Żeby zmierzać do końca
czasem
trzeba zawrócić do początku.
(A może zamiast zmierzać
wystarczy zmierzyć (za)wartość własnego środka?)
Na tej drodze klikasz: historia,
a potem wybierasz kierunek: Objazd.
Nie wiesz co spotkasz, kogo spotkasz.
Nie znasz drogi.
Ta sama droga – odwrotna, jest inną drogą.
Stawiasz te same kroki – odwrotnie i są to inne kroki.
Idziesz do celu – odwrotnego i osiągasz inne cele.
Być może osiągniesz dobro.
A może będzie to dobro odwrotne.
... moich słów Nasiona spadły na suchą Glebę i nie wyrosły. To moja wina. E.M.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości