Mieszczuch7 Mieszczuch7
381
BLOG

Śmierć kultury

Mieszczuch7 Mieszczuch7 Polityka Obserwuj notkę 6

Stefan Sutkowski, ojciec Warszawskiej Opery Kameralnej odchodzi! Tak, trudno w to uwierzyć, a jeszcze bardziej się z tym pogodzić!

Złożenie dymisji to ostatni akt dramatycznej walki z władzami o tę wspaniałą, zasłużoną scenę. Marszałek Struzik nie znalazł zrozumienia dla kultury i sztuki. Obciął on dotację dla WOK o kwotę 4 578 535 zł - co stanowi 23,55% dotacji ogółem (19 442 806 zł). Oznacza to, że tegoroczny, słynny,  XXII Festiwal Mozartowski, będzie już ostatnim, a przyszłość WOK jest zagrożona. Obecne koncerty mogą się odbywać tylko dzięki temu, że zespół Opery zrezygnował z honorariów. A dyrektor Sutkowski stawia pytanie: co będzie dalej z 50-letnim dorobkiem artystycznym, ludzkim i materialnym tej sceny?

Nie wiem, czy akurat dotyczy to tych artystów, ale utarła się opinia, że ludzie kultury i sztuki to elektorat Platformy zwanej Obywatelską. Teraz pod rządami tejże (z wybranym przez nią i ponoć idealnym koalicjantem  - PSL) artyści cierpią, a  obywatelom zabiera się teatry. Jak się czują teraz ci artyści, którzy głosowali za Platformą, którzy nieraz aktywnie wspierali jej kampanie wyborcze?

Wiem, że znajdą się i tacy, którzy będą do końca bronić i usprawiedliwiać te rządy, choćby kryzysem - jako niby obiektywną przesłanką -  i koniecznością oszczędności.  Ale różne kryzysy przechodziliśmy w przeszłości i zawsze chroniliśmy tę naszą wyjątkową wartość: kulturę polską. Teraz jest inaczej, zabrakło szacunku do kultury, brak docenienia jej jako wartości samej w sobie.

Marszałek Struzik zaoszczędzone na kulturze pieniądze przeznaczył na inne cele, na przykład na wybudowanie nowej siedziby delegatury urzędu marszałkowskiego w Ostrołęce. Otwarta została ona niedawno,  z wielką pompą , a marszałek chwali się jej nowoczesnością: dwupiętrowy, klimatyzowany biurowiec o powierzchni 1575, 65 m kw., z 64 miejscami w podziemnym parkingu i 450 metrowym "zielonym" dachem stworzy z pewnośćią "godne warunki" pracy dla rozbudowującej się administracji, części imperium Struzika. Nota bene, w budynku tym umieszczono, poza mnożącymi się jak króliki urzędnikami Struzika, również centrum doskonalenia nauczycieli, podczas gdy wokół likwiduje się szkoły i zwalnia nauczycieli! Gdzie sens, gdzie logika?   A wszystko to pod hasłem, że to jest "dla obywatela"...  Trudno jest znaleźć koszt tej budowy, ale w archiwalnym "Narew Extra Tygodniku" z 2008 r. podano, że miał on w założeniach liczyć  4 tysiące m kw., mieć 3 kondygnacje i kosztować ponad 20 mln zł oraz być oddany do użytku w 2010 r.  Czy ostatecznie kosztował mniej, bo było roczne opóźnienie, zrezygnowano z 2,5 tysiąca m kw. i jednej kondygnacji, czy - jak to ostatnio często bywa - wprost przeciwnie, kosztował jeszcze więcej?

Nieistotne, chodzi o podjętą decyzję, dokonany wybór: jedną ręką  na nową, komfortową siedzibę dla urzędników daje się

Stefan Sutkowski, ojciec Warszawskiej Opery Kameralnej odchodzi! Złożenie dymisji to ostatni akt dramatycznej walki z władzami o tę scenę. Marszałek Struzik nie znalazł zrozumienia dla kultury i sztuki. Obciął on dotację dla WOK o kwotę 4 578 535 zł - co stanowi 23,55% dotacji ogółem (19 442 806 zł). Oznacza to, że słynny XXII Festiwal Mozartowski, jaki odbędzie się w tym roku, będzie już ostatnim, a przyszłość WOK jest zagrożona. Obecne koncerty mogą się odbywać tylko dzięki temu, że artyści i pracownicy przystali na obniżenie ich wynagrodzeń. A dyrektor Sutkowski stawia pytanie: co będzie dlej z 50-letnim dorobkiem artystycznym, ludzkim i materialnym tej sceny?

