Nie mogę przemilczeć tego rażąco skandalicznego "przecieku" z rządu informacji o PKB do Reutera. Nie huczy jakoś w tej sprawie? A powinno! Była afera z kręceniem lodów na prywatyzacji szpitali, afera stoczniowa, hazardowa, a teraz mamy aferę przeciekową!
Na tym "przecieku" mogli skorzystać, pewnie więc skorzystali, spekulanci grający na rynku walutowym i spółkach z indeksu WIG20. We wtorek GUS przygotował raport o wysokości polskiego PKB, który jak zawsze został ogłoszony o godz. 10, lecz agencja Reuter podała te dane, powołując się na źródła rządowe (sic!), pół godziny wcześniej. Taki "przeciek" to informacja na wagę złota, może kogoś w kilkanaście minut uczynić dużo bogatszym. Warto kogoś przekupic, by mieć do takich informacji wcześniejszy dostęp. I rzeczywiście, podobno giełda odnotowała w tym momencie wzmożoną aktywność inwestorów.
Pytanie, czy i z jakim wyprzedzeniem mogą takie informacje dostawać inne podmioty, nie tylko Reuter, oraz jaka jest skala tego procederu? Jak bardzo niebezpieczne są nasze rynki i nasze pieniądze? Czy w sprawę zamieszany jest któryś z angielskich dżentelmenów ze składu obecnego rządu? Czy i kiedy dostaniemy w tej sprawie jakieś wyjaśnienie? Bo w to, że ten rząd podejmie w tym kierunku jakiekolwiek działania, poza tuszowaniem afery, nie wierzę!
Można w tym symptomie rozpoznawać, widzieć poważną patologię: korupcji na szczytach władzy, zawłaszczenia państwa. Można, tylko problem w tym, że tej władzy właśnie to w ogóle nie interesuje. Nie bardzo to interesuje też centralne, zaprzyjaźnione media. Głos opozycji, jedynej: Prawa i Sprawiedliwości, domagającej się dochodzenia w tej sprawie, jest - jak można zaobserwować - skutecznie zagłuszany. Brak jakiegokolwiek straszaka na złodziei. Póki co.
„Jedenaście dni temu dość mało znany bloger Mieszczuch7 napisał bardzo ciekawą notkę p.t. "Nowy mur - warszawski". Jako pierwszy zauważył on, że dzięki stalowym barierkom Pałac Prezydencki zaczął przypominać warowną twierdzę. Porównał on to do muru oddzielającego Żydów od Palestyńczyków oraz do wysokich płotów, które rozdzielają katolików i protestantów w Belfaście. Później także inni publicyści /n.p. Johny Pollack/ czynili podobne porównania, ale Mieszczuch7 był pierwszy. Jego poprzednia notka o ataku na niezawisłość Rzecznika Praw Obywatelskich też była bardzo interesująca. Warto zaglądać na ten blog.” elig, 28.08.2010
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka
