wiesława wiesława
318
BLOG

Ofiary komunistycznych zbrodni odzyskują tożsamość

wiesława wiesława Rozmaitości Obserwuj notkę 6

 

a przecież w tych sprawach

konieczna jest akuratność

nie wolno pomylić się

nawet o jednego

 

jesteśmy mimo wszystko

stróżami naszych braci

niewiedza o zaginionych

podważa realność świata

 

wtrąca w piekło pozorów

diabelską sieć dialektyki

głoszącej że nie ma różnicy

między substancją a widmem

 

musimy zatem wiedzieć

policzyć dokładnie

zawołać po imieniu

opatrzyć na drogę

 

w miseczkę z gliny

kościany grzebień

groty strzał

pierścień wierności

 

amulety

 

(Zbigniew Herbert, Pan Cogito o potrzebie ścisłości)

 

 

W ramach ogólnopolskiego projektu badawczego „Poszukiwania nieznanych miejsc pochówku ofiar terroru komunistycznego z lat 1944-1956″, którym kieruje prof. Krzysztof Szwagrzyk (IPN), ekipy archeologów i medyków sądowych prowadzą badania w wielu miejscowościach. Utworzona została również Polska Baza Genetyczna Ofiar Totalitaryzmów przy Pomorskim Uniwersytecie Medycznym, gdzie prowadzone są badania identyfikacyjne ekshumowanych szczątków. Dotychczasowym efektem tych prac była identyfikacja 16 żołnierzy Zrzeszenia „Wolność i Niezawisłość” zamordowanych w okresie stalinowskim, których zwłoki zakopane były na powązkowskiej Łączce.

Dwa dni temu, 6 listopada, prof. Szwagrzyk na spotkaniu z posłami z Parlamentarnego Zespołu Pamięci i Tradycji Żołnierzy Wyklętych przedstawił aktualny stan badań i związane z nimi problemy.

Profesor Krzysztof Szwagrzyk zrelacjonował posłom stan prac poszukiwawczych ciał żołnierzy NSZ ze zgrupowania kpt. Henryka Flamego „Bartka”. We wrześniu 1946 roku w wyniku ubeckiej prowokacji około 200 żołnierzy ze zgrupowania Bartka zostało ujętych, wywiezionych na Opolszczyznę i zamordowanych. Udało się dotychczas odnaleźć zwłoki 25 żołnierzy, wrzucone przez komunistycznych zbrodniarzy do szamba w Łambinowicach.

Wszyscy leżeli w tym szambie, ale żaden szkielet nie był w porządku anatomicznym – opowiadał prof. Szwagrzyk - W pobliżu tego szamba odnaleźliśmy fragmenty ryngrafów, medaliki, guziki. Wszystko to potwierdza, że na miejscu wymordowano ludzi, których poszukujemy. Znaleźliśmy też dwa fragmenty zapalników min, za pomocą których budynek wraz z żołnierzami został wysadzony w powietrze. Ciągle jednak poszukuje szczątków ok. 200 osób z tego ugrupowania. Prace trwają w kilku miejscach, prowadzone są odwierty, badania za pomocą sond i wykrywaczy metali.

 

Inne prowadzone badania:

·         na warszawskiej Pradze, obok budynku więzienia NKWD I UB przy ul. Strzeleckiej

·         w Warszawie na cmentarzu przy ul. Wałbrzyskiej. Jest powszechnie znane, że w latach 1946-1948 chowano tam ofiary systemu komunistycznego,

·         w Kępnie poszukiwania związane były z odnalezieniem ośmiu osób zamordowanych w 1945 roku.

·         w Wejherowie pod garażami, na których stoją samochody, również leży kilkadziesiąt ciał osób zamordowanych przez UB.

·         w Sieradzu tuż za budynkiem Powiatowego Urzędu Bezpieczeństwa,

·         w Gdańsku na cmentarzu garnizonowym ekipa archeologów poszukuje Danuty Siedzikówny „Inki”.

·         w Białymstoku, na terenie dawnego Więzienia Karno-Śledczego Urzędu Bezpieczeństwa przy ulicy Kopernika zostało odnalezione miejsce, w którym znajduje się wiele jam grobowych, gdzie wrzucono wiele szczątków ludzkich. Dotychczas wydobyto szczątki 6 osób, ale jest ich znacznie więcej. Nie można jeszcze w sposób zdecydowany określić, czy są to ofiary reżimu komunistycznego z lat 1944-56, osoby pomordowane przez hitlerowców, czy też może ofiary pierwszej okupacji sowieckiej z lat 1939-41. Jamy grobowe znajdują się w pobliżu dawnej świniarni i psiarni, przy płocie więziennym. Na tym terenie występuje szereg rozmaitych anomalii, ta ziemia była wcześniej przekopywana, jest tam niezwykle dużo śmieci, plątanina rur i kabli. A pod spodem tego wszystkiego znajduje się bardzo wiele szczątków ludzkich.

 

Profesor Szwagrzyk mówił tez o o blisko 600 osobach zaginionych, porwanych i zamordowanych przez NKWD podczas tzw. obławy augustowskiej. Dotychczas nic nie wiadomo gdzie zostały pogrzebane zwłoki tych osób, IPN chce jednak już teraz zabezpieczyć materiał genetyczny ich krewnych. Być może posłużą one do identyfikacji ofiar za kilka, a nawet za 20 lat. Jednak będzie on już zabezpieczony – tłumaczył prof. Szwagrzyk.

 

Prof. Szwagrzyk podsumował również wyniki prac przeprowadzonych dotychczas na powązkowskiej Łączce. W trakcie drugiego etapu badań udało się odnaleźć 84 więźniów. W trzeci etapie prac, który ma rozpocząć się w kwietniu przyszłego roku zostaną przeszukane miejsca pod obecnie istniejącymi nagrobkami. Prawdopodobnie przy kopaniu współczesnych grobów w których spoczywają funkcjonariusze dawnego Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego (m.in. Julia Brystigerowa) zostały znalezione i sprofanowane zwłoki ofiar tych funkcjonariuszy. Ci, którzy je odnaleźli przy kopaniu grobów w latach 80., potraktowali je po prostu jako przeszkodę – powiedział prof. Szwagrzyk.

 

Podczas spotkania z posłami mowa była również o finansowaniu badań. Rozwinięcie Polskiej Bazy Genetycznej Ofiar Totalitaryzmów i badania nad ekshumowanymi szczątkami pochłaniają ogromne środki finansowe. Kiedy w 2011 r. podpisano porozumienie między Ministerstwem Sprawiedliwości, IPN i Radą Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, wszystko było zabezpieczone, prace miały być i są do dziś prowadzone za pieniądze publiczne. Nie przewidziano jednak skokowego wzrostu kosztów. Problem pojawił się na etapie identyfikacji ekshumowanych ciał. Badania DNA wymagają użycia drogich odczynników, a także materiałów pomocniczych.

W dniu 4 listopada br. Rektor Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego złożył w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów wniosek o dotację z tegorocznej ogólnej rezerwy budżetowej, która ma zostać wykorzystana na sfinansowanie dalszych prac PBGOT. Jednocześnie Prezes IPN zwrócił się do Ministra Finansów o przekazanie z przyszłorocznego (2014 r.) budżetu IPN jednego miliona złotych na rezerwę celową przeznaczoną na finansowanie działania Polskiej Bazy Genetycznej Ofiar Totalitaryzmów. Poprawka IPN do ustawy budżetowej ma uratować badania genetyczne ofiar terroru komunistycznego pogrzebanych na powązkowskiej Łączce. Posłowie muszą ją jednak przegłosować.

W uroczystość Wszystkich Świętych na cmentarzach w Szczecinie i w Mielcu miały miejsce kwesty na finansowanie prac ekshumacyjno-identyfikacyjnych na cmentarzu Powązkowskim w Warszawie w kwaterze „Ł. W Mielcu zebrano w ten sposób ponad 9 tys. złotych, w Szczecinie ponad 15 tys. złotych. W ocenie IPN, dodatkową wartością zbiórek publicznych jest poczucie społecznej identyfikacji z projektem ekshumacji. Instytut ma nadzieję, że za rok kwesty odbędą się na cmentarzach w całej Polsce.

 

 

http://www.naszdziennik.pl/wp/59041,milion-na-laczke.html

http://www.stefczyk.info/publicystyka/opinie/prof-szwagrzyk-odkrylismy-groby-w-bialymstoku,8939418165#ixzz2k3IzKnTw

http://www.naszdziennik.pl/wp/58141,cmentarz-przy-chlewni.html

 

wiesława
O mnie wiesława

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (6)

Inne tematy w dziale Rozmaitości