczoznawcy i kłamstwa

wiesława wiesława Rozmaitości Obserwuj notkę 72

„Dość kłamstw” – tak o telewizyjnych występach prof. Jacka Rońdy napisał wczoraj redaktor Czuchnowski. W S24 trwa festiwal oburzenia na „kłamców od Macierewicza” i szyderstwa z „moherów od Rydzyka”. Oburzeni, wznosząc ręce do nieba, wołają „dość poniżenia instytucji państwa”. W „Salonie politycznym Trójki”, były zastępca redaktora Urbana, znanego wysokich standardów etycznych, a obecnie obsadzony w roli posła, deklamuje: „Usunąć kabaret z Sejmu”, a wtórują mu równie oburzeni europosłowie Olejniczak i Kalinowski .

 

Przyjrzyjmy się zatem „poniżeniu instytucji państwa”.

W ostatnich dniach wnuk jednej z ofiar katastrofy w Smoleńsku, Piotr Walentynowicz przedstawił publicznie otrzymane z prokuratury dokumenty, z których wynika, że 21 kwietnia 2010 r. do Moskwy wraz z delegacją rządową polecieli biegli medycyny sądowej Paweł Krajewski i Małgorzata Kwietniewska. Następnego dania biegli „obserwowali procedurę identyfikacji ciał i szczątków na podstawie uzyskanych wyników analizy genetycznej materiału porównawczego otrzymanego z Polski i wyników analizy ciał i szczątków ofiar katastrofy”. Badania były prowadzone w Specjalis-tycznym Centrum Ekspertyz (Badań) Molekularno-Genetycznych Państwowej Instytucji Federalnej „Rosyjskie Centrum Ekspertyz Sądowo-Medycznych Roszdraw” przez komisję państwowych ekspertów sądowo-medycznych. W dokumencie tym znajduje się informacja, że czynności polegające na przyporządkowaniu ciał i szczątków do konkretnej osoby prowadzili biegli ze strony rosyjskiej, na podstawie posiadanej przez nich dokumentacji, która na tym etapie śledztwa rosyjskiego nie była udostępniona biegłym z Polski”.

Wszyscy mamy w pamięci płomienne wystąpienie sejmowe Ewy Kopacz, wówczas ministra rządu Donalda Tuska, która zapewniała Wysoka Izbę, że w sekcjach zwłok ofiar katastrofy smoleńskiej uczestniczyli polscy prokuratorzy i patomorfolodzy. Minister Kopacz mówiła o tych lekarzach, że „kiedy założyli fartuchy i stanęli do pracy razem z rosyjskimi kolegami, to rozumieli się bez słów”.

O udziale polskich lekarzy w sekcji zwłok ofiar minister Ewa Kopacz zapewniała nie tylko posłów na sali sejmowej, ale również widzów TVN24. W połowie maja 2010 r., w "Kropce nad i" zapewniała, że polscy patomorfolodzy pojechali do Moskwy. -Tam pojechało naszych 11 lekarzy, patomorfo-logów, lekarzy sądowych, techników kryminalistyki. Ale tam na miejscu była grupa blisko 30 lekarzy. Gdyby nie robili sekcji zwłok, to jaka tam byłaby ich rola? - pytała wtedy.

Tymczasem z dokumentacji śledztwa smoleńskiego, z którą zapoznał się Piotr Walentynowicz wynika, że polscy biegli nie mieli pełnego dostępu do czynności identyfikacyjnych ofiar nawet kilkanaście dni po katastrofie smoleńskiej.

– Te dokumenty świadczą o tym, że nasi przedstawiciele nie uczestniczyli w tym procesie, że byli odsunięci, że nie mieli dostępu do dokumentacji, to jest dokument wytworzony przez prokuraturę, nie przeze mnie – mówi Piotr Walentynowicz, wnuk Anny Walentynowicz, która zginęła w katastrofie smoleńskiej. – Były wypowiedzi premiera Donalda Tuska, Ewy Kopacz i Tomasza Arabskiego, którzy twierdzili, że na równych prawach współpracujemy – przypomina.

– To dowody, że polski rząd wprowadzał w błąd obywateli. Prokuratura wojskowa ma świadomość tego, a nie poczyniła żadnych starań w tym względzie, nawet na przesłuchanie ich nie wezwała – podkreśla Walentynowicz. – Takich dokumentów w kancelarii tajnej spoczywają tony, to jest istota problemu – ocenia wnuk legendy „Solidarności”.

http://www.naszdziennik.pl/wp/57276,bezradni-biegli.html

Ktoś więc w tej sprawie mija się z prawdą. Albo minister Kopacz, albo wojskowa prokuratura. Trzeciego wyjścia nie ma.

Ale jedno nie ulega wątpliwości – instytucje polskiego państwa zostały poniżone przez kłamstwa osób, zajmujących wysokie stanowiska państwowe.

wiesława
O mnie wiesława

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (72)

Inne tematy w dziale Rozmaitości