Norwegowie dorównali wczorajszemu przypałowi Szwedów. Po wczorajszej nagrodzie im. nobla z literatury przyznanej przez członków Akademii Szwedzkiej przetrzebionej gwałtami i innymi skandalami, żartowano, że japoński pisarz Murakami, faworyt do nagrody w 2018, w 2020 roku przegra już nawet z Bad Bunnym (muzyk-celebryta nienajwyższych lotów, ur. 1994 r.). Dzisiaj Norwegowie ogłosili, że do Tokarczukowej dołączy z nagrodą im. nobla pokojowego etiopski polityk - Abiy Ahmed, stojący na czele marksistowsko-maoistowsko-liberalnego Rewolucyjnego Frontu Demokratycznego Ludów Etiopskich.
Z ciekawostek: Na czele norweskiego komitetu noblowskiego stoi prawnik, była minister sprawiedliwości z Partii Pracy, b. żona nagradzanego twórcy filmów animowanych - Rosjanina Piotra Klimentowicza Sapiegina, właściciela firmy Pravda Productions, który w 1990 zjawił się i zamieszkał w Norwegii. W najbliższym projekcie pan Rosjanin, rodem z Moskwy, opowie Norwegom skąd się wzięli ludzie - "Pochodzenie człowieka" (w Szwecji jako "Kryształowa Planeta") - "Film przedstawia Norę (lat 15), która „jest zbuntowaną nastolatką, która stara się odnaleźć swoją prawdziwą tożsamość i miejsce na świecie. Dochodzi do wniosku: że wszyscy ludzie na ziemi wyemigrowali z kwadratowej Kryształowej Planety, ale stracili po drodze pamięć. Nora stwierdza, że zaczyna przypominać sobie niektóre rzeczy z przeszłości na Kryształowej Planecie".
kadr z filmu, a niżej policjant prezentujący cristal met.
Komentarze