quwerty quwerty
306
BLOG

Prof.Artymowicz nagina fizykę w audycji w Echu Moskwy o "katastrofie" Tu-154.

quwerty quwerty Polityka Obserwuj notkę 3

https://echo.msk.ru/programs/beseda/2855900-echo/

Дебаты. Гибель самолета Президента Польши. Кто виноват?

Debaty. "Katastrofa"  samolotu Prezydenta Polski. Kto jest winien ?

Goscie: 

ГОСТИ:Павел Артымович  профессор, физик, пилот / Paweł Artymowicz , profesor, fizyk,pilot

Марек Цишевски  полковник ВВС Польши в отставке, летчик-истребитель мастерского класса, инструктор

Marek Ciszewski , pułkownik sił lotniczych w stanie spoczynku, pilot myśliwski klasy mistrzowskiej, instruktor

Марк Солонин  авиационный инженер, историк, публицист, писатель

Mark Sołonin - inżynier lotniczy, historyk, publicysta, pisarz

( Moja ocena opinii w prof; Artymowicza w kwestii Smolenska była i jest trafna;

 teraz zmierzył się z opinia publiczną w Rosji- gdzie  poziom wykształcenia z fizyki jest wyższy niż w Polsce-

ponad 58 tysięcy  wejśc, 238  opinii- wiele miażdżących dla profesora Artymowicza)


Przejdźmy do rzeczy:

oto wypowiedź Marka Ciszewskiego wygłoszona w obecności i zapewne w uzgodnieniu z  prof. Artymowicz - milcząca  aprobata tych bzdur:

Teraz nie wiem, czy dać Wam dowody że nie było wybuchu, czy odnieść się do tych waszych … 10 tys. odłamków czy czegoś tam. Dlaczego uważa Pan , ze to dużo ? Nie wiem Pan. Dlatego , że to zupełnie normalna ilość odłamków w tego typu katastrofie. Nie czytał Pan nie widział raportów NTSB czy innych i nie porównywał. Tylko porównując jedni z drugim , można dojść do wniosku, że to dużo lub mało.

Fragmentacja ciał. Jest fragmentacja samolotu.

On koziołkował, ogonem do przodu się poruszał..


Ci ludzie z  głównych odcinków kadłuba- byli wyrzuceni- między innymi siłą odśrodkową, dlatego że to się kręci , także było na 180 stopni.
I ten człowiek , który siedział w autobusie z przodu , teraz siedzi z tyłu.

Na temat koziołkowania  kadłuba tłumaczyłem prof. Artymowiczowi , że jest to fizycznie niemożliwe:

- jesli kadłub  koziołkuje to znaczy że  jego konstrukcja wytrzymała  pierwsze zderzenie  z ziemią- pierwsze- to najsilniejsze; 

jeśli konstrukcja kadłuba się rozpada - to nie koziołkuje - tertium non datur

https://www.salon24.pl/u/niegracz/851395,czy-kadlub-tu-154-koziolkowal-c-d-fizyki-artemowiczowskiej-smolensk

( Dodatkowo  kompletną  nieznajomością fizyki i mechaniki popisuje się pilot Marek Ciszewski ;  fantazjuje o sile odśrodkowej , która niby miała wyrzucać ciała z kadłuba w trakcie  jego koziołkowania, obrotu względem kierunku ruchu;

 tylko że :

- po pierwsze  jeśli się kadłuba rozpadł - to nie koziołkował

-po drugie jeśli  kadłub by koziołkował, szybko obracał się względem kierunku ruchu - to jak niby  mieli by wypadać z niego pasażerowie- przenikać przez ściany ? okna ????

Pan Marek Ciszewski coś bezmyślnie  bełkocze 


I kolejny przykład bzdur, naginania  czy nieznajomości fizyki przez prof. Artymowicza  - tym razem wyłącznie w jego wykonaniu:

Co do przeciażeń; wyjaśnię Panu,jak obiecałem, skąd wzięły się przeciążenia 100g. Jeśli samolot spada z prędkoscią pionową 20 m/s to nie robi on w ziemi dużego krateru , jak Pan stwierdził . To łatwo policzyć. Napreżenie odkształcenia plastycznego gruntu wynosi ok. 1 mln N/m 2. Powierzchnia samolotu - przyjmijmy wielkośc 60 m2. Podzielmy to przez mase samolotu; kadłub – 60 ton. Wtedy te cyfry się skracają i otrzymujemy 1000 m/s 2.

( Niezła sztuczka prestidigitatorska – obliczenia z sufitu; przyjęte 60 m2 jako powierzchnia zderzenia wzięte z sufitu – bliżej było by do paru m 2 ( kadłub uderza pod kątem i nie stanowi jednolitej bryły – wtedy naciski na grunt są o wiele, wiele większe - i wg praw fizyki musiała by powstać dość głęboka bruzda – rzędu zapewne 1 metra.


Zupełnie niefizyczne obliczanki prof. Artymowicza:

o tylko dowód braku jego umiejętności poruszania się w tych zagadnieniach.

Artymowicz po prostu bajdurzy dobierając takie założenia i obliczanki aby wyszło mu to co chce,


https://www.salon24.pl/u/niegracz/841943,brak-bruzdy-po-zderzeniu-tu-154-z-gleba

z tej notki:

Prof. Artymowicz:

np. Powierzchnia kontaktu kadłuba może być A > 100 m^2, ale weźmy ostrożnie A~80 m^2, np. aby nie zakładać, że cały kadłub uderza jednocześnie. Masa związana z kadłubem to jakieś M=60 ton.


Bzdura - samolot uderza pod kątem i powierzchnia styku brana do obliczeń winna być bliska kilku metrom kwadratowym.


Artymowicz: Dzięki dużej Vx nastąpiła totalna rozwałka, ale to chwilowo zaniedbujemy, a tylko policzymy efekt hamowania ruchu pionowego, tak jakby samolot uderzał w śliską powierzchnię gruntu reagującego tyko na uderzenie z góry.


Dwie bzdury w jednym:


1. To nie dzięki dużej Vx nastąpiła rozwałka- tylko wskutek działania sił oporu rytej gleby ( zasada akcji- reakcji)


a dodatek"totalna" jest zupełnie nie na miejscu; przy zderzeniu pod małym kątem i przy takiej prędkości nigdy samoloty pasażerskie nie uległy " totalnej rozwałce."


2. Nie można tego zdarzenia rozpatrywać tylko w kontekście uderzenia z góry- jak to robi Artymowicz; czymś zupełnie innym jest nacisk,uderzenie pionowe a czymś zupełnie innym rycie gleby pod małym kątem

Prof.: Artymowicz:.W realiach Smoleńska większość energii ruchu pionowego pochłonęło wginanie i pękanie kadłuba, zatem szacowałbym, że 10 czy 20 cm wgniecenia gruntu jest największym możliwym efektem


A to znany stenogram z posiedzenia komisji Millera z udziałem  tych niby ekspertów

- ten cytat  przytoczył Mark Sołonin w tej audycji:

cytat kompromitujący  Komisję  i narrację MAK/Laska:

To ja mam pytanie odnośnie tej wartości ponad 100 g, bo przy omawianiu załącznika technicznego mówiliśmy, że jakie siły działały na w trakcie tej katastrofy, zostanie określone w załączniku medycznym, my nie liczyliśmy, jakie siły oddziaływały na konstrukcję. I czy te ponad 100 g wynika z obrażeń, czy tak przyjęto dlatego, że tak jest w raporcie MAK-owskim? [...]

- Czy mogę poprosić o prędkość samolotu w momencie zderzenia z drzewem?

- Ok. 270 km/h, a zderzenie z ziemią ok. 260 km/h.

- Dobrze. A na jakim, na jakim odcinku stanął?

- 80 m. Za chwilę wyliczę przyspieszenie [...]

- Proszę państwa, jeżeli się nie pomyliłem, to gdyby równomiernie hamował na 80 m, to to by było 1 g.

- No zaraz, zaraz, ale jeżeli...

- Proszę państwa, ale jeżeli leciał 260 km/h, to to jest w metrach na sekundę 80, przepraszam, tak tak.

-1 g to to jest... 8 przez 9... 80 metrów na sekundę kwadrat, a g jest 9. No tak, tak, to trzeba przez 10 podzielić, bo 1 g to jest 9,81... nie... 80 metrów na sekundę kwadrat, to ja się zgadzam, ale ponieważ 1 g to jest 9,81, no to niestety, ale to jest tylko 10 g, a nie 100. [....]

- Dobrze. Znaczy ja mam prośbę o naprawdę przeanalizowanie poważnie tej hipotezy 100 g, dlatego bo to może być słaby punkt w naszej dyskusji zewnętrznej. Niby szczegół, ale możemy się wywrócić na tej...”.



quwerty
O mnie quwerty

Od maja 2010 wskazuję na sprzeczność narracji MAK z elementarnymi faktami,śladami oraz prawami fizyki. "Jeszcze nigdy tak niewielu nie stanęło przeciw tak Wielu by bronić prawdy dotyczącej tragicznego zdarzenia lotniczego." "Jeszcze nigdy tak nie skompromitowało się środowisko techników, ekspertów, naukowców milcząc gdy do narzucania kłamliwej narracji łamie się elementarne prawa fizyki i ignoruje wiedzę."

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka