nikander nikander
57
BLOG

Prawybory – subito!

nikander nikander Gospodarka Obserwuj notkę 14

 

Notka z cyklu "z uporem godnym lepszej sprawy"

Informacja o wysokości subwencji na działalność statutową przysługujących partiom politycznym w roku 2010

Nazwa partii

Przewidywana wysokość
subwencji za 2010 r.** (zł)

Platforma Obywatelska Rzeczpospolitej Polskiej

40 430 797,40

Prawo i Sprawiedliwość

37 805 465,31

Polskie Stronnictwo Ludowe

15 119 448,77

Sojusz Lewicy Demokratycznej*

14 388 733,69

Socjaldemokracja Polska*

3 545 050,33

Partia Demokratyczna – demokraci.pl*

2 398 122,29

Unia Pracy*

521 330,94

Łącznie

114 208 948,73

Źródło: http://www.pkw.gov.pl/pkw2/index.jsp?place=Lead07&news_cat_id=28&news_id=38849&layout=1&page=text


 

Dzisiaj daję dojść do głosu tabeli. Nikt jej nie dopuszcza do głosu a ona mówi. Mówi bardzo wiele o kondycji naszego życia publicznego. Powiem więcej: wrzeszczy, a nie mówi. Posłuchajmy:

  • Pozornie w Polsce jest 7 partii o potencjale parlamentarnym. Wydawało by się że dość dużo. Jednak nikt nie oceniał tego potencjału, zwłaszcza potencjału ugrupowań małych. Jest pytanie: - kto tak naprawdę bierze te pieniądze w Socjaldemokracji Polskiej, Partii Demokratycznej – demokraci.pl, Unii pracy?. Bezduszny algorytm (S = W1 x M1 + W2 x M2 + W3 x M3 + W4 x M4 + W5 x M5 ) nie patrzy, ilu te partie mają członków, czy rzeczywiście mają jakieś struktury, czy tylko na papierze, czy prowadzą jakąś robotę programowa, czy mają jakieś wydawnictwa, think tanki itd.

  • Średnio jeden poseł zarabia na działalność statutową swojej partii 250 tyś zł. To jest mniej więcej tyle ile trzeba wydać, aby „przepchać” do sejmu jednego posła. Tak więc kto w tej koterii jest to będzie. Scena polityczna jest zabetonowana na na dziesiąt lat, a połowa społeczeństwa pozbawiona jest biernego prawa wyborczego. Konstytucja jest łamana w majestacie prawa i nie ma tu żadnego usprawiedliwienia, ze to tylko rozbieżność między literą a duchem prawa. Jeśli, ktos nie wierzy, tu nich próbuje starowac do Sejmu z płótnem w kieszeni!

  • Średnio podatnik ze swojej kieszeni płaci na działalność statutową partii około 4 zł rocznie.

  • Co wyborca za te pieniądze ma? I to jest wrzask najgłośniejszy.

Wydaje się, ze najważniejsze sprawy, wymagające pilnej naprawy to:

  1. zmniejszenie skutków zasad finansowania partii politycznych na bierne prawo wyborcze,

  2. zmuszenie partii politycznych do elementarnej przyzwoitości z zakresie wypełniania funkcji legislacyjnych.

Czy to jest trudne – nie! Rozwiązanie jest genialnie proste:

  1. Likwidujemy dotychczasowe zasady finansowania partii z budżetu

  2. Wprowadzamy możliwość przekazania na działalność statutową partii politycznych mających „potencjał parlamentarny” ustalonej kwoty (np. 5 zł) w rocznej deklaracji rozliczeniowej PIT. Na podobieństwo finansowania organizacji pożytku publicznego.

  3. Definiujemy warunki osiągnięcia przez partie „potencjału parlamentarnego”

  4. W najtańszy z możliwych sposobów organizujemy prawybory dla partii politycznych. Poszerzamy zakres demokracji dla obywateli.

  5. Reszta to szczegóły, np. co zrobić z kwotami na deklaracjach, na których nie wskazano żadnej partii.

Te wyjątkowo proste z technicznego punktu widzenia zabiegi z pewnością:

  • poprawiłyby finansowe warunki – zwłaszcza dla nowych partii – uczestniczenia w wyborach. (realne rozszerzenie biernego prawa wyborczego)

  • ustanowienie realnego sprzężenia zwrotnego pomiędzy pracą ustawodawczą a oczekiwaniami społeczeństwa.

  • Eliminacja „demokratycznej fikcji” i zachęcenie wyborców do większego udziału w wyborach.

No to teraz będzie się działo. Już widzę, jak niektórzy, będą ostrzegali, że szanse będą miały jedynie partie populistyczne bo „ludzie są głupie”. Dobrze , że koteria jest mądra...


 


 

nikander
O mnie nikander

Józef Kamycki - obecnie na emigracji wewnętrznej

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (14)

Inne tematy w dziale Gospodarka