Włosi nas zdominowali agresywnym pressingiem - nasi nie umieli się choć trochę mu przeciwstawić; nie tylko trener nie przygotował drużyny na taka sytuację boiskową - zadziwia brak pomysłu samych piłkarzy- a można było użyć trochę cwaniactwa boiskowego : przede wszystkim grac na .. faul przeciwnika.
Jak ?
Np. bardzo dobry drybler Jóźwiak nie tylko ani razu nie przedryblował Włocha, ale dawał sobie odbierać piłkę przy jej przyjęciu po otrzymaniu piłki wyrzuconej z autu!
Włosi od razu atakowali przy przyjęciu i wchodzili w kontakt fizyczny ...od tyłu, naciskali- Jóźwiak usiłował na szybkości cofać się i próbować obrócić; nie wyszło mu to ani razu ;
ale taka sytuacja to doskonały moment do sprokurowania faulu- gdy ma się przeciwnika na plecach wystarczy osłaniać pikę szeroko na nogach i ..zwolnić - przeciwnik wpada , przewraca- jest faul i to daleko od naszego pola karnego I jeszcze druga uwaga techniczna: przy takim przyjmowaniu piłki, także po wyrzucie z autu warto szerzej rozłożyć ręce, dosłownie czuje się ruch przeciwnika i można szybciej reagować, a na pewno nie dopuścić do wejścia przeciwnika przed siebie i odebrania piłki ; to nowość - Włosi ten wariant agresywnego pressingu odbiór przy wyrzucie piłki z autu najwidoczniej dobrze przećwiczyli; nasi byli zaskoczeni i nie wiedzieli jak reagować; nawet trenerzy nic nie podpowiedzieli i w drugiej połowie było to samo.
Dziwie się ,że taki cwaniak boiskowy jak Krychowiak który w poprzednich meczach brał przeciwnika na plecy, wystawiał ..tyłek i padał na murawę; akurat w tym meczy to by się bardzo przydało - ani razu nie wykorzystał tego tricku.
( Takim cwaniactwem boiskowym wykazywał się kiedyś Włodzimierz Smolarek - potrafił zasłaniać piłkę w narożniku i zyskiwać cenne sekundy, zyskiwał faule.)
Jak nie idzie trzeba sięgać po wszystkie możliwe tricki; a tu było znakomite pole do popisu- graliśmy przeciwko mistrzom w grze aktorskiej , mistrzom udawania - trzeba było użyć podobnych środków: - każde mocniejsze wejście Włocha akcentować zwijaniem się z bólu- gdy rzut wolny jest dla nas - mamy czas; zawodnik kopnięty może odegrać scenę że za chwile umrze....
tak zrobił Włoch po wejściu na piłkę Góralskiego ( pewnie że nie powinien tak wchodzić - to dziadostwo -i błąd Brzęczka że na szybkich, świetnych technicznie Włochów dodatkowo znanych z aktorskich upadków - wystawił kogoś takiego.
- Błędem ( kolejnym) Brzęczka było zdjęcie Modera - momentami dawał radę, starał się grać do przodu; poza tym dla niego była to tez świetna nauka - z tak szybko i takim pressingiem grającymi Włochami.
Góralski powinien być skreślony z reprezentacji - choć ostatnio grał zadziwiająco dobrze .. z przodu; ale takie ataki wślizgami to anachronizm i za duże ryzyko osłabienia drużyny.
***
Owszem kłopot w tym że rzadko mieliśmy piłkę a jeszcze rzadziej na ich połowie; gdyż w zasadzie tylko tam można się tak "bawić". Ale takie wybijanie z uderzenia, zwalnianie- wreszcie prowokowanie Włochów do faulowania mogło by pomóc w tym nieszczęsnym meczu.
Jeśli przeciwnik jest piłkarsko wyraźnie lepszy, nie ma szans grania otwartego futbolu albo rozgrywania meczu wg własnego planu - planu A; trzeba mieć Plan B.
Od maja 2010 wskazuję na sprzeczność narracji MAK z elementarnymi faktami,śladami oraz prawami fizyki. "Jeszcze nigdy tak niewielu nie stanęło przeciw tak Wielu by bronić prawdy dotyczącej tragicznego zdarzenia lotniczego." "Jeszcze nigdy tak nie skompromitowało się środowisko techników, ekspertów, naukowców milcząc gdy do narzucania kłamliwej narracji łamie się elementarne prawa fizyki i ignoruje wiedzę."
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Sport