nolas nolas
1345
BLOG

Putin oszukał wszystkich, wojna światowa?...

nolas nolas Polityka Obserwuj notkę 5

Pomijając dzieciństwo Putina, które do końca nie jest jasne pragnę przypomnieć jego dorosłe już życie

W 1975 ukończył studia na Wydziale Prawa Państwowego Uniwersytetu w Leningradzie. W czasie studiów został członkiem Komunistycznej Partii Związku Radzieckiego, pozostając w niej aż do czasu zakazania jej działalności i rozwiązania w 1991.

Już na studiach został dostrzeżony przez agentów KGB jako kandydat do służby. Kilka lat wcześniej, jako osiemnastolatek, osobiście udał się do siedziby KGB w Leningradzie, aby zadeklarować chęć zostania agentem. W 1984 roku został wysłany do szkoły szpiegowskiej w Moskwie.

Po ukończeniu studiów rozpoczął pracę w KGB jako oficer operacyjny. W latach 1985–1990 służył na terytorium Niemieckiej Republiki Demokratycznej (oficjalnie pracował jako dyplomata), gdzie miał zajmować się werbowaniem tajnych współpracowników.

W sierpniu 1996 został powołany do pracy w administracji prezydenta Rosji Borysa Jelcyna. Inicjatorem ściągnięcia Putina do Moskwy był ówczesny szef administracji prezydenta Anatolij Czubajs i tu należy się zatrzymać. Kim był promotor Putina Czubajs?

Czubajs to taki nasz Balcerowicz. Był on odpowiedzialny za prywatyzację postsowieckiej Rosji.

Oskarżany jest o uzyskanie nielegalnych dochodów ze sprzedaży majątku narodowego. W 1997 wziął 3 miliony dolarów nieoprocentowanej pożyczki od Aleksandra Smoleńskiego, który wygrał przetarg na kupno AgroPrombanku, drugiego pod względem wielkości banku Rosji.  Ponadto był zamieszany w wiele afer z defraudacjami i malwersacjami. Był członkiem KPZR do początku lat 90. W latach 1991–1992 był doradcą mera Sankt Petersburga Anatolija Sobczaka i tam właśnie spotkał się z Putinem. 

Dla Czubajsa niezbędne było uzyskanie wsparcia w swoich machlojach finansowych ze strony potężnej siły jaką byli agenci KGB w stanie spoczynku posiadający olbrzymie wpływy w nowych służbach specjalnych czyli FSB Większość kadry kierowniczej to dawni oficerowie KGB lub coraz częściej młode osoby, powiązane rodzinnie z tym kręgiem i absolwenci elitarnej Akademii FSB. FSB powstała w 1995 roku i już po niecałym roku czyli w 1996 Czubajs ściągnął do Moskwy Putina, który był człowiekiem, który niejako reprezentował FSB chociaż nieoficjalnie. Już wówczas czyli w 1996 roku Putin otrzymał od jego przełożonych z dawnej KGB najzwyklejszy rozkaz przechwycenia władzy najpierw w FSB potem w całej nowej Rosji, która w owym czasie była dosłownie dzikim wschodem. Tak też się stało Putin w 1998 roku został szefem FSB czyli de facto bossem mafii o nazwie FSB. Na marginesie po pewnym czasie Czubajs stał się dla Putina i FSB niewygodny ponieważ posiadał zbyt dużą wiedzę na temat zamiarów Putina. Jak to w zwyczaju mafii w 2005 roku na Czubajsa padł wyrok i próbowano go zlikwidować. 

Wracając do Putina i KGB czy nowej FSB. Plan służb specjalnych polegał na tym, żeby ich człowiek czyli Putin został władcą Rosji i stworzył w ten sposób eldorado dla przyszłych oligarchów wywodzących się niemal w 100% ze służb specjalnych ZSRR. 

Najpierw w 1999 roku Putin został premierem nowej Rosji de facto już stał na czele kraju ponieważ ówczesny Prezydent Rosji Borys Jelcyn był schorowanym alkoholikiem. W 2000 roku szef mafii rosyjskiej tej mafii, która zniszczyła inne rodziny mafijne w Rosji został prezydentem Federacji Rosyjskiej. Spełniły się oczekiwania najzwyklejszych gangsterów z byłej KGB czyli zostali władcami Rosji. 

I tu należy skupić się na stosunkach demokratycznego świata z Rosją i bossem mafii rosyjskiej Putinem, który ubrał się w piórka polityka. Ten demokratyczny świat syty, spokojny i bogaty uwierzył gangsterowi, że można z nim rozmawiać i robić interesy jak z normalnym przywódcą demokratycznego Państwa. Putin nie miał od samego początku najmniejszego zamiaru być demokratycznym przywódcą demokratycznego Państwa ponieważ Putin od samego początku miał jedno zadanie...doprowadzenie Rosji do stanu sprzed rozpadu ZSRR. Od 2000 roku Putin przygotowywał się do wojny w Europie. Gromadził środki, zbroił się, oszukiwał, mamił i czarował demokratycznych przywódców. Od samego początku życiowym zadaniem Putina było zagarnięcie części Europy siłą i przyłączenie tej części do terytorium nowego ZSRR. Putin niestety oszukał Amerykanów, Niemców, Brytyjczyków czy Francuzów, którzy nigdy nie doświadczyli tego do czego zdolni są Rosjanie. Ta nacja nie zmieniła się od czasu rozpadu ZSRR ta nacja była jest i będzie ekspansywna i daleka od standardów demokracji. Putin jedynie realizuje to czego chcą Rosjanie, którzy tylko pozornie są Europejczykami. Nie ma chyba obecnie w Europie przywódców, którzy nie podawali wcześniej ręki temu zbrodniarzowi i nie bratali się z nim. Najwyższe zaufanie do zbrodniarza Putina miały naiwne Niemcy i co tu dużo mówić szefowa Niemiec zresztą była obywatelka NRD za czasów gdy Putin rezydował w Berlinie Angela Merkel. W tym miejscu należy wspomnieć o naszych przywódcach, którzy mimo krwawych doświadczeń i świadomości zbrodniczego charakteru Rosjan...nie tylko Putina dali się zwieść jak dzieci poklepując się przyjacielsko po plecach ze zbrodniarzem, który miał już krew na rękach z powodu niejednego zabójstwa politycznego.  

Atak na Europę zaczął się nie w roku 2014 czy w lutym tego roku. Atak zaczął się dużo wcześniej. Uzależnienie europejskiej gospodarki od rosyjskich nośników energii było niezwykle przemyślanym działaniem. Putin wiedział dobrze, że jak narkomana od narkotyków uzależni Europę od surowców  od tanich surowców stopniowo zwiększając ich cenę i wysuwając co raz to nowsze żądania. 

Dlaczego zbrojnie nie napadł na Europę wcześniej? Ponieważ nie miał wystarczającej ilości zgromadzonych pieniędzy. W lutym tego roku Putin zgromadził w kasie ponad 700 mld dolarów i to już wystarczyło. Teraz może prowadzić wojnę z całym światem nie martwiąc się o pieniądze, które mimo sankcji nakładanych na kreml wystarczą na 2-3 lata wojny. 

Zarówno wcześniejsze ataki rakietowe jak i dzisiejszy obejmujący całe terytorium Ukrainy może być jedynie preludium do tego co zamierza ludobójca spod znaku sierpa i młota. 

Nasuwa się pytanie do czego jeszcze jest zdolny Putin jego gang przestępców z kremla i reszta tego sowieckiego motłochu? 

Otóż niestety oni są zdolni do wszystkiego włącznie z zagładą świata. Nie mam najmniejszych wątpliwości, że Putin i jego otoczenie bez zbytnich sentymentów posunie się do rzeczy ostatecznych. Po nich choćby potop 

nolas
O mnie nolas

Absolwent Wydziału Nauk Społecznych - Politologia, Dziennikarstwo. Studia podyplomowe Uniwersytet Ekonomiczny.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka