wiesława wiesława
1465
BLOG

Związek Sowiecki a niepodległa Ukraina. Część I: Ataman Petlura

wiesława wiesława Rozmaitości Obserwuj notkę 15

Imperium rosyjskiemu Ukraina jest niezbędna do egzystencji, bez względu na to kto nim włada – monarchia absolutna, monarchia konstytucyjna czy bolszewicy. Jest to paradygmat polityki rosyjskiej od stuleci, dobrze znany obu wybitnym politykom – Atamanowi Symonowi Petlurze i Marszałkowi Józefowi Piłsudskiemu. Zdaniem Wiesława Romanowskiego, autora biografii Bandery, stosunek Związku Sowieckiego do ukraińskiej niepodległości można próbować zawrzeć w czterech politycznych morderstwach: Symona Petlury, Jewhena Konowalca, Lwa Rebeta i Stepana Bandery.

 

Symon Wasylowycz Petlura urodził się 10 maja 1879 r. w Połtawie. Pochodził z rodziny o tradycjach kozackich. Jako młody chłopak wstąpił do połtawskiego seminarium duchownego. W 1900 roku wstąpił do Ukraińskiej partii Rewolucyjnej, co spowodowało usunięcie go z seminarium. Pracował jako nauczyciel i dziennikarz ; do wybuchu I wojny światowej był redaktorem ukazujących się w Kijowie pism "Słowo" oraz "Ukrainskaja Żizń". W czasie wojny służył w armii rosyjskiej. W 1917 r. po wybuchu rewolucji lutowej w Rosji wszedł do utworzonej w marcu Ukraińskiej Centralnej Rady, która po zdobyciu wpływów na terenie Ukrainy Naddnieprzańskiej dążyła do uniezależnienia się od Rosji. Organizator i dowódca podległych jej oddziałów; od listopada 1918 członek Dyrektoriatu URL, a od 13 lutego 1919 jego przewodniczący i główny ataman wojsk ukraińskich walczących z Armią Czerwoną i z wojskami A. Denikina; funkcję przewodniczącego Dyrektoriatu pełnił do 10 listopada 1920 r.

 

W 1919 roku Marszałek Piłsudski podjął próbę zrobienia sojuszników z niedawnych wrogów i zużytkowania nacjonalizmu ukraińskiego jako jednego z czynników polityki polskiej. W  koncepcjach politycznych Józefa Piłsudskiego Ukraina odgrywała najważniejszą rolę – miała być tamą dla rosyjskiego imperializmu. Jeden z najbliższych współpracowników Piłsudskiego, Bogusław Miedziński w swoich wspomnieniach przedstawił rozmowę, którą prowadził w Belwederze z Naczelnikiem Państwa w połowie grudnia 1919. W trakcie tej rozmowy Piłsudski zadeklarował, że nie zamierza ruszać na Moskwę, gdyż: „Nie przez Moskwę droga. Bolszewików trzeba pobić i to niedługo, póki nie są jeszcze silni i »sprać ich tak, aby ruski miesiąc popamiętali«. Czuły ich punkt to nie Moskwa, lecz Kijów. Ukraina. Bez Ukrainy Rosja będzie zagrożona głodem, a groźby niepodległej Ukrainy nie będą mogli zaryzykować i będą musieli pójść na walną rozprawę”.

Komunikat polityczny Dowództwa Frontu Wołyńskiego z 1 marca 1920 roku mówił o tym otwarcie:

„Naczelnik Państwa i rząd polski stoją na stanowisku bezwzględnego osłabienia Rosji, aby zmniejszyć niebezpieczeństwo grożące Polsce od Rosji tak bolszewickiej, jak i monarchicznej. […] Rząd polski zamierza poprzeć ruch narodowy ukraiński, aby stworzyć samodzielne państwo ukraińskie, a przez to znacznie osłabić Rosje, odbierając jej okolice najbogatsze w zboże i skarby ziemne” (cyt. za J. Cisek, Sąsiedzi wobec wojny 1920 r. Wybór dokumentów, Londyn 1990, str. 159-160)

