W Ministerstwie Gospodarki powstaje projekt polityki energetycznej Polski na najbliższe 20 lat. Zakłada on przede wszystkim znaczącą redukcję wykorzystania węgla do produkcji energii. Co go zastąpi?
W chwili obecnej Polska energię produkuje przede wszystkim ze spalania węgla kamiennego i brunatnego. W roku 2030 wedle założeń ma się to zmniejszyć o jedną trzecią - do wartości maksymalnie 60 procent całkowitej, wytwarzanej energii.
„Mimo sukcesywnego zmniejszania udziału węgla kamiennego i brunatnego w bilansie energetycznym - węgiel pozostanie stabilizatorem bezpieczeństwa energetycznego Polski co najmniej do 2030 roku” - prognozuje dla GazetyPrawnej - Joanna Strzelec-Łobodzińska, wiceminister gospodarki.
I nie ma wątpliwości, że kwestia jest ważna, bowiem jeśli chodzi o inne surowce – to zasoby naszego kraju są raczej nikłe: 70 procent gazu i 95 procent ropy pochodzi z importu.
Nowy projekt polityki energetycznej ma być zwrotem w kierunku czystych, nowoczesnych technologii i modernizacji polskiej energetyki, by znacząco ograniczyć emisję CO2 do atmosfery. Rozwój czystych technologii węglowych, zwiększenie udziału energii ze źródeł odnawialnych, zmniejszenie uciążliwości energetyki dla środowiska i idące za tym wszystkim zmiany w kondycji polskiego górnictwa – taki ambitny plan ma resort.
Poza tym, nie ukrywajmy, polskie zasoby węgla kamiennego bardzo szybko się kurczą.
„Ważne są zasoby udostępnione, czyli możliwe do wydobycia bez znaczących nakładów inwestycyjnych. A te wystarczają już tylko na 20 do 30 lat. To perspektywa tylko jednego pokolenia.” - podkreśla prof. Andrzej Karbownik, rektor Politechniki Śląskiej.
A zmiany są konieczne, gdyż projekt zakłada także, że w ciągu najbliższych dwudziestu lat zapotrzebowanie w Polsce na energię elektryczną zwiększy się aż o 40 procent!
W planach wciąż jest budowa pierwszej w kraju elektrowni jądrowej i pozyskiwanie z niej około 15 procent z całkowitej energii. Podobno do resortu gospodarki już napływają pierwsze wnioski wojewodów postulujące wybudowanie elektrowni atomowej na ich terenie.
Czy będziemy mieli kraj silny napędzany własną energią?