Stare, wyliniałe komunistyczne wilki ciągnie do lasu. Może raczej do kasy. Obersturmbannfuhrer Miller nie może żyć bez splendoru, błysków fleszy i możliwości wpływu na obsady kolesiów w spółkach postanowił więc walczyć jeszcze o głosy swojego betonowego elektoratu...starych zombie żyjących jeszcze UB-eków, milicjantów, ORMO - wców i towarzyszy działaczy. Miller powziął zamiar startu z ramienia SLD w nadchodzących wyborach.
Syn marnotrawny, który sprzedał się wcześniej jak panienka na listy Samoobrony, teraz również jak panienka lekkich obyczajów sprzedaje się SLD.
Ale Leszek nie jest sam. Z grobów zaczynają wyłazić inne polityczne trupy w osobach niejakiego Czarzastego, Kwiatkowskiego, Kaczmarka czy Łapińskiego ( nomen omen tego od łapów ).
Stowarzyszenie czerwonych gandsterów Ordynacka trzyma się mocno. Nie zdziwię się jeśli na listach SLD zobaczę takie wiecznie żyjące wampiry jak Pęczak, Rywin, Szarawarski, Sobotka, Długosz, Jagieło czy Ciciolina SLD Jakubowska. Pewnie gdzieś na listy SLD wciśnie się niejaki Rutkowski i inny Matusewicz czy Pogan.
Mnie nie jest w stanie zdziwić nic w tym kraju w którym ciemny lud wybiera i popiera pospolitych przestępców z Olsztyna czy Piły.
Absolwent Wydziału Nauk Społecznych - Politologia, Dziennikarstwo. Studia podyplomowe Uniwersytet Ekonomiczny.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka