Marszalek Sikorski wlasnie poinformował świat za pośrednictwem swego ulubionego medium (Twitter), że obecnie europoseł Andrzej Duda już nie jest europosłem.
Zgodnie z artykułem 364 kodeksu wyborczego wydałem postanowienie o wygaszeniu mandatu posła do PE Prezydenta-Elekta Andrzeja Dudy.
A co, niech cala Europa z przyległościami wie, jaką Radosław Sikorski ma władzę. Państwowa Komisja Wyborcza jeszcze nie zdążyła wręczyć Andrzejowi Dudzie aktu o wyborze na prezydenta RP, a marszałek Sikorski już wkroczył do akcji i przypomniał, że jest i że darmo pensji nie bierze.
Europoseł Ryszard Legutko, nazywa zachowanie Radoslawa Sikorskiego „pajacowaniem”.
Mandat Andrzeja Dudy w PE wygasa z mocy prawa. Marszałek Sejmu nie ma żadnej władzy wygaszania czy nie wygaszania mandatu. To jest stwierdzone w prawie, w którym momencie mandat przestaje działać. Rolą marszałka Sejmu jest przesłanie informacji o wyborze Andrzeja Dudy do władz Parlamentu Europejskiego, czyli do przewodniczącego. Tam powinien wskazać odpowiednią datę wygaśnięcia mandatu, która wynika z mocy prawa.
W tej sprawie istnieje pewna luka prawna, która wskazuje, że chwila wygaśnięcia mandatu może być ustalana różnie. W przepisach jest mowa o momencie wyboru. Pytanie czy to oznacza moment ogłoszenia wyników, czy też odebranie aktu wyboru. Tak, czy inaczej to dzieje się samo z siebie.
To, co robił marszałek Sikorski, to jest pajacowanie. Facet na Twitterze wysyła wiadomość, że on komuś coś wygasił… Sikorski zdaje się nie rozumie przepisów. Gdyby przeczytał to wiedziałby, że on nie ma żadnych uprawnień do wygaszania mandatu.
http://wpolityce.pl/polityka/246152-ego-znow-zgubilo-sikorskiego-wygaszenie-mandatu-andrzeja-dudy-wbrew-prawu-to-jakies-pajacowanie
Inne tematy w dziale Polityka