Nie czytam swoich wierszy
są jak dawno opowiedziane historie,
które – zasłyszane – przemijają
bezpowrotnie
Skończone.
Nie czytam swoich wierszy
tak jak nie wkładam ciasnych już butów wspomnień
one nie istnieją
Byt nie jest bratem niebytu
Nie czytam swoich wierszy
zbyt kruche są – ogniki nieprzetrwane
Jak moja pamięć i niepamięć
Nie czytam…
Nagle panika
– zastygło powietrze –
z niedowierzaniem powtarzam sobie
jest jakaś inna?
jest jeszcze jedna?!
Ona,
która pisze wiersze(m) w Tobie…
A piersi miała wysokie, wyprostowane
A smukłe nogi były jak dwa latawce, szybujące…
... moich słów Nasiona spadły na suchą Glebę i nie wyrosły. To moja wina. E.M.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości