5.12.2013 r., Sąd Najwyższy po rozpoznaniu skargi kasacyjnej Prokuratora Okręgowego w Opolu uchylił postanowienie o wpisie Stowarzyszenia Osób Narodowości Śląskiej do KRS (sygn. mSK 10/13) i przekazał sprawę do ponownego rozpatrzenia.
Po tym wyroku w mediach pojawiły się wypowiedzi członków RAŚ krytykujące stanowisko SN. Autorzy tych wypowiedzi mają widocznie wielkie kłopoty formułowaniem swoich myśli i dlatego posiłkują się wulgaryzmami; antologię ich wypowiedzi można znaleźć tu:
http://www.rybnik.com.pl/wiadomosci,rosnie-oburzenie-slaskich-politykow-po-wyroku-sn-nie-przebieraja-w-slowach,wia5-3266-22327.html
Czytając te wypowiedzi odnoszę wrażenie, że w RAŚ zorganizowano zawody co można jeszcze w sposób plugawy napisać o Polsce i o Polakach.
W chwili obecnej na pierwsze miejsce wysunął sięszef RAŚ w Rybniku, Paweł Polok, który na facebooku napisał:
Myślałem, że bękart wersalski (a, sorry, Polska)już mnie niczym nie zaskoczy. No bo w końcu jak tu przebić najdroższe w Europie autostrady, NFZ odmawiający leczenia ciężko chorych, prezesa partii "patriotycznej", który nie zna słów hymnu czy ministra finansów, który podnosząc podatki obniża jednocześnie wpływy do budżetu i jeszcze się temu dziwi.
Ale tym razem to - za przeproszeniem - państwo dało dupy do bólu. Pokazało, że w Sądzie Najwyższym nie ma prawników-fachowców, tylko dyspozycyjni funkcjonariusze. Takie Józki Musiołki 30 lat później. Dobrze, że Ojciec już nie żyje i nie musi oglądać takiego skur…..a. Dowidzeniasiępaństwu.
Ile trzeba mieć pogardy dla Polski, aby określać ją pełnymi nienawiści słowami sowieckiego ministra spraw zagranicznych, którego podpis znalazł się na dokumencie znanym jako pakt Ribentropp – Mołotow(23 sierpień 1939 r.). Podpisany wówczas pakt o nieagresji oraz tajny protokół były bezpośrednią przyczyną ataku na Polskę. Podpisanie dokumentu miało wpływ na decyzję o rozpoczęciu II wojny światowej.
31 października 1939 roku Wiaczesław Mołotow na posiedzeniu Rady Najwyższej ZSRR poinformował świat: Wystarczyło błyskawiczne uderzenie na Polskę, najpierw ze strony niemieckiej, a potem Armii Czerwonej, aby nic nie zostało z tego poczwarnego bękarta traktatu wersalskiego.
Przytoczone słowa Pawła Poloka oraz wcześniejsze, pełne finezji słowa Twardocha (Pierdol się, Polsko) pokazują, że celem RAŚ jest skłócenie Śląska z resztą Polski.
Pojawia się zatem pytanie: kiedy władze polskiego państwa wyciągną stosowne wnioski?Szanujące się państwo do rozmów z przestępcami używa prokuratorów.
Przypominam Art 133 KK:
„Kto publicznie znieważa Naród lub Rzeczpospolitą Polską, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3."
Inne tematy w dziale Rozmaitości