Zgryzliwy Zgryzliwy
766
BLOG

Patriotyzm, nacjonalizm, szowinizm

Zgryzliwy Zgryzliwy Polityka Obserwuj notkę 0

 Ostatnie wyczyny nazistowskich bojówek Blumsztajna z okazji święta Niepodległości uśwadomiły mi, że kwestia patriotyzmu jest wartością dezawuowaną i zawłaszczaną przez środowiska antyludzkie i antypolskie na naszych oczach. Jak i inne wartości tradycyjne. Teraz obowiązującym credo (wg kreatywnego mainstreamu) jest tzw 'postęp'. Dla ułatwienia dialektycznego, ludzi o poglądach tzw 'europejskich' nazywam tolerastami lub pos-tępakami. To tak dla ułatwienia w poruszaniu się po zawiłościach sceny politycznej Europy.

Tak, Europy. Bo Polska leży w Europie. Wschodniej Europie. Bo Europa nam się skurczyła od czasu wejścia do Unii. 
 
Też się wielokrotnie zastanawiałem, co to takiego ten patriotyzm? I ważniejsze pytanie - czym jest patriotyzm na początku 21 wieku i czy rzeczywiście jest (jak chcą pos-tępacy) anachronizmem naszych czasów.
Mogę się wydawać ostatnią osobą do podejmowania tego tematu. Dla wielu, mogę. Nie dbam o to. Żyjący od lat za granicą, wielokrotnie, w ostrych słowach krytykujący nie tylko polskich polityków, ale i polskie społeczeństwo za takie czy inne postawy.
Wiem, że jest grupa ludzi uważających się za arcypatriotów, którzy uważają iż patriotą może być tylko Polak zamieszkały w Polsce, wychwalający pod niebiosa wszystko co polskie. Uważający Polaków za kolejny Naród Wybrany. Dla mnie to niebezpieczny szowinizm i ksenofobia, który Polsce i Polakom moze przynieść wiele złego, tym bardziej, że nie ma nic wspólnego z rzeczywistością...
 
Jak dla mnie to piramidalna bzdura. Dla mnie patriotyzm, to uzmysłowienie sobie miejsca Polski we współczesnym, szybko zmieniającym się świecie. Dzisiejszy patriotyzm to nie mżonki o Polsce od morza do morza, czy pobrzękiwanie szabelką , ale realna ocena sytuacji politycznej, szukanie odpowiednich partnerów zagranicznych do realizacji wizji Polski bezpiecznej, zasobnej i mądrze rządzonej.
 
Dzisiaj żaden z tych warunków nie jest spełniony. Może poza bezpieczeństwem, bo rzeczywiście póki co, przynależność do NATO gwarantuje nam bezpieczeństwo. Przynajmniej teoretycznie, bo NATO przestaje być organizacją wojskową, a staje się rozpadającą na lokalne frakcje organizacją polityczną. A to bardzo źle wróży przyszłości tego paktu. Niedalekiej przyszłości...
 
Miarą dzisiejszego patriotyzmu wydaje się być pragmatyzm. Bardzo podoba mi się czeski patriotyzm, a jednocześnie normalna europejskość prezydenta Klausa. Małe Czechy mogłyby być inspirującym przykładem dla Polski, gdyby 'nasi' politycy potrafili się pozbyć wrodzonej (chyba) megalomanii w stosunku do mniejszych krajów naszej części Europy. Dla naszych polityków dzisiejsza Europa to Berlin, Paryż i .... Moskwa. Możliwość stworzenia silnego, alternatywnego bloku Wschodniej i centralnej Europy, mówiącym jednym (niekoniecznie tylko polskim) głosem, nie jest w ogóle rozważana przez 'naszych' pożal się boże polityków...
 
Patriotyzm to nie bałwochwalcze i ksenofobiczne zadęcie jacy to nie jesteśmy wspaniali, a tylko wiecznie ci inni chcą nas zniszczyć. Ten durny polski romantyzm, nakazujący szukać wrogów blisko, a przyjaciół daleko. Zaraz, jakich przyjaciół? Jakich wrogów? W polityce nie ma tego typu relacji. W polityce są tylko interesy! Polityka, szczególnie zagraniczna, to nie jest dziedzina dla sentymentalnych naiwniaków...
 
