wiesława wiesława
1708
BLOG

Kwestia odpowiedzialności za pogrzeb prok. Krzyżanowskiego

wiesława wiesława Społeczeństwo Obserwuj notkę 108

Bloger Aleksander Degrejt jest „pozytywnie zaskoczony” decyzją ministra Siemoniaka, czemu dał wyraz w notce:

http://alexd.salon24.pl/610366,minister-dotrzymal-slowa-czyli-deubekizacje-czas-zaczac

Cytuję:

Tomasz Siemoniak, Minister Obrony Narodowej zrobił co zapowiedział na tłyterze – wywalił na zbitą twarz i w trybie natychmiastowym z zajmowanych stołków dowódcę oraz komendanta garnizonu Koszalin. Poszło o pogrzeb niejakiego Wacława Krzyżanowskiego, pułkownika, ubeka i stalinowskiego prokuratora, człowieka, który znany jest z tego, że zażądał (i uzyskał skazanie) kary śmierci dla sanitariuszki Brygady Wileńskiej Armii Krajowej Danuty Siedzikówny „Inki”. Obaj wywaleni panowie wojskowi zadbali o to, by ów komuszy bandyta i sowiecki pomiot odchodził z tego łez padołu z honorami i w wojskowej asyście.

Mam odmienny pogląd na tę sprawę. Uważam, że za skandal  z pogrzebem stalinowskiego prokuratora Krzyżanowskiego powinien ponieść odpowiedzialność szef MON.

Od dłuższego czasu kwestia pogrzebów państwowych z asystą wojskową pojawia się w dyskursie publicznym, po śmierci kolejnego zbrodniarza sądowego lub generała z tzw. służb. To nie jest sprawa, która dzisiaj wybuchła i wszystkich zaskoczyła.

Tymczasem resort obrony, jak i politycy Platformy Obywatelskiej w sprawie regulacji przepisów ceremoniału wojskowego podczas pogrzebów nie chcą podjąć jasnych, jednoznacznych decyzji i stosują taktykę przeczekania.

Ponad rok temu, po skandalu z pogrzebem gen. Pietrzaka, poseł Bartosz Kownacki, członek sejmowej komisji obrony,  złożył do ministra Tomasza Siemoniaka interpelację, kiedy zostaną uregulowane zasady ceremoniału wojskowego i nie będzie dochodziło do tak skandalicznych sytuacji, że zbrodniarze komunistyczni czy osoby odpowiedzialne za terror będą chowane z asystą honorową.

– Pan minister Siemoniak odpowiadał wymijająco. Zapowiadał rok temu, że przepisy w tej sprawie zostaną uregulowane i przez rok w tej sprawie nie zrobiono nic. A wystarczą proste przepisy, które można bardzo łatwo przyjąć, zmieniając tym samym zasady – mówi Bartosz Kownacki.

Poseł już dwukrotnie prosił o zwołanie sejmowej komisji w tej sprawie. Politycy PO i SLD zablokowali wniosek.

„Moje stanowisko jest takie: jestem przeciwny temu punktowi, to nie wiąże się z pracą komisji. Nasza komisja nie zajmuje się zmarłymi, tylko żywymi. Nie wiem, dlaczego pan poseł uparcie wraca do sprawy, która była przedyskutowana, przegłosowana i odrzucona” – odpisał Kownackiemu szef komisji Stefan Niesiołowski (PO).

– Siemoniak i Niesiołowski ponoszą moralną odpowiedzialność za to, co się stało. Mam nadzieję, że pana ministra pociągnie do odpowiedzialności premier Kopacz. My jako Klub Parlamentarny PiS po raz kolejny wrócimy do tej sprawy i zażądamy na najbliższym posiedzeniu komisji obrony, żeby pan minister wytłumaczył się, dlaczego przez rok w tej sprawie nic nie zrobił, a potem miał czelność twittować i mówić w radiu, że jest to dla niego sprawa oburzająca.

Rzecznik MON, płk Sońta broni się przed zarzutami posła Kownackiego i opowiada, że decyzją 392/MON ministra obrony narodowej z dnia 30 września 2014 r.,  został wprowadzony nowy Ceremoniał Wojskowy Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej. W tym nowym ceremoniale jest zapis, że podejmując decyzję o przyznaniu asysty, dowódca garnizonu może zasięgnąć opinii rodziny zmarłego, organizatora uroczystości pogrzebowej, dowódców jednostek (instytucji) wojskowych, przewodniczących organizacji i środowisk kombatanckich, właściwych organów publicznych (rządowych lub samorządowych) lub kierowników urzędów centralnych.

Dopytywany, czy w nowym ceremoniale jest wyraźnie powiedziane, że zbrodniarze komunistyczni nie mogą dostać na swym pogrzebie wojskowej asysty honorowej, rzecznik odpowiada, że nie.

Zdaniem posla Bartosza Kownackiego:

Wewnętrzne zarządzenia MON, które dotyczą ceremoniału wojskowego, sprowadzają się dziś do tego, że żołnierz, który jest zarejestrowany w Związku Żołnierzy i ma odpowiedni stopień, dostaje asystę honorową. A ja uważam, że ci, którzy byli w Ludowym Wojsku Polskim i pełnili w nim określone funkcje, nie powinni mieć takiej możliwości. Ewentualnie, żeby były to decyzje indywidualnie podjęte przez ministra obrony narodowej, żeby to on ponosił pełną polityczną odpowiedzialność za pochówek danej osoby przy udziale asysty wojskowej, a nie urzędnik, który zasłoni się przepisami, które są takie, a nie inne.

http://www.naszdziennik.pl/wp/103299,dymisje-za-asyste.html

wiesława
O mnie wiesława

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (108)

Inne tematy w dziale Społeczeństwo