Czy 8 kwietnia 2020 roku będzie dla Polaków zwyczajną datą czy czymś więcej.
Trudno pisać notkę o wyczynach ludzi, którym odmawiało się narodowej przyzwoitości. Publicznie zrobiłem to 6 lipca 2014 roku. Kto nie wierzy niech obejrzy:
O moim stosunku do ówczesnej Rady Polityki Pieniężnej wypowiedziałem się jasno.
Do zwrócenia uwagi na przytoczoną datę skłoniła mnie obawa agencji Fitch o to, czy to co się wtedy wydarzyło na posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej nie stanie się metodą, która na stałe może wejść do kanonu działania polskiego rządu. Czytaj więcej tutaj...
Dla banksterów jest to sytuacja poważna, gdyż trzy państwa Polska, Chorwacja i Rumunia próbują wyrwać się z niewoli odsetkowej. Nie wiadomo czy wkrótce nie dołączą inni. O wynalazku sprzedaży obligacji skarbowych w trybie „private placement” pisałem tutaj: Nie głosuj na banksterskiego (... cenzura) Natomiast o potrzebie czytania dokumentu „Założenia Polityki Pieniężnej na rok 2020” było kilka moich notek. Wydawać by się mogło, że powinno wystąpić chociaż elementarne zapotrzebowanie na niezwykle aktualną wiedzę. Tymczasem film z konferencji prasowej Prezesa Glapińskiego, w którym zapowiada, że NBP wreszcie zacznie przeprowadzać operacje strukturalne:
obejrzało zaledwie kilka setek internautów. Kto by sobie , bowiem, zawracał głowę takimi problemami jak odpowiedź na pytanie: skąd się biorą pieniądze?
W każdym razie: aby zrozumieć to co stało się 9 kwietnia 2020 roku trzeba mieć elementarną wiedzę o tym co to jest „wykup obligacji na rynku wtórnym”. Pisałem o tym wielokrotnie. Bez tej wiedzy będzie się wypisywało głupoty.
A to jeden mądrala napisze, że rząd „drukuje pieniądze” inny, że Morawiecki zadłużył Polskę w ciągu jednego tygodnia na kwotę 76 mld zł, a jeszcze inny napisze, że dług publiczny przekroczył 10% PKB - i zacznie niezdrowo pompować nasze emocje. I jest to „gówno prawda”. Właśnie zastosowanie wykupu przez NBP obligacji na rynku wtórnym jest metodą na to, aby ani na jotę nie wzrósł dług publiczny i obciążenia z tego wynikające. Rada Polityki Pieniężnej odblokowała martwy dotychczas artykuł 227 naszej Konstytucji mówiący o tym, że ma wyłączne prawo emisji pieniądza, a że zrobiła to stosując pokraczna metodę – no cóż taki mamy klimat.
Co trzeba wiedzieć o operacjach strukturalnych? Są to operacje niezbędne do podtrzymania płynności sektora bankowego. Ta płynność naruszana jest w wyniku działania inflacji, wzrostu PKB i lichwy. W polskich warunkach roczne potrzeby emisyjne wynoszą około 70 – 90 mld zł. O taką kwotę powinien być zasilony nasz system bankowy. To się wydarzyło i tak zdenerwowało przydupasów banksterskiego systemu. Jest jasne, że obniżki potrzeb kredytowych na taką kwotę bankster nie odpuści. Zanosi się więc na wojnę. Powinniście więc wiedzieć, po której stronie frontu stanąć pomimo istniejących w ojczyźnie rachunków krzywd. Aby zdecydować się na „private placement” nie posiadając lotniskowców trzeba mieć trochę odwagi. Tę odwagę zarówno Radzie Polityki Pieniężnej jak i jej przewodniczącemu należy przyznać. Że pomógł koronawitus to też prawda, ale umiejętność wykorzystywania okazji też się liczy.
A teraz trochę dziegciu.
O ile wysoko oceniam fakt odblokowania przez NBP art. 227 naszej Konstytucji i zdecydowanie się na emisję pieniądza dodatniego (positive money) o tyle stosowana przez rząd otoczka medialna towarzysząca temu wydarzeniu, to najnormalniejszy polityczny bandytyzm i fatalny test na monetarny debilizm opozycji. Ale o tym będzie w innej bajce.
No to jak? - staniecie po stronie Glapińskiego gdyby doszło co do czego.
Komentarze