 

W 1919 r. Polska miała jednak problem ze znalezieniem po ukraińskiej stronie odpowiedniego partnera. Zawarcie sojuszu z Ukrainą utrudniały konflikty terytorialne o Chełmszczyznę i zachodni Wołyń, a przede wszystkim o Galicję Wschodnią, gdzie powstała Zachodnia Ukraińska Republika Ludowa. ZURL była historyczną efemerydą - powstała 1 listopada 1918 r., reprezentując bezkompromisowe stanowisko w sprawie granic z Polską – a przestała istnieć w lipcu 1919 r., gdy jej armia została ostatecznie rozbita podczas ofensywy wojska polskiego za Zbrucz.

Po rozstrzygnięcia przez Polskę konfliktu w Galicji, jesienią 1919 r. pojawiły się warunki do przełamania impasu w rozmowach z przedstawicielami Dyrektoriatu URL. Jednak porozumienie między Polską a URL wymusiła dopiero krytyczna sytuacja otoczonych przez bolszewików i armię Denikina wojsk URL, którymi dowodził ataman Semen Petlura.Na początku grudnia 1919 r. Petlura, opuszczony przez swoich sojuszników – oddziały Zachodnio-Ukraińskiej Republiki Ludowej (Ukraińską Halicką Armię) – z resztkami swej armii przeszedł Zbrucz i znalazł się po stronie Wojska Polskiego.

 

Na stanowisko Petlury o konieczności zawarcia sojuszu polsko – ukraińskiego wpłynęła jego świadomość antagonizmu państwowo-narodowych interesów Ukrainy i Rosji. W marcu 1920 roku prezes Dyrektoriatu URL napisał do ministra spraw wojskowych URL, Władymira Salskiego:   

„My, Polska i Ukraina, powinniśmy osiągną porozumienie, by oprzeć się Rosji. Wskazywanie na historię polsko-ukraińskich sporów w przeszłości nie jest argumentem dla współczesnego realnego polityka. Nowe warunki wymagają również z polskiej strony korekty przeszłej polityki. A interes życiowy Polski zmusza ją aby mieć niepodległa Ukrainę. Ci ukraińscy działacze, którzy popychają nas w objęcia federacji rosyjskiej, to ludzie bez państwowej perspektywy.”

W liście do naczelnika Sztabu Generalnego AURL, Petlura tak sprecyzował cele ukraińskiej walki: „Walka prowadzona być winna przeciwko Rosji, bez względu na to jaka by nie była – bolszewicka, konstytucyjno-carska czy absolutystyczno-monarchiczna […]. Wymóg ten logicznie wypływa z całej historii stosunków ukraińsko-rosyjskich, wnioski i nauka z których mówią nam, że Moskwa jest i pozostanie na wieki naszym historycznym, nieprzejednanym wrogiem”.

Po trwających kilka miesięcy pertraktacjach, 28 kwietnia 1920 r. w Monitorze Polskim Nr 97 ukazał się lakoniczny komunikat Ministerstwa Spraw Zagranicznych: „Rząd Polski, uznając prawo Ukrainy do niezależnego bytu państwowego, uznał Dyrektoriat Ukraińskiej Republiki Ludowej z głównym atamanem Semenem Petlurą na czele”.

Umowa określana przez historyków jako pakt Piłsudski – Petlura, została podpisana 22 kwietnia w Winnicy; podpisy na dokumencie złożyli nie Piłsudski i Petlura, ale ich pełnomocnicy: ze strony polskiej – wiceminister spraw zagranicznych Jan Dąbski, ze strony ukraińskiej – minister spraw zagranicznych Andrij Liwickij. W ten sposób Ukraina Semena Petlury została sojusznikiem Polski, a Polska zaoferowała Ukraińskiej Republiki Ludowej wsparcie zarówno w dążeniu do pełnej niepodległości, jak i w trudnej wojnie z bolszewikami i z białą armią gen. Antona Denikina.

Pełny tekst umowy zawierał zobowiązanie do nie przekraczania przez Wojsko Polskie przedrozbiorowej granicy, która ustalona została na Zbruczu, przecinała Wołyń na wschód od Zdołbunowa i biegła na północ, aż do linii Prypeci. Ustalona w ten sposób granica odpowiadała mniej więcej granicy wynegocjowanej w traktacie ryskim. Granica ta pozostawiała w Polsce skupiska ludności ukraińskiej Galicji Wschodniej i zachodniej części Wołynia, natomiast zostawiła na terenie Ukrainy rozsianą na prawym brzegi Dniepru ludność polską (2-10 % ogółu mieszkańców w różnych okręgach). Pakt Piłsudski – Petlura został oprotestowany przez polityków sympatyzujących z Zachodnią Ukraińską Republiką Ludową, którzy postrzegali Polaków jako okupantów i reprezentowali bezkompromisowe stanowisko w sprawie granic z Polską.

 

Pakt Piłsudski - Petlura zakładał również wyrzeczenie się zawierania traktatów międzynarodowych godzących w jednego z sygnatariuszy oraz gwarancję praw mniejszości polskiej na Ukrainie oraz ukraińskiej w Polsce. Szczegóły te nie zostały wówczas podane do wiadomości publicznej. Szczególnie tajny był aneks wojskowy, odnoszący się do wspólnej walki z bolszewikami, podpisany 24 kwietnia przez najbliższego wówczas współpracownika Piłsudskiego Walerego Sławka oraz gen. Wołodymyra Sinklera.Składał się z siedemnastu punktów, które określały

warunki prowadzenia przyszłych planowanych działań militarnych na Ukrainie. Naczelne Dowództwo Wojska Polskiego zobowiązywało się ponadto do pełnego wyekwipowania i uzbrojenia trzech dywizji ukraińskich na koszt rządu URL. Druga strona musiała zapewnić zaopatrzenie w żywność oddziałów polskich działających na terenie Ukrainy Naddnieprzańskiej.Aneks ten zawierał, między innymi, wytyczne dotyczące wyprawy na Kijów.

Następnego dnia po podpisaniu tego wojskowego aneksu, stanowiącego integralną część umowy, rozpoczęła się wspólna polsko-ukraińska ofensywa w kierunku Kijowa, która miała dać szanse Petlurze na ustabilizowanie państwowości ukraińskiej. Sens polityczny tej akcji przedstawił Piłsudski na przełomie kwietnia i maja 1920 roku gen. Antoniemu Listowskiemu, swojemu następcy na froncie południowo-wschodnim: „Idąc w głąb Ukrainy, ale tylko do granic [17]72 [roku], przez to samo nie uznajemy rozbiorów i głosząc samostijność na tych ziemiach, jakby poprawiamy błędy naszych przodków. Chcemy dać [Ukrainie] możliwość samookreślenia i rządzenia się przez własny naród [...]. Postawiłem na kartę, [...], żeby coś zrobić na przyszłość dla Polski, choć takim sposobem osłabić możliwości przyszłej, potężnej Rosji, i jeśli się uda, dopomóc [w] stworzeniu Ukrainy, która będzie zaporą między nami i Rosją, i na długie, długie lata nie będzie nam groźna ... Ale w tym sęk, czy ta Ukraina powstanie, czy ma dostatecznie sił i ludzi, żeby się stworzyć i zorganizować, bo przecież wiecznie tu siedzieć nie możemy [...].Zatem innego wyjścia nie ma - jak spróbować stworzyć samostijną Ukrainę”.

 

Po sukcesach ofensywy na Ukrainie i zajęciu Kijowa instytucje państwowe URL przeniosły się na tereny zajęte przez oddziały polskie i ukraińskie. Niestety szybko okazało się, że utrzymanie Kijowa przez wojska ukraińskie podległe Petlurze jest niemożliwe.Po pięciu tygodniach od rozpoczęcia wspólnej polsko-ukraińskiej ofensywy ruszyły na Polskę wojska bolszewickie - Front Zachodni i Południowo-Zachodni, co zaskoczyło wojska sprzymierzone. Rozpoczął się odwrót, a „polski epizod" w ukraińskiej rewolucji narodowej był już praktycznie skończony.