Nie wiem, czy akurat ci, ale utarła się opinia, że ludzie kultury i sztuki to elektorat Platformy zwanej Obywatelską. Teraz pod rządami tejże (z wybranym przez nią i ponoć idealnym koalicjantem  - PSL) artyści cierpią, a  obywatelom zabiera się teatry. Jak się czują teraz ci artyści, którzy głosowali za Platformą, którzy nieraz aktywnie wspierali jej kampanie wyborcze?

Wiem, że znajdą się tacy, którzy będą do końca bronić i usprawiedliwiać te rządy, choćby kryzysem - jako niby obiektywną przesłanką -  i koniecznością oszczędności.  Różne kryzysy przechodziliśmy, ale zawsze chroniliśmy tę naszą wyjątkową wartość: kulturę polską. Teraz jest inaczej, zabrakło szacunku do kultury, docenienia jej jako wartości samej w sobie.

Marszałek Struzik zaoszczędzone na kulturze pieniądze przeznaczył na inne cele, na przykład na wybudowanie nowej siedziby delegatury Urzędu marszałkowskiego w Ostrołęce. Otwarta została ona w ubiegłym roku,  z wielką pompą , a marszałek chwali się jej nowoczesnością: dwupiętrowy, klimatyzowany biurowiec o powierzchni 1575, 65 m kw., z 64 miejscami w podziemnym parkingu i 450 metrowym "zielonym"dachem stworzy z pewnośćią "godne warunki" pracy dla rozbudowującej się administracji, części imperium Struzika. Nota bene w budynku tym umieszczono poza urzędnikami Struzika również centrum doskonalenia nauczycieli, podczas gdy wokół liwiduje się szkoły i zwalnia nauczycieli. A wszystko to pod hasłem, że to jest "dla obywatela"...  Trudno jest znaleźć koszt tej budowy, ale w archiwalnym "Narew Extra Tygodniku" z 2008 r. podano, że miał on w założeniach liczyć  4 tysiące m kw., mieć 3 kondygnacje i kosztować ponad 20 mln zł oraz być oddany do użytku w 2010 r.  Czy ostatecznie kosztował mniej, bo było roczne opóźnienie, zrezygnowano z prawie 2,5 tysiąca m kw. i jednej kondygnacji, czy - jak to ostatnio często bywa - wprost przeciwnie, kosztował jeszcze więcej?

Nieistotne, chodzi o podjętą decyzję, dokonany wybór: jedną ręką  na nową, komfortową siedzibę dla urzędników daje się conajmniej 20 mln, a drugą ręką Warszawskiej Operze Kameralnej zabiera się 4,5 mln, które stanowi o jej "być albo nie być".  Przesądza o jej "nie być", o likwidacji, skazuje na upadek i ruinę!  Oto są wybory! Tak - dla budowy imperium władzy,  nie - dla kultury! Pod tymi rządami czeka nas śmierć kultury polskiej!

A artyści? Cóż, artyści stawiając na Platformę dokonali aktu samobójczego!

 

 

 

Mieszczuch7
O mnie Mieszczuch7

„Jedenaście dni temu dość mało znany bloger Mieszczuch7 napisał bardzo ciekawą notkę p.t. "Nowy mur - warszawski". Jako pierwszy zauważył on, że dzięki stalowym barierkom Pałac Prezydencki zaczął przypominać warowną twierdzę. Porównał on to do muru oddzielającego Żydów od Palestyńczyków oraz do wysokich płotów, które rozdzielają katolików i protestantów w Belfaście. Później także inni publicyści /n.p. Johny Pollack/ czynili podobne porównania, ale Mieszczuch7 był pierwszy. Jego poprzednia notka o ataku na niezawisłość Rzecznika Praw Obywatelskich też była bardzo interesująca. Warto zaglądać na ten blog.” elig, 28.08.2010

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka