https://echo.msk.ru/programs/beseda/2855900-echo/
Дебаты. Гибель самолета Президента Польши. Кто виноват?
Debaty. "Katastrofa" samolotu Prezydenta Polski. Kto jest winien ?
Goscie:
ГОСТИ:Павел Артымович профессор, физик, пилот / Paweł Artymowicz , profesor, fizyk,pilot
Марек Цишевски полковник ВВС Польши в отставке, летчик-истребитель мастерского класса, инструктор
Marek Ciszewski , pułkownik sił lotniczych w stanie spoczynku, pilot myśliwski klasy mistrzowskiej, instruktor
Марк Солонин авиационный инженер, историк, публицист, писатель
Mark Sołonin - inżynier lotniczy, historyk, publicysta, pisarz
( Moja ocena opinii w prof; Artymowicza w kwestii Smolenska była i jest trafna;
teraz zmierzył się z opinia publiczną w Rosji- gdzie poziom wykształcenia z fizyki jest wyższy niż w Polsce-
ponad 58 tysięcy wejśc, 238 opinii- wiele miażdżących dla profesora Artymowicza)
Przejdźmy do rzeczy:
oto wypowiedź Marka Ciszewskiego wygłoszona w obecności i zapewne w uzgodnieniu z prof. Artymowicz - milcząca aprobata tych bzdur:
Teraz nie wiem, czy dać Wam dowody że nie było wybuchu, czy odnieść się do tych waszych … 10 tys. odłamków czy czegoś tam. Dlaczego uważa Pan , ze to dużo ? Nie wiem Pan. Dlatego , że to zupełnie normalna ilość odłamków w tego typu katastrofie. Nie czytał Pan nie widział raportów NTSB czy innych i nie porównywał. Tylko porównując jedni z drugim , można dojść do wniosku, że to dużo lub mało.
Fragmentacja ciał. Jest fragmentacja samolotu.
On koziołkował, ogonem do przodu się poruszał..
Ci ludzie z głównych odcinków kadłuba- byli wyrzuceni- między innymi siłą odśrodkową, dlatego że to się kręci , także było na 180 stopni.
I ten człowiek , który siedział w autobusie z przodu , teraz siedzi z tyłu.
Na temat koziołkowania kadłuba tłumaczyłem prof. Artymowiczowi , że jest to fizycznie niemożliwe:
- jesli kadłub koziołkuje to znaczy że jego konstrukcja wytrzymała pierwsze zderzenie z ziemią- pierwsze- to najsilniejsze;
jeśli konstrukcja kadłuba się rozpada - to nie koziołkuje - tertium non datur
https://www.salon24.pl/u/niegracz/851395,czy-kadlub-tu-154-koziolkowal-c-d-fizyki-artemowiczowskiej-smolensk
( Dodatkowo kompletną nieznajomością fizyki i mechaniki popisuje się pilot Marek Ciszewski ; fantazjuje o sile odśrodkowej , która niby miała wyrzucać ciała z kadłuba w trakcie jego koziołkowania, obrotu względem kierunku ruchu;
tylko że :
- po pierwsze jeśli się kadłuba rozpadł - to nie koziołkował
-po drugie jeśli kadłub by koziołkował, szybko obracał się względem kierunku ruchu - to jak niby mieli by wypadać z niego pasażerowie- przenikać przez ściany ? okna ????
Pan Marek Ciszewski coś bezmyślnie bełkocze
I kolejny przykład bzdur, naginania czy nieznajomości fizyki przez prof. Artymowicza - tym razem wyłącznie w jego wykonaniu:
Co do przeciażeń; wyjaśnię Panu,jak obiecałem, skąd wzięły się przeciążenia 100g. Jeśli samolot spada z prędkoscią pionową 20 m/s to nie robi on w ziemi dużego krateru , jak Pan stwierdził . To łatwo policzyć. Napreżenie odkształcenia plastycznego gruntu wynosi ok. 1 mln N/m 2. Powierzchnia samolotu - przyjmijmy wielkośc 60 m2. Podzielmy to przez mase samolotu; kadłub – 60 ton. Wtedy te cyfry się skracają i otrzymujemy 1000 m/s 2.