Podczas odwrotu z Ukrainy – spowodowanego przerwaniem frontu przez sowiecką 1. Armię Konną dowodzoną przez Siemiona Budionnego – razem z oddziałami polskimi wycofywał się na zachód sojusznik ukraiński. Wraz z wojskiem ewakuowały się ponownie na terytorium Polski także państwowe instytucje URL. Swój obowiązek sojuszniczy Ukraińcy wypełnili do końca i nie opuścili powierzonego im odcinka frontu.

 

Polska nie była dostatecznie silna, a być może także niewystarczająco zdeterminowana, aby spierać się z bolszewikami o przyszłość Ukrainy. Sojusz Piłsudski - Petlura został ostatecznie złamany, gdy 18 marca 1921 r. podpisany został w Rydze traktat pokojowy z sowiecką Rosją, przy udziale rządu sowieckiej Ukrainy – z całkowitym pominięciem Ukraińskiej Republiki Ludowej.).Armia atamana została internowana w Polsce;można przyjąć, że na terenie Polski na początku lutego 1921 r. znalazło się ok. 15,5 tys. obywateli URL (internowanych żołnierzy, urzędników, kobiet i dzieci). Główny Ataman Symon Petlura z rządem i instytucjami centralnymi umieszczony został w Tarnowie.

Petlura przebywał w Polsce do końca 1923 roku, kierując pracami rządu URL na uchodźstwie. 31 grudnia 1923 roku opuścił Polskę i udał się najpierw do Budapesztu, a następnie przez Wiedeń i Genewę do Paryża, gdzie stanął na czele ukraińskiego rządu emigracyjnego, wspieranego finansowo przez władze polskie. Na emigracji Petlura z powodzeniem organizował lobbing proukraiński we Francji, Wielkiej Brytanii a także w USA i Kanadzie, gdzie były liczne ukraińskie środowiska emigracyjne. Zorganizował wydawanie tygodnika "Tryzub", w którym pisał, że „droga do ukraińskiej niepodległości wiedzie przez Kijów, a nie przez jakieś inne miasto Ukrainy”. Za głównego wroga Ukrainy uważał Związek Sowiecki, natomiast wyśmiewał antypolonizm Ukraińców mieszkających w Galicji. Sukces sprawy ukraińskiej upatrywał w konsekwentnym lobbingu, adresowanym do rządzących i opinii publicznej”.

 

Symon Petlura został zamordowany 26 maja 1926 roku w Paryżu. Zamachu dokonał emigrant rosyjski pochodzenia żydowskiego Szlomo Szwarcbard, funkcjonariusz wojskowego wywiadu sowieckiego. Podczas procesu, który toczył się w stolicy Francji twierdził, że zbrodnia miała być zemstą za śmierć Żydów, którzy zginęli w ukraińskich pogromach inspirowanych przez Petlurę. Francuski sąd przysięgłych uniewinnił Szwarcbarda, uznając, że działał w afekcie w imię pamięci ofiar pogromów z wojny domowej na Ukrainie, za które winił atamana. Jerzy Stempowski,  który obserwował proces mordercy Petlury, tak skomentował jego przebieg i uniewinniający wyrok.

„Po tygodniowych debatach przed sądem przysięgłych w Paryżu morderca atamana Pelury został uniewinniony. Wyrok ten osiągnął cel, do którego dążył żydowski Komitet obrony Szwarcbarda i znaczna część opinii żydowskiej. […]

Szwarcbard, mając słuszne powody do liczenia na zupełną bezkarność, zamordował wielkiego przywódcę narodu ukraińskiego, gdy ten był tylko wygnańcem uchodzącym przed tysiąckrotnym niepowodzeniem swego całego zycia, emigrantem bardziej ubogim i dręczonym troskami niż jego morderca. W tej nagiej prostocie swej czyn Szwarcbarda nie nadaje się do żadnej gloryfikacji i z natury swojej nie budzi współczucia patrzących.

