Komentarz do wiadomości:
Katarzyna Piekarska oskarżyła dziś w TOK FM Włodzimierza Czarzastego, że wygrał walkę o szefowanie mazowieckimi strukturami SLD dzięki otwartemu obiecywaniu stanowisk. - Może poza daleko idącą szczerością nie widzę w tym nic zaskakującego - komentuje politolog dr Rafał Chwedoruk.
http://www.tokfm.pl/Tokfm/1,102433,11569671,Czarzasty_wygral__bo_obiecywal_stanowiska__Politolog_.html
Piekarska oskarźa publicznie Czarzastego, że wygrał walkę o szefowanie mazowieckim strukturom SLD obiecując stanowiska w radach nadzorczych, czyli dzięki ordynarnej korupcji politycznej. I co? I pana doktora politologii, Chwedoruka, ani innych światłych ekspertów, to nie dziwi wcale, uważają, że to normalne! Normalna sprawa. Wszyscy tak robią. Nie dziwi nic! Od razu się w ten sposób usprawiedliwia takie świństwa. Bo to normalne. Zaskakuje tylko nagła szczerość posłanki, która dotychczas zgodnie grała w tę samą grę, ale gdy została ograna przez kumpli-szulerów i wściekła się do granic możliwości, nie zdzierżyła, to zaczęła puszczać parę, zaczęła śpiewać, nadawać na kolegów! No bez sensu! Plecie jak prawdziwy Piekarski na mękach!
Ci sami politycy, politolodzy i inni opiniotwórczy eksperci mają zwyczaj twierdzić, że to w społeczeństwie polskim istnieje taka korupcyjna kultura, takie przyzwolenie na korupcję. Otóż, nie. Widać czarno na białym, że to oni sami sobie pieszczą tę korupcyjną kulturę, pielęgnują tę korupcyjną swoją tradycję i nawzajem siebie z pełnym zrozumieniem traktują. Mają w tym oczywisty interes. Zwykli Kowalscy natomiast mają z tego tylko krzywdę. Zwykli Kowalscy bulą podatki, za które tamci mają swoje tłuste synekury. Zwykly Kowalski może sobie co najwyżej z własnym telelwizorem popyskować, a tamci z ekranów dowolnie ich mogą pouczać, wmawiać im, że to właśnie oni są skorumpowani, o ironio!
Czy ktoś kiedyś słyszał, żeby te środowiska eksperckie wystosowały jakiś protest do rządzącej od wieków Platformy, jakieś postulaty o rzetelne konkursy na stanowiska w radach nadzorczych? czy sprzeciwiali się temu procesowi rozsiewania, rozsadzania, ukorzeniania korupcji? Czy ktoś kiedyś widział, by politycy SLD atakowali Platformę za rozdawanie stanowisk w radach nadzorczych "swoim" ludziom? No, nie! Za to te same przemądrzałe, tłuste gęby zaciekle broniły posłanki Sawickiej czy najsłynniejszego z lekarzy - doktora G. Te same gały wytrzeszczały się z oburzenia na Kamińskiego, szefa CBA, że ośmielił się on obrazoburczo szukać korupcji na wysokich szczeblach rządowych, w sejmowych kortytarzach i gabinetach ministrów! No, ale od czasu zamiany Kamińskiego na znakomitego policjanta, Wojtunika, CBA juz naumiało się "właściwie "ścigać korupcję: na najniższych szczeblach, co najwyżej po chałupach wójtów i sołtysów jakichś bidnych gmin...
Taki Chwedoruk czy inny "niezależny ekspert" nie dziwi się wcale Czarzastemu, ale wpada w szok wobec Kamińskiego. Nie dziwi nikogo, że kwitnie korupcyjny handel głosami, stanowiskami, nie dziwi "naszych salonów" żadna korupcja, ale pod stół wpadają, gdy się korupcyjne zawłaszczanie państwa ściga i takie nędzne kreatury do więzień zamyka! Platforma otworzyła niemal oficjalnie sklepiki ze stanowiskami, synekurami, biznesami różnymi, nie dziwi nic. Czemu ja się dziwię?
„Jedenaście dni temu dość mało znany bloger Mieszczuch7 napisał bardzo ciekawą notkę p.t. "Nowy mur - warszawski". Jako pierwszy zauważył on, że dzięki stalowym barierkom Pałac Prezydencki zaczął przypominać warowną twierdzę. Porównał on to do muru oddzielającego Żydów od Palestyńczyków oraz do wysokich płotów, które rozdzielają katolików i protestantów w Belfaście. Później także inni publicyści /n.p. Johny Pollack/ czynili podobne porównania, ale Mieszczuch7 był pierwszy. Jego poprzednia notka o ataku na niezawisłość Rzecznika Praw Obywatelskich też była bardzo interesująca. Warto zaglądać na ten blog.” elig, 28.08.2010
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka