Od maja 2010 przedstawiam istotne przesłanki wskazujące , że narracja MAK jest kłamliwa, w wielu punktach fizycznie niemożliwa.
Nie tworzę końcowej wersji bo z pozycji blogera , przy ograniczonym dostępie do informacji nie jest to możliwe.
W Tabeli poniżej zestawiłem szereg śladów materialnych i przypisałem im punktację wskazującą czy ( i jak bardzo) dany ślad przemawia za którąś z hipotez; im wyższa punktacja -od 0 do 2- tym bardziej dany ślad wspiera daną hipotezę.
Zasadniczo mamy do czynienia z trzema hipotezami:
1. Narracja MAK/Laska błąd załogi i rozbicie się samolotu po utracie końcówki skrzydła na brzozie.
2. Hipoteza wybuchu jako głównego czynnika sprawczego / wsparta raportem Podkomisji; mogą być tu różne wersje, sekwencje etc.
3. Hipoteza maskirowki- dość enigmatyczna ; tu potraktowana ogólnie jako "przeważająca aranżacja wrakowiska."
Wynik tego porównania nie jest wskazaniem ostatecznej wersji ; gdyż brak wielu informacji; nie ma np. wyników sekcji zwłok, nie ma wyników symulacji rozpadu kadłuba Tu-154 dokonywanej w Wichita.
Aktualizacja:
Można by dodać jeszcze szereg punktów , ale tendencja pozostanie taka sama-
- wersja MAK/Laska jest najmniej uzasadniona.
Komentarz:
Już odezwali się propagandziści , hejterzy smoleńscy, ignoranci techniczni ma czele z nudną-teorią ;' skomentuję tylko dwa punkty:
1. Sporo ciał bez uszkodzeń głowy.
-Skąd to wiadomo ? Jest od dawna dostępny wykaz takich przypadków( co najmniej 10) sporządzonych na podstawie relacji krewnych przy rozpoznawaniu ofiar; ( nie potrzeba do tego wyników ekshumacji !!!) gółny zapis : obrażenia charakterystyczne dla ofiar wypadków komunikacyjnych nie mówi nic: czy charakterystyczne jest rozczłonkowanie na 6 fragmentów , czy ciało całe bez wyraźnych uszkodzeń >)
- oto przykład:
- wyglądała jakby spała , tylko na skroni strużka krwi
I ci ignoranci twierdzą, że przy zderzeniu samolotu w tej pozycji, po zerwaniu cienkiego dachu głowy, twarze mogą być nie uszkodzone !!!!
- Jeden z najgłupszych hejterów ; jamnik_belial . udzielający się na forum Katastrofa Smoleńska , wraz z paes_64 i You-know-who, który nazwał mnie ignorantem i jeszcze gorzej ...
.. wymyslił takie wytłumaczenie, dlaczego pewna ilośc ciał nie miała wyraźnych ( proporcjonalnych do takiego zderzenia) uszkodzen główy:
Otóż napisał ,
Taki jeSt poziom głupoty z jakim stykam się na Salonie 24 czy na forum Katastrofa w Smoleńsku firmowanym przez Gazetę Wyborczą. a przypominam - głównym konsultantem naukowym grupy hejterów smoleńskim na tym forum był bloger You-know-who ( Nazywam się Paweł Artymowicz, jestem uznanym profesorem fizyki i astrofizyki ...)
2. Brak bruzdy po upadku kadłuba.
Ani MAK ani Lasek nie zidentyfikowali na miejscu zdarzenia tzw.First Impact Point ( miejsce pierwszego, głównego uderzenia kadłuba); w raportach z tego typu katastrof z reguły albo zamieszcza się schemat z zaznaczeniem tego miejsca albo w treści podaje miejsce takiego uderzenia, jego rozmiary.
Nie wskazał też miejsca pierwszego uderzenia prof. Paweł Artymowicz a tylko dokonał wyliczanki, z której otrzymał bzdurny wynik jakoby max. głĘbokość Śladu po uderzeniu mogła wynieść zaledwie kilkanaście cm!!!! w ten sposób tłumacząc brak First Impact Point.
Komentarze