wiesława wiesława
473
BLOG

Zjawisko kontrastu aksjologicznego we wrocławskim magistracie

wiesława wiesława Społeczeństwo Obserwuj notkę 11

Komunikat Polskiej Agencji Prasowej:

Wrocławski magistrat ufundował stypendium naukowe im. gen. Augusta Emila Fieldorfa „Nila”. Stypendium będą otrzymywać młodzi naukowcy, którzy przedstawią projekt na pracę naukową lub popularyzatorską dotyczącą okresu II wojny światowej i działalności Żołnierzy Wyklętych. Stypendium zostało ufundowane w porozumieniu z Zarządem Okręgu Dolnośląskiego Światowego Związku Żołnierzy AK oraz fundacją Sapere Aude, która zajmuje się popularyzacją wiedzy o gen. Fieldorfie. Stypendium w wysokości 2 tys. zł miesięcznie przez rok będzie otrzymywać dwoje naukowców.

 

Od kilku lat we Wrocławiu fetowany jest Zygmunt Bauman rekomendowany przez lewicę jako „wybitny socjolog” i „uczony o światowej sławie”. Dyskretnym milczeniem pomija się natomiast że Zygmunt Bauman w komunistycznej Polsce do 1968 roku wykładał ideowe podstawy marksizmu, a wcześniej, tuż po wojnie, był oficerem politycznym Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego, który mordował polskie podziemie patriotyczne.

 

Kilka słów przypomnienia, czym był Korpus Bezpieczeństwa Wewnętrznego:

 

KBW został utworzony u zarania Polski Ludowej, w marcu 1945 roku. Wzorem dla KBW były Wojska Wewnętrzne NKWD, doskonale sprawdzone w działaniu na terenach Związku Sowieckiego oraz w krajach podbitych. Dlatego KBW nie był częścią ludowego wojska, podporządkowano go natomiast Ministerstwu Bezpieczeństwa Publicznego i stał się integralną częścią aparatu bezpieczeństwa publicznego.

Pierwszą kadrę kierowniczą KBW stanowili Sowieci, później byli to oficerowie NKWD i przedwojenni komuniści z Polski, wyszkoleni ideologicznie oraz w zakresie zwalczania zbrojnego podziemia niepodległościowego. Szczególnie ważną rolę odgrywali oficerowie polityczni – funkcjonariusze PPR/PZPR, których zadaniem było indoktrynowanie żołnierzy o celach prowadzonych operacji i pacyfikacji, a także „uświadamianie” ludności cywilnej na terenach prowadzonych walk o bezsensie jakiegokolwiek oporu, głównie przy zastosowaniu metod siłowych…

I właśnie jednym z tych oficerów politycznych zajmujących się praniem mózgów żołnierzy był mjr Zygmunt Bauman.

 Od jesieni 1945 r. KBW  był głównym sojusznikiem wojsk NKWD w zwalczaniu niepodległościowego podziemia. W poszczególnych miesiącach organa KBW potrafiły aresztować w skali powiatu nawet kilkaset osób, które następnie przechodziły intensywne śledztwo i trafiały pod sąd, a tam wydawano bardzo surowe wyroki, z karą śmierci włącznie.

W raportach grup operacyjnych zostały liczne ślady egzekucji dokonywanych na jeńcach – polskich partyzantach. Na ogół nie spisywano nawet ich danych personalnych, zagrzebując ciała w lasach, torfowiskach, topiąc w rzekach i jeziorach. Poszczególne operacje KBW miały charakter masowy – obejmując swym zasięgiem teren całych województw przy użyciu tysięcy funkcjonariuszy KBW.

Według oficjalnych sprawozdań z tamtego okresu (do IV 1947) jednostki KBW zabiły ponad 1,5 tys. żołnierzy Zrzeszenia „Wolność i Niezawisłość”, Narodowego Zjednoczenia Wojskowego, Narodowych Sił Zbrojnych, Konspiracyjnego Wojska Polskiego i innych organizacji niepodległościowych. Do „niewoli” dostało się ponad 12 tysięcy. Ponad 300 niepodległościowców zostało rannych, aresztowano przeszło 300 osób uznanych za „współpracowników podziemia” i ponad 13 tys. podejrzanych o „przynależność do band”. W istocie pacyfikacje w większości przypadków dotyczyły ludności cywilnej na terenach uznanych za „bandyckie” i były na ogół przeprowadzane na ślepo, w celu zastraszenia ludności i zdławienia oporu na skutek stosowania odpowiedzialności zbiorowej.

Po zaniku powstania antykomunistycznego władze komunistyczne nie zlikwidowały tej formacji, nadal utrzymując ją w gotowości. KBW wziął aktywny udział w pacyfikacji Poznania (VI 1956), jego dalszym przeznaczeniem było zwalczanie demonstracji i wystąpień przeciwko „władzy ludowej” oraz ochrona „wyborów”.

Dopiero w 1965 r. KBW został formalnie rozwiązany, jego aktywa przekazano do MON – jako Wojska Obrony Wewnętrznej. Część z nich stała się podstawą sformowania Nadwiślańskich Jednostek Wojskowych MSW, których przeznaczeniem była nadal ochrona władzy komunistycznej jako „formacja specjalnego przeznaczenia”. Po kolejnych przekształceniach i zmianie zadań istnieją jako Biuro Ochrony Rządu…

KBW był formacją szczególnie upartyjnioną, selekcja kadry oficerskiej i żołnierzy dokonywana była starannie pod kątem pochodzenia „klasowego”, czystości ideologicznej i wierności władzy komunistycznej. Jego funkcjonariusze powinni odpowiadać za popełnione zbrodnie na ludności cywilnej i jeńcach wojennych.

Nic takiego nie miało miejsca, formacja nie została rozliczona nawet politycznie i moralnie, a znaczny procent budżetu MSW i MON idzie na ich nieproporcjonalnie wysokie emerytury.

 

22 czerwca br. przeciwko wykładowi prof. Zygmunta Baumana na Wydziale Prawa, Administracji i Ekonomii Uniwersytetu Wrocławskiego protestowali kibice oraz przedstawiciele Narodowego Odrodzenia Polski. Były gwizdy i okrzyki "Precz z komuną", "Dutkiewicz kogo zapraszasz", "Raz sierpem, raz młotem czerwoną hołotę".  W obronie prelegenta stanął prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz, który skierował policje przeciw demonstrantom. Po kwadransie policja usunęła protestujących. Tego samego dnia zatrzymano 15 osób, a później kolejnych siedem. Policja skierowala do sądu wniosek o ukaranie 23 osób. W maju 2014 r. zapadł wyrok w tej sprawie – wrocławski sąd skazał siedem osób na kary aresztu od 20 do 30 dni; cztery osoby zostały uniewinnione. Pozostałym dwunastu - grzywny w wysokości do tysiąca do 5 tys. zł..

W uzasadnieniu wyroku sędzia Paweł Chodkowski napisał, że zachowanie obwinionych było „manifestacją pogardy  wobec państwa, prawa i uniwersalnych wartości etycznych”.

Zawarty w tych słowach bezwstyd po prostu poraża.

 

A dzisiaj, 7 października 2014 roku, dowiadujemy się, że magistrat,  którego szefem jest Rafał Dutkiewicz, broniący jak niepodległości komunistycznego politruka majora Zygmunta Baumana, ufundował stypendium naukowe im. gen. Augusta Emila Fieldorfa „Nila”.

 

Ten komunikat pokazuje, ze we wrocławskim magistracie ma miejsce zjawisko kontrastu aksjologicznego.Bowiem gen. August Emil Fieldorf „Nil” jest ofiarą komunistycznej zbrodni sądowej, najwyższym rangą oficerem Polskiego Państwa Podziemnego zamordowanym przez sowieckich funkcjonariuszy, ideowych towarzyszy Zygmunta Baumana.  Mimo dobrowolnego ujawnienia się gen. Fieldorf został aresztowany przez UB (1950) i nakłaniany do współpracy w operacji całkowitego zniszczenia Zrzeszenia „WiN’’ – ostatniej, powojennej już struktury Polskiego Państwa Podziemnego. Odmówił współpracy.

16 kwietnia 1952 r. Sąd Wojewódzki w Warszawie skazał generała na śmierć. 20 października 1952 r. Sąd Najwyższy podtrzymał polityczny „wyrok”.

24 lutego 1953 r., o godzinie 15.00, sowiecki kat w polskim mundurze zamordował w więzieniu mokotowskim gen. bryg. Augusta Emila Fieldorfa „Nila” – zastępcę komendanta głównego AK. Wyrok wydano „w imieniu Rzeczypospolitej Polskiej” [!], choć ten „sąd”, złożony z sowieckich funkcjonariuszy , powinien wyrokować w imieniu Kremla.

Nie pozwolono generałowi umrzeć śmiercią żołnierza. Założono mu powróz na szyję.

Żaden z uczestników zbrodni sądowej nie poniósł kary, choć kilkoro z nich żyło jeszcze długo po roku 1990.

Dzisiaj szukamy  szczątków generała wśród kości wydobytych z dołów śmierci na Powązkowskiej Łączce, aby go pochować z najwyższymi honorami.

 

http://www.naszdziennik.pl/wp/101853,stypendium-nila.html

http://www.naszdziennik.pl/wp/42811,korpus-nie-bezpieczenstwa-wewnetrznego.html

 

wiesława
O mnie wiesława

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (11)

Inne tematy w dziale Społeczeństwo