Stuhr znowu przybity, tym razem do sceny, razem z Ostaszewską.
Mesdames et Messieurs, je Vous présente...
"Maja Ostaszewska wręczyła nagrodę przypadkowej kobiecie. Wyróżniona Normington stała za plecami prowadzących galę. Sytuacja była wyjątkowo niezręczna. Miny gości gali bezcenne. Miotająca się Maja Ostaszewska w pewnej chwili próbowała nawet wyrwać statuetkę z rąk kobiety."
Ostaszewska i Stuhr na chwilę stracili głowę i nie wiedzieli jak ratować niezręczną sytuację. Tym bardziej, że okazało się, że nawet nie ma mikrofonu do którego mogłaby przemówić nagrodzona scenarzystka, prowadzący galę przedwcześnie wskazali jej zejście ze sceny."
"W Polsce każda kobieta może w dowolnym momencie wejść na dowolną scenę ma takie prawo. Rozkoszujmy się tym" - powiedział nagle Stuhr.
***
http://wpolityce.pl/kultura/319325-amatorszczyzna-i-calkowity-blamaz-ostaszewskiej-i-stuhra-podczas-wreczenia-europejskich-nagrod-filmowych-wideo
Nie mogłem się powstrzymać. Tak ciężko pracowali w politycznej stajni u kręcącej tym biznesem w Polsce Holland, tyle się napluli, najważniejsza chwila w całym zawodowym życiu, rozdanie nagród akademii i to jakiej! eu-ro-pejs-kiej! A tu bęc!

P.S. Pytanie do p. Glińskiego (ministra, nie filmowca) - Co z zapowiedzianym audytem w PISF - 10 lat circa 1.3 mld. zł.?
Inne tematy w dziale Kultura