30 października godz 7:00
Rzeczpospolita donosi :
Prokuratorzy, którzy wraz z biegłymi pirotechnikami z Centralnego Laboratorium Kryminalistycznego oraz Centralnego Biura Śledczego, pojechali do Smoleńska, zbadali wrak samolotu Tu-154M i odkryli na nim ślady materiałów wybuchowych, w tym trotylu.
30 października godz 13:30
- Powołani przez prokuraturę biegli nie stwierdzili obecności na wraku tupolewa trotylu ani żadnego innego materiału wybuchowego- oświadczył na konferencji płk Ireneusz Szeląg
Skutki ?
Lecą z Rzeczpospolitej: Cezary Gmyz, Tomasz Wróblewski, jego zastępca Bartosz Marczuk, szef działu krajowego Mariusz Staniszewski.
05 grudnia godz 17:51
- Według mojej wiedzy niektóre urządzenia, detektory w Smoleńsku wykazały faktycznie TNT (trotyl), co nie oznacza, że mamy do czynienia z całą pewnością z materiałami wybuchowymi- oświadczył szef wojskowej prokuratury Jerzy Artymiak.
Skutki ? - Żadnych.
Podsumowanie.
Prokuratura Wojskowa po prostu w dniu 30 października pokazała, że ma swoich rodaków głęboko w d......
Byli, są i będą panowie prokuratorzy w tym kraju ponad wszelkim prawem BEZKARNI ! Co w tej sytuacji powinni zrobić nie tylko Gmyz, Wróblewski i inni zwolnieni z pracy ?
W każdym normalnym kraju pokrzywdzeni powinni złożyć pozew do sądu o odszkodowanie i zadośćuczynienie za poniesione szkody finansowe i doznane krzywdy. Prokuratorzy wojskowi kłamali publicznie co skutkowało utratą pracy przez ludzi Rzeczpospolitej oraz związanych z wykonywaniem tej pracy określonych dochodów. W każdym normalnym kraju tylko nie w Polsce, gdzie koterie zawodowe głównie prawnicze mają takie wpływy, iż nawet jeśli popełniają przestępstwo w świetle medialnych reflektorów, to nie ma takiej siły żeby ponieśli jakiekolwiek konsekwencje ponieważ prokuratury to zbrojne ramię rządzących w RP zresztą tak samo jak w PRL.
Nic się nie zmieniło.
Absolwent Wydziału Nauk Społecznych - Politologia, Dziennikarstwo. Studia podyplomowe Uniwersytet Ekonomiczny.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka