Joanna Mieszko-Wiórkiewicz Joanna Mieszko-Wiórkiewicz
92
BLOG

Niemcy - najważniejszy wierzyciel Londynu

Joanna Mieszko-Wiórkiewicz Joanna Mieszko-Wiórkiewicz Polityka Obserwuj notkę 7

 

Czy 70 lat po wojnie Niemcy stały się mocarstwem światowym?
Takie konkluzje zdają się wynikać z raportu niemieckich doradców ogłoszonego niemal równocześnie z datą obchodów na Westerplatte. To nie przypadek. 
 
Niemieccy doradcy rządowi przepowiadają Wielkiej Brytanii rychłą utratę światowego znaczenia. Zjednoczone Królestwo przeceniło swoje siły militarne w wojnach z Afganistanem i Irakiem i nie może już swej armii -"jednego z centralnych instrumentów do realizacji celów politycznych " – utrzymać na dotychczasowym pozomie, napisano w opracowaniu Fundacji Nauka i Polityka (Stiftung Wissenschaft und Politik /SWP). Rozwój tego stanu zaostrzył się z powodu wysokich strat finansowych spowodowanych kryzysem światowym. „Finansowy rynek Londynu” może również oczekiwać poważnych strat. Upadek Londynu doprowadzi do "przesunięcia sił politycznych na świecie“na korzyść nowowyrosłych potęg", uważają autorzy.
 
Owe nasycone życzeniowym myśleniem prognozy odzwierciedlają jednak rzeczywistość. Gospodarka Wielkiej Brytanii w Unii spada coraz bardziej w notowaniach. Słabość ekonomiczna prowadzi do deficytu w wymianie handlowej, który źródła londyńskie określają jako "astronomiczne". Nawiększy deficyt stworzony został w wymianie towarowej z Niemcami. 70 lat po rozpoczeciu wojny Niemcy stały się największym wierzycielem niegdysiejszej alianckiej potęgi.
 
Oszczędności na armii
 
Przyjmuje się, że Wlk.Brytania obecnie "dzięki ponadprzeciętnie dobrze wykwalifikowanej armii chce zabezpieczyć sobie miejsce przy stole wielkich mocarstw". Jednak wojny w Iraku i Afganistanie doprowadziły brytyjskie siły militarne na granicę wytrzymałości. Na dowód raport SWP podaje przykłady poważnych braków w wyposażeniu oddziałów brytyjskich , które- choć krytykowane od lat , nadal nie zostają usunięte. Trzeba przyjąć do wiadomości, że „armia jest niewystarczająco przygotowana finansowo do aktualnych operacji“- podkreśla raport i wymienia takie strategiczne projekty wyposażenia obronnego, jak flota atomowa, transportowce lotnicze , Joint Strike Fighter, które nie wydają się posiadać zabezpieczenia finansowego. Dlatego oczekiwane wystąpienie Brytanii z pewnego unijnego projektu zbrojeniowego może doprowadzić do wielkich strat w całej gałęzi przemysłowej“ – z fatalnymi skutkami dla brytyjskiej struktury gospodarczej.
 
Nowe priorytety
 
"Wielka Brytania nie będzie mogła w przyszłości występować jako polityczny i militarny aktor na globalnej scenie", konkluduje raport SWP oraz przewiduje "przesunięcie światowych sił politycznych na rzecz nowopowstałych mocarstw“. Kim są owe wstępujące mocarstwa i czy należą do nich także Niemcy nie jest jasno powiedziane.Politycznie ucierpią przede wszystkim dotychczasowe stosunki Wlk. Brytanii z USA, a to dlatego, że wkrótce "nie będzie do dyspozycji koniecznych materialnych możliwości, aby można było walczyć ramię w ramię jeśli ich zabraknie, to rząd w Waszyngtonie "przy następnych kryzysach światowych "poszuka sobie nowych partnerów". Jeśli rząd w Londynie nie chce całkowicie stracić wpływy, powinien się bardziej związać z Brukselą – radzą niemieccy doradcy rządowi. Stąd oczekuje się ze strony Brytyjczyków przesunięcia priorytetów w średnim i dalekim zakresie z kierunku Waszyngtonu, na kierunek Brukseli, a co za tym idzie – wzmocnienia niemiecko-europejskiej(!) polityki militarnej.
 

Konstelacja sił

 
Berlińskie prognozy są jednostronne i nie biorą pod uwagę zmienności stosunków pomiędzy państwami, które posiadają poodbne interesy.Nie po raz pierwszy w swojej historii Wielka Brytania znajduje się w słabszym okresie, ale – jak zawsze – ma prawo liczyć na swoich partnerów politycznych. Gdy 70 lat temu możliwości finansowe Brytyjczyków były równie słabe, z pomocą przyszły USA. Wówczas wspólnym przeciwnikiem była niemiecka Rzesza, która rozpętała wojnę. Tymczasem tamta sytuacja powtarza się teraz w zupełnie zmienionej konstelacji militarnej. Berlin ponownie rzuca Londynowi wyzwanie, tyle że dzisiaj ekonomicznie.
 
Straty
 
Jak podaje narodowy urząd statystyczny, brytyjski deficyt handlowy z UE wzrasta od 1999 r. w coraz szybszym tempie. Gdy w 1999 r. straty te wynosiły 9,8 miliardów funtów, w ciągu dziesięciu lat liczba ta wzrosła trzykrotnie. W r. 2008 kraje członkowskie Unii miały z Wielką Brytanią w zakresie wymiany towarowej i usługowej przewagę w wys. 30,4 miliardów funtów, przy czym największym wierzycielem Brytyjczyków są Niemcy. Jeśli w r.1999 były to 3,4 miliardy funtów, to w r. 2008 urosły one do wys. 17,9 miliardów funtów. Można zatem powiedzieć, że Niemcy mają Brytyjczyków w kieszeni. Jak się to przekłada na politykę?
 
Tendencje wzrostowe czy ambicjonalne?
 
Jak pisze brytyjska, tradycyjnie niechętna Unii prasa, deficyt osiągnął "astronomiczne" wielkości. Wielka Brytania ma nadzieję na pomoc z USA.Tym bardziej, że wymiana handlowa i usługowa z USA jest nie tylko wyrównana, ale wykazuje tendencje zwyżkowe.Gdy w r.1998 Wlk.Brytania wygospodarzyła ze Stanami plus w wys. 417 milionów funtów, to w ub. roku plus wynosił 25,6 miliardów. Te liczby pokazują, że życzenia zawarte w raporcie SWP niekoniecznie muszą się spełnić.
 
 
  Żródło: germany-foreign-policy
 

Komentarze niemerytoryczne są usuwane. Autorzy komentarzy obraźliwych są blokowani.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (7)

Inne tematy w dziale Polityka