Są tacy ludzie, którzy, by udowodnić, że nie są słoniami, muszą dać się upolować, a potem z uśmiechem na ustach oddać jeszcze kości, by myśliwy, a może raczej gajowy, mógł z nich przygotować naszyjnik dla małżonki. Z kości, których nie ma... Są tacy ludzie, którzy, by udowodnić, że są coś warci, muszą dać się upokorzyć - raz, drugi, trzeci, dziesiąty... z godnością przyjąć wszelkie podłości licząc, że ktoś wreszcie zauważy - ooo, nie jest taki zły, mógłby oddać, a milczy; hmmm, pierdoła!
Są też wysocy - mali ludzie, ustawieni - a tempawi. Sterowalni, sterowani. Prawi - a przeciw prawu, sprawiedliwi - a przeciw sprawiedliwości. Wierzący - a jak Kajfasz - byle się nie sprawdziło, że przepowiedziane właśnie się dzieje...
Tych pierwszych żal i aż chce się krzyczeć(!!!). Tylko oni dają nadzieję...
Na tych drugich nie sposób patrzeć... ale, cóż, jeśli ktoś codziennie rano i na siebie patrzeć już nie może, w niedzielę wybierze podobnego, bo po co szukać zmian na lepsze?... Lepiej się pośmiać z marszałka-gajowego i poczuć się.... lepiej. Prawda?
Neda
(Raz Dwa Trzy "Idź swoją drogą", tł. Wojciecha Młynarskiego - zachęcam do przesłuchania!)
Co dzień Gdy przejdziesz próg
Jest tyle dróg
Co w świat prowadza
I znasz
Sto mądrych rad
Co drogę w świat
Wybierać radzą
I wciąż
Ktoś mówi ci
Że właśnie w tym
Tkwi sprawy sedno
Byś mógł
Z tysiąca dróg
Wybrać te jedna
Gdy tak
Zrządzi traf
Że świata prawd
Nie zechcesz zmieniać
Gdy
Kark umiesz zgiąć
Gdy siłą wziąć
Sposobu nie ma
Gdy w tym
Nie zgubisz się
Nie zwiodą cię
Niełatwe cele
Wierz mi
Na drodze tej
Osiągniesz wiele
Znajdziesz na
Tej jednej z dróg
I kobiet śmiech
I forsy huk
Choćby cię kląć
Świat cały miał
Lecz w oczy nikt
Nie będzie śmiał
Chcesz łatwo żyć
To śmiało idź
Idź taka
Drogą
Nim
Nie raz nie sto
Osiągniesz to
Mój przyjacielu
A nim
Przetarty szlak
Wybierzesz jak
Wybrało wielu
I nim
W świat wejdziesz ten
By podług cen
Pochlebstwem płacić
Choć raz
Raz pomyśl czy
Czegoś nie
Tracisz
Bo przecież jest
Nie jeden szlak
Gdzie trudniej iść
Lecz idąc tak
Nie musisz brnąć
W pochlebstwa dym
I karku giąć
Przed byle kim
Rozważ te myśl
A potem idź
Idź swoja droga
... moich słów Nasiona spadły na suchą Glebę i nie wyrosły. To moja wina. E.M.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka