Polska może stać się miedziowym centrum Europy – twierdzą autorzy raportu EY „2025 – Rok Przełomu w polityce surowcowej Polski”, przygotowanego we współpracy z amerykańsko-kanadyjskimi firmami Lumina Metals i Electrum Group. Według ich analiz, pod powierzchnią naszego kraju może znajdować się nawet 165 mln ton miedzi – zasoby porównywalne do odkrycia norweskiego złoża Ekofisk, które pół wieku temu uczyniło z Norwegii państwo dobrobytu.
Polska drugą Norwegią? Te odkrycie może być gamechangerem
Jak wynika z raportu EY, znaczna część z tych zasobów – nawet 98 mln ton – może być ekonomicznie opłacalna w eksploatacji. To największe potencjalne odkrycie złóż miedzi w Europie od lat 50. XX wieku i jedno z największych na świecie.
– To złoża o absolutnie wyjątkowym potencjale. W perspektywie kilku lat mogłyby stać się fundamentem jednej z największych kopalń miedzi w Europie – powiedział serwisowi Energetyka24 Jordan Pandoff z Lumina Metals. Jak dodał, szacowany udział miedzi w wydobyciu wyniósłby ok. 70 proc., a srebra – 30 proc.
Dotychczas Polska eksploatuje płytsze partie złóż (do 1500 metrów pod ziemią), które – według KGHM – wystarczą jeszcze na 40–50 lat. Tymczasem głębsze warstwy, do których dotarcie wymaga nowoczesnych technologii górniczych, mogłyby zapewnić eksploatację nawet przez kolejne trzy stulecia.
500 mln zł inwestycji i cztery nowe złoża
Amerykańscy inwestorzy z Lumina Metals i Electrum Group już zainwestowali w Polsce około 500 mln zł. W efekcie przeprowadzonych w latach 2014–2022 badań geologicznych odkryto cztery nowe złoża: Nowa Sól, Sulmierzyce Północ, Żary i Mozów. Dzięki nim udokumentowane zasoby miedzi wzrosły o 22 mln ton.
Miedź – ropa XXI wieku
Według ONZ-owskiej agendy UNCTAD globalny popyt na miedź do 2040 roku wzrośnie o ponad 40 proc.. To skutek rozwoju technologii odnawialnych i elektromobilności, ale też wzrostu produkcji zbrojeniowej.
Jak podaje raport EY, turbina wiatrowa o mocy 3 MW zawiera 4,7 tony miedzi, a elektrownia słoneczna o mocy 1 MW – do 4,5 tony. W samochodzie elektrycznym znajduje się ok. 83 kg tego metalu, a w autobusie elektrycznym nawet 370 kg. W sektorze obronnym miedź wykorzystywana jest w amunicji, samolotach i systemach komunikacyjnych – pocisk artyleryjski kal. 155 mm zawiera 0,5 kg surowca.
Zarówno Amerykańska Służba Geologiczna (USGS), jak i Komisja Europejska uznały miedź za surowiec krytyczny. Światowa luka podażowa może wynieść 13 mln ton w 2035 roku i nawet 30 mln ton w 2050 roku.
Szansa na boom gospodarczy
– Polska stoi dziś przed historyczną szansą – porównywalną do tej, którą Norwegia wykorzystała po odkryciu ropy na Morzu Północnym – uważa Zbigniew Liptak, partner w EY.
Według analityków, wydobycie miedzi w Polsce mogłoby wzrosnąć z obecnych 400 tys. ton do ponad miliona ton rocznie, co znacząco wzmocniłoby pozycję kraju na rynku surowców.
Raport EY wskazuje, że planowane inwestycje Lumina Metals i Electrum Group mogłyby zwiększyć PKB Polski o 17 mld zł rocznie w fazie produkcji i przynieść budżetowi państwa ponad 3,7 mld zł wpływów podatkowych rocznie. W regionie Ziemi Lubuskiej mogłoby powstać nawet 62 tys. miejsc pracy.
Podatki hamulcowym dla rozwoju branży
Dlaczego więc Polska nie jest jeszcze „drugą Norwegią”? Głównym powodem, jak wskazują inwestorzy, są podatki. Wskaźnik całkowitej efektywnej stawki podatkowej (TETR) dla branży wydobywczej w Polsce wynosi 79 proc., podczas gdy w innych krajach producenci miedzi płacą 35–45 proc.
– Przy takim poziomie podatków żaden nowy projekt nie jest opłacalny – komentuje Kenneth Rye, dyrektor ds. analiz globalnych w Electrum Group. – Jeśli Polska nie zmieni podejścia, kopalnie miedzi powstaną, ale nie tutaj – dodaje.
Rząd zapowiada jednak reformę. Ministerstwo Finansów planuje stopniowe obniżenie podatków dla sektora wydobywczego – o 500 mln zł w 2026 roku i o 750 mln zł w latach 2027–2028. Od 2029 r. firmy będą mogły dodatkowo odliczać część wydatków inwestycyjnych, co ma przynieść im ok. 10 mld zł oszczędności w ciągu dekady.
Konkurencja z Zachodu nie śpi
Tymczasem za Odrą rośnie konkurencja. Brytyjski koncern Anglo American wraz z niemiecką Kupfer Copper Germany GmbH prowadzą badania nad głębokimi złożami miedzi w Turyngii. Od 2022 roku wykonano siedem odwiertów, a kolejne planowane są na 2025 rok. W projekt zainwestowano już 5 mln euro.
Eksperci nie mają wątpliwości – Polska ma zasoby, które mogłyby zmienić układ sił na rynku surowców w Europie. Pytanie tylko, czy wykorzysta tę szansę, zanim zrobią to inni.
Z tego artykułu dowiedziałeś się:
- Ile miedzi może znajdować się pod powierzchnią Polski i dlaczego porównuje się to do norweskiej ropy
- Jakie inwestycje planują Lumina Metals i Electrum Group
- Dlaczego miedź staje się kluczowym surowcem dla transformacji energetycznej i obronności
- Co hamuje rozwój polskiego górnictwa miedziowego i jakie zmiany planuje rząd
na zdjęciu: Prace na dnie kopalni odkrywkowej. Zdjęcie ilustracyjne. fot. PAP/Jolanta Wasiluk
Redakcja
Inne tematy w dziale Gospodarka