w wolnym tłumaczeniu:
- wciskaj pedał gazu bez względu na okoliczności...
to samo jest w kłamliwej narracji MAK:
- że rzekomo piloci , nawet w pozycji odwrotnej rozkręcali silniki do ciągu startowego
- podczas gdy już na pewno po przekręceniu o 45 stopni i to w szybkim tempie katastrofa była nieunikniona
- Po co więc nadal mieli ustawioną manetkę pracy silników na reżim startowy???
wyższy ciąg silników to tylko większe skutki zderzenia z ziemią
gdyby narracja MAK była prawdą, to piloci natychmiast po wejściu w duży kąt przechylenia cofnęli by sterownice gazu na pozycje mały gaz lub...rewers
to jedyne logiczne działanie w takim momencie
**
A co na to eksperci Laska ?
??
nic. dokładnie nic...
tacy to eksperci
Tuż przed zderzeniem z pierwszymi przeszkodami terenowymi załoga
przestawiła wszystkie DSS w położenie 69°, tj. na „zakres startowy”, co spowodowało
wyłączenie „automatu ciągu”, oraz wzrost temperatury gazów za turbiną i obrotów
wszystkich silników. Obroty wzrastały płynnie, bez zarzutów i zawisania. Gdy samolot
zderzył się lewym skrzydłem z dużą brzozą, obroty pędni niskiego ciśnienia silników
zdążyły wzrosnąć do wartości w przybliżeniu odpowiadających zakresowi „0,7
nominalnego”. W czasie gdy samolot rozpoczął niekontrolowany obrót w lewo, obroty
silników w dalszym ciągu zwiększały się, osiągając w przybliżeniu „zakres nominalny”.
Tak więc w ciągu około 7 sekund – od momentu przestawienia DSS na „zakres startowy”
do końca wiarygodnego zapisu parametrów lotu przez rejestratory – silniki nie osiągnęły
pełnej mocy startowej. Zarówno czas, jak i sposób przyspieszania silników świadczyły
o ich dobrym stanie technicznym
coś tam bezmyślnie napisali w raporcie...
- W kłamliwej narracji MAK/Laska piloci nie tylkorozkręcali silniki pikując do góry kołami do ziemi ale próbowali
rzekomo sterować samolotem naciskajac na pedały sterowe ! choc nie miało by to żadnego sensu!
a w dodatku wskutek rozszczelnienia ukladów hydrauliki stery nie działały...
- _Czy piloci o tym myślą w sytuacji katastroficznej
myśla o zminimalizowaniu skutków katastrofy ?
- tak - są na to liczne przykłady
Weźmy na ten przykład - inną operacje specjalną - Rosji( wtedy -ZSRR) na Gibraltarze.
- sięgnijmy do raportu:\
https://www.salon24.pl/u/niegracz/1137996,zamach-na-gibraltarze-i-klamstwa-pilota-prchala
- pilot Prchal zeznał że:
silniki wyłączył dopiero przed samym zderzeniem z wodą ( wodowaniem)
ale jednak wyłączył- choć katastrofa była nieunikniona
zeznanie ppłk lot.Arthura Stevensa:
stan samolotu ( wraku):
" Stery wysokości poruszały się bez problemów, oprócz uszkodzenia pokrycia jednego z nich , które uniemożliwiało pełen ruchy do góry i do dołu ( składnia oryginalna)