Podoba mi się ten starszy pan w lekko przyciemnionych okularach.
Mimo że na mnie nie patrzy
mimo że nie wie o moim istnieniu
i nigdy się nie dowie.
Mimo że jego okulary nie pasują do sztruksowego płaszcza
a wąsik do łysawej głowy.
Nie znam go,
a jednak mi się podoba.
Może dlatego, że (też) pił
że kochał (tylko) kobiety
że (kiedyś) mieszkał w Krakowie…
Podobno miał słowo i dał słowo. Słowu.
Pana M już nie ma.
Ot, takie tam, posłowie…
... moich słów Nasiona spadły na suchą Glebę i nie wyrosły. To moja wina. E.M.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości