fredekmarkowski fredekmarkowski
303
BLOG

Przenikanie światów I

fredekmarkowski fredekmarkowski Kultura Obserwuj notkę 1

Przenikanie światów I

Noc z 20 na 21 czerwca 2014 roku,
błądzę po Warszawie,
nie mogę odnaleźć parkingu i samochodu.
Spotykam trzy studentki,
mówię o swoich kłopotach
i o tym, że już dawno zwątpiłem w polską młodzież.
Zdziwione ripostują, że to moja sprawa.
Kiedy tak rozmawiamy
na schodach przed stalinowskim pałacem,
jedna z nich pomaga mi odnaleźć
nie tylko parking i samochód,
ale też koszulę, krawat i marynarkę.
Idę z nią na Stare Miasto.
- Jak możemy być w porządku, normalni,
skoro ciągle nas oszukują ci
w garniturach w polityczne lampasy?
Czy o taką Polskę walczyli nasi dziadkowie?
Jak mamy kochać ojczyznę,
gdy z pracy z trudem na chleb  starcza?
Jak mamy żyć w kraju,
w którym coraz więcej Polaków
w wózkach zamiast dzieci wozi to,
co wygrzebie ze śmietników?
Jak możemy być normalni,
skoro ciągle nas oszukują ci
w garniturach w polityczne lampasy?
Większość z nich to zwykle chamy i ćwoki - słyszę
i dalej idziemy Krakowskim Przedmieściem,
obok ktoś gra na trąbce smutną melodię.
Po chwili dziewczyna dodaje,
że dzisiejsza noc jest szczególna,
nieprawdopodobnie nienormalna,
jak jej tatuaż w krępującym mnie miejscu.

Noc z 20 na 21 czerwca
śpiąc pod dachem słyszę korniki,
zawadzając o miskę opuszczam roletę -
zieloną bluzkę pogryzioną przez psy.
Godzinę wcześniej wróciłem z pól za wsią,
gdzie, jak co roku o tej porze,
odganiam dziki od szwagra ziemniaków.

Przed chwilą rozmawiałem ze studentkami,
wcześniej szukałem parkingu i samochodu.
Ta, która przyszła mi z pomocą,
siedzi teraz na moim łóżku, mówi:
- Siwe włosy poety są czarne i smutne.
Czasem tak bywa, że sen staje się rzeczywistością,
a ta snem.
- Słyszysz korniki? - pytam.
- Pasożyty z lampasami...
- Świt już...
- I co dalej...?


Wiersz pochodzi z tomiku Przenikanie światów - Stanisława Raginiaka


image



Marek Sujkowski

Poeta robotniczo - ludowy

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura