szpak80 szpak80
287
BLOG

Kaczyński do Budki jak Kmicic do Kuklinowskiego

szpak80 szpak80 Kultura Obserwuj notkę 2


 — Tedy słuchajże mnie, panie Budka — (tu Kaczyński nachylił się i spojrzał, w same oczy sprzedawczyka) — jesteś szelma, zdrajca, łotr, rakarz i arcypies! Masz dosyć, czyli mam ci jeszcze w oczy plunąć?

Budka zdumiał się do tego stopnia, że przez chwilę trwało milczenie.

— Coto?… Jakto?… Słyszęż ja dobrze?

— Masz psie dosyć, czyli chcesz, bym ci w oczy plunął?

Budka błysnął łysiną, lecz Kaczyński schwycił go swą żelazną ręką za garść, wykręcił ramię, wyrwał plik kopert, następnie pstryknął w ucho, aż się rozległo w ciemności, poprawił z drugiej strony, obrócił w ręku jak frygę i kopnąwszy z całej siły, wykrzyknął:

— Prywatnemu, nie posłowi!…

Budka potoczył się na dół jak kamień, wyrzucony z balisty, pan Jarosław zaś spokojnie poszedł ku swej ławie.

szpak80
O mnie szpak80

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura