Wiktor Orban, to sen, marzenie, idol (pierwszy po Kaczyńskim), łuna na niebie, dla szefa Salonu24. Te westchnięcia, przedstawianie działań politycznych jako wzorcowe, sama mentalność i zachwycanie się postacią tego węgierskiego dyktatora to chleb codzienny działań publicystycznych Igora Janke, który przerodził się w szeroko polecaną, promowaną a nawet rozdawaną książkę o węgierskim przyjacielu Putina.
Dziś Wiktor Ławrow, sowiecka kanalia, stwierdził, że przecież nikt ukraińskich jeńców nie zasypał piachem w rowie, ani nie jeździł po nich czołgami.
Natomiast bohater Igora Janke, Wiktor Orban skrytykował sankcje UE przeciw Rosji i nie zamierza psuć braterskich i przyjacielskich relacji Rosja – Węgry, krytykując przy tym stanowcze odsuwanie się UE od Rosji.
Prawicowym dziennikarzom życzymy poczucia humoru, a przede wszystkim dziecinnej ignorancji lub też działań mających wyłącznie polityczny podtekst. To jednak chyba się ma nijak do niezależności, ale to przecież portal zależnych blogerów, wiec sprawa jest w pełni wyjaśniona. A prawicowym wolskim Blogerom otumanienia, ale to akurat mnie kompletnie nie dziwi. Przecież wśród nich, połowa to ruska agentura.
Kochacie ruskich sowieckich najeźdźców niezależni co? Upokarzające.