Jak bronić przed opinią sędziów i świata takiego czynu? Jak nadać mu jakieś pozory przyzwoitości? Na pytanie to pada ze strony żydowskiej prosta odpowiedź: należy przedstawić zamordowanego jako monstrum ludzkie pławiące się we krwi żydowskiej. Petlura wprawdzie nigdy nie uchodził za antysemitę i miał nawet niemało przyjaciół wśród Żydów – nic nie szkodzi, dla dobra sprawy zrobimy go teraz antysemitą i szefem akcji pogromowej Jako też w rzeczy samej szpalty pism zaroiły się od tendencyjnych i patetycznych deklaracji wyobrażających zamordowanego jako autora i winowajcę wszystkich pogromów na Ukrainie. […]

Jakie skutki odniosła trakcja propagandowa? Wszyscy ci, którzy znali zamordowanego atamana, mają na nią jedną tylko odpowiedź: kłamiesz oszczerco! […] Na obeznanych z rzeczywistym biegiem wypadków na Ukrainie hałaśliwa propaganda żydowska nie zrobiła, rzecz prosta, żadnego wrażenia. Nie przekonała nikogo. Echo znalazła tylko tam, gdzie miała grunt przygotowany przez kalkulacje polityczną, a mianowicie: wśród nacjonalistów rosyjskich nienawidzących Ukrainy, wśród bolszewików i wreszcie wśród nielicznych komunizujących radykałów francuskich jednoczących w sobie przez dziwny wybryk natury cechy socjalistów francuskich, patriotów wszechrosyjskich i nacjonalistów francuskich. […] Dla ocalenia od kary jednego ze swoich nacjonaliści żydowscy niesłusznie oczernili zamordowanego atamana. […]

Niektórzy z inicjatorów propagandy antypetlurowskiej spodziewali się, że ich deklaracje, odezwy i artykuły zastraszą raz na zawsze Ukraińców i nauczą ich ostrożności na przyszłość. Oczekiwania te polegają na oczywistym nieporozumieniu. Właściwi winowajcy pogromów na Ukrainie nie dowiedzą się zapewne nigdy o wyroku paryskim po prostu dlatego, że sztuka czytania nie była wcale ich udziałem. […]

W ciągu kilku lat walki czynnej o niepodległość Ukraina straciła w poległych i rozstrzelanych około półtora miliona swych synów. Dramatowi temu opinia świata przyglądała się z największą obojętnością. W najtragiczniejszych momentach walki Ukrainy o niepodległość piękna Francja ekwipowała Wrangla o flirtowała z bolszewikiem. Dzisiejsi emigranci ukraińscy przeszli przez największe klęski polityczne, wobec których wyrok sądu paryskiego lub rozdarcie szat francuskiej Ligi obrony praw człowieka są bagatelą.[…]

Szwarcbard i jego partyzanci mylą się twierdząc, że krew przelana podczas pogromów nie została dotąd pomszczona. Pod pretekstem represji za pogromy bolszewickie ekspedycje karne, idąc za wskazówkami miejscowej ludności żydowskiej, dokonały egzekucji, w których krew oskarżonych o pogromy mieszała się z krwią podejrzanych o „kontrrewolucję”. Patrioci żydowscy gatunku Szwarcbarda, służący jednocześnie czerezwyczajce, rozwinęli nieskrępowaną działalność odwetową, która nie prowadzi do stworzenia stosunków z idylli. […]

Niejeden z żydowskich przyjaciół autora podziela opinie wypowiedziane w niniejszym artykule. Dziś, gdy Szwarcbard wolny i szczęśliwy udaje się, jak donoszą gazety, na łono sowietów dla odpoczęcia po trudach morderstwa i procesu, czas jest aby obok fantastów zabrali głos także ludzie rozważni. […]

 

Ataman Symon Petlura został pochowany na paryskim cmentarzu Montparnasse. Jego śmierć na dłuższy czas zahamowała działania emigracji ukraińskiej w Europie, a jednocześnie wzmocniła konflikt ukraińsko-żydowski. Miała również fatalny wpływ na relacje relację polsko-ukraińskie. Niedługo po smierci Petlury, w 1929 roku powstała Organizacja Ukraińskich Nacjonalistów,posługująca się terrorem (zabójstwa polskich polityków zwolenników porozumienia polsko-ukraińskiego, ministrów Bronisława Pierackiego i Tadeusza Hołówki), sabotażem oraz współpracująca z III Rzeszą.

 

W 1958 roku francuska telewizja nadała program o zabójstwie Symona Petlury, gloryfikujący Szwarcbarda. Francja uwikłana w Algerii w wojnę z Arabami dostrzegła w Izraelu sojusznika, a apoteoza Szwarcbarda miała służyć propagandowemu uzasadnieniu politycznego aliansu. Przeciwko temu protestowała paryska „Kultura” piórem redaktora Giedroycia: „Nie ulega wątpliwości, że istnieją czynniki światowe zainteresowane w kompromitowaniu niepodległościowego ruchu ukraińskiego. Ataman Petlura musiał zginąć w 1926 roku, gdyż wówczas obawiano się zaktualizowania walki wyzwoleńczej na Ukrainie, a dziś, gdy zaczynają powstawać rysy na bloku sowieckim […] próbuje się zabić legendę Atamana”.

Jerzy Stempowski w liście do Giedroycia napisał: „Cała historia Ukrainy i rewolucji 1917-1919 została przez nich [publicystów francuskich pochodzenia żydowskiego] napisana na nowo na użytek procesu, bez liczenia się z wiarygodnością czy nawet prawdopodobieństwem”. Stempowski, którego irytował cynizm i ignorancja Zachodu wobec niepodległościowych aspiracji narodów Europy Wschodniej, określił francuskich i izraelskich apologetów Szwarcbarda jako neohitlerowców.

 

 

Wykorzystałam informacje zawarte w następujących publikacjach;

1.     Jan Jacek Bruski, Geneza sojuszu między Ukraina a Polską: XII 1918 – IV 1920, Arcana, nr 20 (2/1998) str. 73-92

2.     Andrzej Nowak, Rozmowy z Józefem Piłsudskim. Z Dziennika gen. Antoniego Listowskiego, Arcana, nr 23 (5/1998) str. 42-44,

3.     Wiesław Romanowski, Bandera, terrorysta z Galicji, Demart SA, Warszawa 2012

4.     Jerzy Stempowski, Proces Szwarcbarda, [w] W dolinie Dniestru i inne eseje ukraińskie, wybór Andrzej Stanisław Kowalczyk, wyd. LNB, Warszawa 1991 (artykuł opublikowany w 1926 w Głosie Prawdy)

5.     Sąsiedzi wobec wojny 1920 r. Wybór dokumentów, oprac. Janusz Cisek, Londyn 1990

6.     Jerzy Giedroyc - Jerzy Stempowski. Listy 1946-1969. Wybrał, wstępem i przypisami opatrzył Andrzej Stanisław Kowalczyk, Czytelnik, Warszawa 1998.

7.     Zbigniew Karpus, Ukraiński sojusznik Polski w wojnie 1920 roku. Walk oddziałów Ukraińskiej Republiki Ludowej u boku wojska Polskiego i dalsze ich losy, Biuletyn IPN, nr 7-8/2010, str. 16-26,

8.     Robert Potocki, Idea restytucji Ukraińskiej Republiki Ludowej (1920-1939), Wydawnictwo: Instytut Europy Środkowo-Wschodniej, Lublin 1999; http://exlibris.org.ua/potocki/r202.html

 

wiesława
O mnie wiesława

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (15)

Inne tematy w dziale Rozmaitości