Marcin Kacprzak Marcin Kacprzak
143
BLOG

Afera na czternaście fajerek

Marcin Kacprzak Marcin Kacprzak Rozmaitości Obserwuj notkę 49

     Aferokracja. Napisałem kiedyś tekst o takim tytule. Przyszła mi ta definicja do głowy, kiedy zorientowałem się iż nasz rytm polityczny wyznaczają afery. Wszyscyśmy juz uwierzyli w aferę prawie w jak boską interwencję. Afera musi przyjść - można wytrzymac pół roku, rok , ale juz dwa lata nie. Po dwóch latach musi przyjść afera - prześledzcie ostatnie 10 lat w naszej pożal się Boże polityczce.

     Wykryto aferę. Znowu. Naprawdę? O rany , ale niespodzianka. Jestem pod wrażeniem. Mi wystarczy wyjść z domu na ulicę, rozejrzeć się wokół siebie, zobaczyć jak funkcjonuje nasze państwo na zwykłym lokalnym poziomie usianym sitwami, zmowami i znajomościami jak dobra kasza skwarkami, żeby widzieć że wszędzie są jakieś nieprawiłowośći. Wystarczy pierwszą lepszą kotarę odsunąć i tam na pewno jest jakaś afera, albo aferka chociażby. Patrzcie a tu kolejna afera - a to ci niespodzianka. Was naprawde dziwi że w państwie które nie potrafi zorganizować sobie samemu podstawowej komunikacji drogowej wykryto nastepną brudną sprawkę? Nie wierze w to że was to dziwi.

     Na Salonie poruszenie i ozywienie niezwykłe - PO tonie, PO współpracuje z mafią, PO zaraz się potknie i wywróci. Pojawiają się błagalne apele i listy - o wy nieszczęśni ( to niby my ) , macie ostatnia szansę aby przejrzeć na oczy. Widzicie że jest afera ogromna, więc zaciśnijcie zeby, zatkajcie nosy i zagłosujcie na PiS a nie tych bandytów co tera rządzą.. Tyle wyciągnięto wniosków. Kropka.

    Zbyt trudne  spojrzenie choć trochę szersze na ta całą kwestię. Pomyślenie że może problem jest jakiś głębszy. Skoro co parę lat okazuje się ,że zaczyna się kotłować na szczycie naszych władz , że obserwujemy kolejne medialne rąbanki nazywane komisjami sledczymi które nigdy nic nie wyjaśniają do końca to może trzeba wrescie dostrzec że jest jakiś systemowy problem? Nie, lepiej w rytm komisyjnych bębnów obserwować jak spadają słupki tym a wznoszą sie tamtym. W tym kociokwiku znikają juz kompletnie jakiekolwiek istotne kwestie ważne dla naszego życia - ludzie nidługo zaczna umierać w poczekalniach do szpitali, urzędów i gdzie tam jeszcze , a wy się bedziecie bawić w jarmark.

    Naprawdę nie dziwi was i nie zdumiewa ten cały jarmarczny show? Nie zastanawia was czemu obserwujemy żenujący spektakl nt. spraw które powinny być załatwiane w ciszy gabinetów przez odpowiednie służby? Ten przyszedł wtedy do tamtego, tamten do tego, ja im powiedziałem wtedy a tamci odezwali sie kiedy były szwedy - i tak apiać. Komentatorzy z marsowymi minami będą jeszcze długo analizować , medytować, perorować i rozkładać na czynniki pierwsze każde westchnięcie aktorów dramatu.

    Ja nie zamierzam rwac tej aferalnej padliny na strzępy. Nie chcę słuchać ani tych pacanów z obozu rządzącego ani tych z opozycji. Już to słyszałem wiele razy dżentelmenowie. Wiem , wiem - zaraz usłyszę że jak ci przyjdą to już wszystko się zmieni. Standardy, zwyczaje, ludzie. No po prostu teraz to juz naprawdę obiecujemy wam że za naszych rządów takich sytuacji nie będzie. Naprawdę obiecujemy..Tylko zagłosujecie na nas. Na nas najuczciwszych i praworządnych. A jak wy upadniecie za dwa lata pod wpływem nastepnej afery  to co usłyszę od nastepnej zgrai nieudaczników? To co napisałem wyżej.

   Obserwowanie tej afery , tego całego wrzasku, tych kolejnych napastliwych twarzy chcących ugrać na tym jakiekolwiek granty i tej całej pielgrzymki żywo zainteresowanych kolejną aferką jest juz mało smieszne.

    Podjąłem decyzję - nie będę głosował ani w wyborach parlamentarnych ani prezydenckich. Mam dość tego łajna. Ci wszyscy ludzie nie są godni tego aby sprawować urząd woźnego w fabryce drutu. Niech się w to bawi ten co chce - razem z tymi wszystkimi nieudacznymi komentatorami , niespełnionymi pisarzami i psychologami.

    Nie dam się już nabrac.

 

 

 

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (49)

Inne tematy w dziale Rozmaitości