nocri nocri
626
BLOG

MTV - legenda umarła ... a raczej zdechła

nocri nocri Kultura Obserwuj notkę 3

Przy okazji prezentacji ramówki TVP przypomniał mi się wpis który powstał swego czasu zainspirowany pewnym sobotnim nudnym dniem. W zasadzie Telewizorni już nie używam bo jej poziom osiąga powoli stan jakim raczy nas MTV - stacja która kiedyś był jak powiew wolności dla młodych ludzi. Była ...

-------------------------------------------------------------------------------------------------

Deszcz i brak jakiejkolwiek możliwości wypadu z domu w sobotni wieczór wymusił na Nas przeproszenie się z odbiornikiem TV. Żona po przeczesaniu w gazecie programów wszelakich dostępnych nam stacji stwierdziła krótko: "Nuda".
 
Podczas przeglądania kanałów trafiliśmy na legendę muzycznych telewizji czyli MTV. Szybko moje myśli cofnęły się do lat 90 i tych wszystkich kultowych programów które na antenie MTV pojawiały się jak grzyby po deszczu. Teledyski tak różniące się jakością od polskich gniotów i niemieckiej sieczki a'la pierwsza VIVA. Muzyka na wysokim światowym poziomie w koncertach "bez prądu" pokazująca klasę muzyków rockowych potrafiących grać również bez tych wszystkich elektrycznych dodatków. Świetny z mocnym poczuciem humoru program Most Wanted z Rayem Cokes który wymiatał i powodował że człowiek ciężko pracował nad swoim angielskim by móc oglądać, słuchać i rozumieć swoje ulubione audycje. Mocny i metalowy Headbangers Ball wyznaczający trendy w ciężkiej muzyce której byłem fanem w tamtych czasach i którą słucham po dziś dzień. Nawet tak idiotyczny i kontrowersyjny program-komiks Beavis and Butthead miał swój urok i był pełen dobrej , mocnej i nie popularnej muzyki. Pierwsze polskie gwiazdy w MTV czyli Piotrek Vader lub trochę później "tydzień polski w MTV" z Hey i innymi polskimi gwiazdami muzyki rockowej.

Po piętnastu minutach oglądania oczy robiły mi się coraz większe a żołądek wędrował coraz wyżej. Dawno nie oglądałem tyle chłamu i nie posłuchałem praktycznie żadnej muzyki. Music Television z muzyką jedynie w reklamówkach ? Ewenement czy standard ?
Legendarna stacja muzyczna zamieniła się w platformę reality show dla debili. Lepiej by pewnie było wyłączyć odbiornik przytulić się i porozmawiać o naszych sprawach jednak dla dobra świata postanowiliśmy szambo zwiedzić :) Rozpoczęła się podróż po muzycznym świecie legendarnej muzycznej telewizji MTV.

Pierwszy na tapecie był program "Słodkie urodziny" czy jakoś tak,  gdzie dwóch gejów z czego jeden jakiś totalny debil alias "Księżniczka" wstrzykujący sobie co rusz botoks w wargę organizuje sobie swoje przyjęcie urodzinowe a my owe przygotowania oglądamy. Masakra ! Facet ma czajnik zryty bardziej od własnego analu który równie chętnie pewnie wystawia publicznie w ramach jakiegoś show. Kolejny program już z udziałem polskich uczestników czyli "Szał ciał". Powiem krótko - gdy program się zakończył córka stwierdziła "...co za idiotki !" i poszła oglądać film animowany Disneya wyraźnie zdegustowana tym co pojawia się na antenie telewizji w godzinach jeszcze dla niej dostępnych przecież.Miała rację - festiwal idiotek nie potrafiących złożyć jednego pełnego zdania który rozgrywał się przed nami na ekranie potrafił najspokojniejszego widza doprowadzić do łez rozpaczy. Do samego końca nie wiedzieliśmy o co tak naprawdę chodzi w tym tv show. Nadal nie wiem.
Nadszedł czas na ponoć kultowy program teraźniejszej telewizji muzycznej MTV czyli Jersey Shore o grupie młodzieży mieszkającej w tytułowym Jersey w jakimś wspólnym domu. Ogólnie rzecz biorąc nie mam pojęcia co oni tam w zasadzie robią i po co ale jednego jestem pewien. Twórcy programu tytuł powinni spokojnie zmienić na Jersey Whores i tytuł ten byłby adekwatny do tego co tam się wyprawia. Grupa rozhisteryzowanych dziewczyn mających się za "laski" próbuje dać się wydymać grupie napakowanych sterydami chłopaczkom :) ... innego sensu nie zauważyłem.


Koniec programu nie oznaczał końca festiwalu kretynów na antenie. A muzyki jak nie było tak nie ma nadal. Kolejny program doprowadził mnie do łez. Śmiałem się tak że gdyby ktoś powiedział że to program kabaretowy to bym stwierdził że może toporny ale humor przedni. Jednak najwyraźniej oni tam to robili na poważnie. Scenariusz prosty: każdy jeden z całej bandy kretynów robi z siebie jak największego durnia aby tytułowa Daisy wybrała go na swojego faceta :) Panienka Daisy wygląda jak najtańsza gwiazda koreańskiego przemysłu pornograficznego.  Raz się pokazała nawet bez makijażu a ja myślałem , że mi żona kanał przełączyła :) Nie poznałem tej samej kobiety tyle że w innych wersjach.  Jednak gdy już się odezwała wiedziałem że oglądam to samo dziadostwo. W tym odcinku gwiazdą był pan który rozbił sobie łeb butelką , rzucał się do wszystkich , klął , pluł , toczył pianę i biegał jak po amfetaminie by koniec końców nabluzgać samej Daisy, pokazać wszystkim środkowe palce w ramach młodzieżowego "fuck you" i wyjść z programu. Boskie :D


Po ekscesach z panią "zwiędła stokrota" i grupą imbecyli amerykańskich hero przyszedł czas na polski rodzynek w cieście przygotowanym nam na wieczór przez legendę muzycznych stacji czyli "Polowanie na singla". Od siebie proponował bym tytuł: "Wydymam ci laskę a ty się będziesz cieszył" :D. Scenariusz jak z bajki. Młody człowiek i 4 panienki. Średnia wieku uczestników do jakieś 18 lat a poziom intelektualny w okolicach ośmiu. Młody człowiek siedzi sobie w studio , wymyśla różne idiotyczne gierki  dla czterech dziewczynek. Trzy z nich mają swoich partnerów a jedna jest sama. Partnerzy dziewczyn siedzą sobie w drugim studio i z rozbawieniem komentują próby wybzykania ich panienek które wykonuje ów pan w programie. Określają go jako "niemrawy". Rozumiem więc że owi panowie byliby bardziej z zadowoleni z konkurenta gdyby ich dziewczyny rzeczywiście wykorzystał. Każdy uczestnik ma szansę wygrać 10 tys złoty. I robi z siebie jak największego kretyna byle by tą kasę wygrać.

Wytrzymałem do tego programu. Dalej mimo zachęt reklam nie zdecydowałem się podejść. Żona także. Z totalnie wypłukanymi centralnymi ośrodkami nerwowymi położyliśmy się spać bez jakiejkolwiek ochoty na cokolwiek. Poziom widowisk które nam zaprezentowano był tak żenujący że aż trudno mi o tym pisać jednak postanowiłem to zrobić by ostrzec rodziców nastolatków - sprawdźcie co oglądają Wasze dzieci!  Poczułem się dumny że moja córka krótko określiła chłam który jej poniekąd zaserwowaliśmy pozwalając jej oglądać pierwsze programy a z których oglądania sama zrezygnowała. Może nie jest źle. Może własnej córce potrafiliśmy przekazać rzeczy i wartości które pozwolą jej w przyszłości dostrzec debilizmy popkultury których powinna unikać by nie stać się członkiem bezmózgiej szarej masy popkulturowych idiotów. Nadzieja jest .


Co do MTV - dla mnie legenda tej muzycznej stacji umarła. I nie ma dla mnie znaczenia że gdzieś w internecie na amerykańskiej stronie jestem wstanie znaleźć kilka wartościowych pozycji. W Polsce stacja postawiła na to co widziałem w sobotę i to buduje mój obraz tej stacji. Żal i smutek jak zmienia się świat. Żal i smutek że w Polsce znajduje się taki "target" któremu można wlewać tą odfiltrowaną z wszelakich wartości papkę prosto w mózg. Mam coraz gorsze zdanie o Polakach , o poziomie młodzieży i jakości tego co owa młodzież konsumuje za pośrednictwem swoich młodzieżowych stacji telewizyjnych.

 

 kliknij i promuj :)

pozdrawiam

------------------------------------------------------------------

więcej wpisów : 

Przemyślenia z drogi...

 

nocri
O mnie nocri

Nocri was there: Sekcja informacyjna: Google

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (3)

Inne tematy w dziale Kultura