( Niezła sztuczka prestidigitatorska – obliczenia z sufitu; przyjęte 60 m2 jako powierzchnia zderzenia wzięte z sufitu – bliżej było by do paru m 2 ( kadłub uderza pod kątem i nie stanowi jednolitej bryły – wtedy naciski na grunt są o wiele, wiele większe - i wg praw fizyki musiała by powstać dość głęboka bruzda – rzędu zapewne 1 metra.
Zupełnie niefizyczne obliczanki prof. Artymowicza:
o tylko dowód braku jego umiejętności poruszania się w tych zagadnieniach.
Artymowicz po prostu bajdurzy dobierając takie założenia i obliczanki aby wyszło mu to co chce,
https://www.salon24.pl/u/niegracz/841943,brak-bruzdy-po-zderzeniu-tu-154-z-gleba
z tej notki:
Prof. Artymowicz:
np. Powierzchnia kontaktu kadłuba może być A > 100 m^2, ale weźmy ostrożnie A~80 m^2, np. aby nie zakładać, że cały kadłub uderza jednocześnie. Masa związana z kadłubem to jakieś M=60 ton.
Bzdura - samolot uderza pod kątem i powierzchnia styku brana do obliczeń winna być bliska kilku metrom kwadratowym.
Artymowicz: Dzięki dużej Vx nastąpiła totalna rozwałka, ale to chwilowo zaniedbujemy, a tylko policzymy efekt hamowania ruchu pionowego, tak jakby samolot uderzał w śliską powierzchnię gruntu reagującego tyko na uderzenie z góry.
Dwie bzdury w jednym:
1. To nie dzięki dużej Vx nastąpiła rozwałka- tylko wskutek działania sił oporu rytej gleby ( zasada akcji- reakcji)
a dodatek"totalna" jest zupełnie nie na miejscu; przy zderzeniu pod małym kątem i przy takiej prędkości nigdy samoloty pasażerskie nie uległy " totalnej rozwałce."
2. Nie można tego zdarzenia rozpatrywać tylko w kontekście uderzenia z góry- jak to robi Artymowicz; czymś zupełnie innym jest nacisk,uderzenie pionowe a czymś zupełnie innym rycie gleby pod małym kątem
Prof.: Artymowicz:.W realiach Smoleńska większość energii ruchu pionowego pochłonęło wginanie i pękanie kadłuba, zatem szacowałbym, że 10 czy 20 cm wgniecenia gruntu jest największym możliwym efektem
A to znany stenogram z posiedzenia komisji Millera z udziałem tych niby ekspertów
- ten cytat przytoczył Mark Sołonin w tej audycji:
cytat kompromitujący Komisję i narrację MAK/Laska:
To ja mam pytanie odnośnie tej wartości ponad 100 g, bo przy omawianiu załącznika technicznego mówiliśmy, że jakie siły działały na w trakcie tej katastrofy, zostanie określone w załączniku medycznym, my nie liczyliśmy, jakie siły oddziaływały na konstrukcję. I czy te ponad 100 g wynika z obrażeń, czy tak przyjęto dlatego, że tak jest w raporcie MAK-owskim? [...]
- Czy mogę poprosić o prędkość samolotu w momencie zderzenia z drzewem?
- Ok. 270 km/h, a zderzenie z ziemią ok. 260 km/h.
- Dobrze. A na jakim, na jakim odcinku stanął?
- 80 m. Za chwilę wyliczę przyspieszenie [...]
- Proszę państwa, jeżeli się nie pomyliłem, to gdyby równomiernie hamował na 80 m, to to by było 1 g.
- No zaraz, zaraz, ale jeżeli...
- Proszę państwa, ale jeżeli leciał 260 km/h, to to jest w metrach na sekundę 80, przepraszam, tak tak.
-1 g to to jest... 8 przez 9... 80 metrów na sekundę kwadrat, a g jest 9. No tak, tak, to trzeba przez 10 podzielić, bo 1 g to jest 9,81... nie... 80 metrów na sekundę kwadrat, to ja się zgadzam, ale ponieważ 1 g to jest 9,81, no to niestety, ale to jest tylko 10 g, a nie 100. [....]
- Dobrze. Znaczy ja mam prośbę o naprawdę przeanalizowanie poważnie tej hipotezy 100 g, dlatego bo to może być słaby punkt w naszej dyskusji zewnętrznej. Niby szczegół, ale możemy się wywrócić na tej...”.