Polski patriotyzm 21 wieku, to działanie na rzecz poprawy wizerunku Polski w świecie poprzez swój osobisty przykład. To nie epatowanie innych naszą historią (oczywiście tylko i wyłącznie spektakularnymi sukcesami), a codzienna budowa wizerunku Polaka, jako normalnego, zaradnego, ciężko pracującego człowieka, umiejącemu się znaleźć wśród innych Europejczyków, w niczym im nieustępującym, a w wielu dziedzinach przewyższającym. To dla mnie kanon nowoczesnego patriotyzmu...
 
Drugim biegunem tzw patriotyzmu to watahy kurwa-Polaków po maju 2004. To jedyne słowo z jakim kojarzą się Polacy do dziś mieszkańcom krain, które się otworzyły na polską migrację od razu po naszej akcesji. Te tabuny bezmózgich blokersów, małomiasteczkowych wieśniaków płci obojga, tabuny dziwek 'otwartych i tolerancyjnych' niczym spuszczone z łańcucha suki w szczycie rui, przyniosły więcej szkody w postrzeganiu Polski i Polaków niż nagroźniejsi wrogowie...
 
Dzisiejszy patriotyzm to nie zagrzebywanie się w przeszłości. To nie duszne klimaty martyrologiczne, które nikogo na swiecie nie interesują, a powodują tylko i wyłącznie irytację typowym, polskim mesjanizmem i cięrpiętniczą twarzą. Dzisiejszy, nowoczesny patriotyzm to wizja Polski i Polaków w zmieniającej się konfiguracji na politycznej, społecznej i gospodarczej mapie świata, a szczególnie Europy. Dzisiejszy patriotyzm, to nie powielanie błędów Europy, tylko nauki z ich błędów i wyciągnięcie właściwych wniosków dla siebie. 
 
Już dziś dla dobra Polski i Polaków należy wypracowywać wizję Polski za 50  lat, gdy Niemcy, Francja czy Wielka Brytania będą islamskimi kalifatami. Gdy Rosji już nie będzie. Zatrzymanie się w widzeniu spraw Polski i Polaków w oparciu o 19-wieczne standardy, analogie i zaszłości jest właśnie miarą antypatriotyzmu i antypolskości!
 
Już dziś trzeba tworzyć alternatywne wobec przynależności do Unii scenariusze. Bo wyjść z Unii Polska będzie musiała chcąc zachować swoją niezależność i suwerenność. Inaczej będzie wchłonięta przez euro-kalifat i pogrąży się w katastrofalnej degrengoladzie społecznej, politycznej i gospodarczej na następne kilkaset lat!!! Dzisiejszy patriotyzm to umiejętność przewidywania i odważne wychodzenie naprzeciw nadciągającym problemom, w miejsce dzisiejszego kunktatorstwa i wasalizowania Polski...
 
Czym się bowiem zajmują 'nasze', pożal się panie boże, 'elity', elyty i elitki? Walką z Kaczyńskim i PiSem. To jest najważniejsze dla naszych polityków, mendiów i lemingów. I już! Kto i po co ma sie kłopotać o przyszłość Polski? Ważne, że Kaczyńskiego nie będzie, nie będzie PiSu, to wtedy Tusk z Rostowskim (wraz z córką na ciepłej posadce w Ministerstwie Spraw Zdradzieckich), wprowadzą nam euro, abyśmy jeszcze byli bardziej zależni od potęg europejskich i aby Niemcy przejęły polski dług, którego dzięki radosnej tfurczości tej dwójki bez sternika - spłacić nie będziemy w stanie. Ważne, że Pawlak podpisał kontrakt na dostawy gazu z Rosji na następne 50 lat! Na wasalskich zasadach, które nawet Unia skrytykowała. W normalnym kraju facet odszedłby w niesławie w polityczny niebyt na zawsze. A w Polsce AD 2010? Kogo Kaczyński wyrzucił z partii opozycyjnej! A przyszłość Polski? A co ich tam przyszłość jakiejś mitycznej Polski obchodzi, ważne żeby się załapać na nastepną kadencję. I żeby Kaczyńskiego już nie było... 
 
Cienko widzę przyszłość Polski, gdy cienkie bolki tworzą wazeliniarskie 'elity', potrafiące zajmować się tylko sobą i swoimi kolesiami...
Zgryzliwy
O mnie Zgryzliwy

Bardzo krytyczny wobec kłamstwa, hipokryzji, obłudy

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka