Chyba nie ma sensu zadawanie pytania: kim?
bo odpowiedzią
tego dnia, ale i wczoraj, i jutro
byłaby niema pustka
jak nic, które samo w sobie stanowi wartość
choć jest brakiem wartości
a może: jaka?
ale i tu sto pięćdziesiąt trzy wątpliwości…
myśląc więc o Ostateczności
kiedy w lekkim powiewie nie przychodzi do mnie nikt
albo właśnie Nikt przychodzi
cichuteńko zapytam: jak?
jak się powtórnie narodzić...?
... moich słów Nasiona spadły na suchą Glebę i nie wyrosły. To moja wina. E.M.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości