pennywise pennywise
796
BLOG

O tym jak wpolityce.pl manipuluje faktami

pennywise pennywise Polityka Obserwuj notkę 12

Życie czasami zabawnie weryfikuje poglądy. Do wczoraj byłem pewny, że nigdy nie stanę w obronie Gazety Wyborczej a tu proszę, taka niespodzianka. W swoim ostatnim wpisie wspominałem niedawny artykuł o Jarosławie Kaczyńskim z New York Times. Jeden z czytelników podał link do portalu wpolityce.pl, gdzie dumni autorzy zdemaskowali intrygę wymierzoną w prezesa PiS.

Żeby było wiadomo o czym mowa, tutaj jest artykuł: http://wpolityce.pl/artykuly/59968-najpierw-dziennikarze-gw-szkaluja-polske-na-lamach-new-york-times-a-potem-wyborcza-przytacza-to-jako-opinie-zagranicznych-mediow-manipulacja

Tutaj natomiast oryginalny tekst z NYT: http://www.nytimes.com/2013/08/09/world/europe/amid-grief-ex-premier-resurfaces-in-polish-race.html?_r=0

Żeby wszystko było uporządkowane, najpierw przeprowadźmy małą wykładnię pierwszego newsa. Sam tytuł mówi wiele: „dziennikarze GW szkalują Polskę na łamach New York Times”. Wychodzi na to, że artykuł napisał Polak? Jak widzimy w drugim linku, autorem jest niejaki Dan Bilefsky. Pierwsza wpadka wpolityce.pl

W dalszej części autor stara się wyprostować myśl z tytułu pisząc: „I wszystko byłoby okej, gdyby nie okazało się, żewspółautorem artykułu w "NYT" jest polski dziennikarz Mateusz Zurawik.”

Zobaczmy na oryginalny artykuł, gdzie jest mowa o panu Zurawiku? Czy jest wymieniony obok Bilefsky'ego? Logicznym by było, że gdyby był współautorem, to właśnie tam widniałoby jego nazwisko. Tymczasem o polskim dziennikarzu mamy wzmiankę na końcu: „Mateusz Zurawik contributed reporting.”

Wydaje się, że panowie z portalu wpolityce.pl nie znają angielskiego. „Contribute” oznacza wkład, pomoc, a „reporting” to nic innego jak relacjonowanie. Wątpię, żeby autor miał wtyki w NYT i wiedział jak wyglądała ta współpraca, mogło być tak jak to zasugerował czyli załóżmy pan Zurawik mówi do pana Bilefsky'ego: masz tutaj wypunktowane opinie, rozwiń je i zamieść pod swoim nazwiskiem. Wtedy owszem, można by było napisać, że GW pod maską NYT wali w Jarosława. Ale równie dobrze ta współpraca mogła wyglądać tak, że dziennikarz GW robił przykładowo wywiady z osobami, które są cytowane w tekście NYT, chociażby z Adamem Lipińskim. W takim przypadku cytując prawicowy portal: „wszystko byłoby okej”.

Wychodzi, więc na to, że wielce prawdopodobne jest, iż opinie i światło w jakim jest przedstawiony Jarosław Kaczyński to sprawa amerykańskiego komentatora politycznego. Od siebie dodam również, że taki a nie inny wydźwięk artykułu nie jest niczym dziwnym, NYT jest lewoskrętnym i liberalnym dziennikiem. Może to nawet „odpowiednik” GW tylko w USA? Nie znam się na tamtejszym rynku prasowym, więc trudno mi powiedzieć.

Tak czy inaczej, teoretycznie portal wpolityce.pl mógł mieć rację w swoim artykule. Niestety zdobycie się na obiektywizm i pokazanie obu możliwych wariantów to za wiele, wygodniej jest naginać rzeczywistość do swoich tez. Rozumiem chęć przywalenia w GW, bo sam widząc dobrą okazję, pewnie bym się podpalił, no ale bez przesady, trochę przyzwoitości. Czasami trzeba umieć pokazać klasę.

Jak widać rzetelności brakuje nie tylko dziennikarzom Gazety Wyborczej, ale też tym powiązanym z prawicowymi mediami. Nie od dziś wiadomo, że dziennik Michnika jest ścierwem (np. słynna afera „jak powstają artykuły do wyborczej?” http://s4.ifotos.pl/img/Aferapng_rxqprrq.png). Należy jednak sobie zadać pytanie: czy te szlachetne, prawicowe media nie dobijają do podobnego poziomu?

 

 

Jak zwykle zapraszam na blog (negatywistakatatoniczny.wordpress.com) oraz do lajkowania strony na facebooku (www.facebook.com/pages/Negatywista-Katatoniczny/508593515876152)

 

pennywise
O mnie pennywise

Ironia, hiperbola, groteska. Niepoważna i kiepska publicystyka, która i tak jest lepsza niż życie w tym gnoju.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka