Mieszczuch7 Mieszczuch7
651
BLOG

Seremet kryje prokuratorów z Moskwy. Nowe zasady etyczne

Mieszczuch7 Mieszczuch7 Polityka Obserwuj notkę 4

Prokurator ma ufać, niczego nie podważać. Prokurator ma się nie dziwić niczemu, tylko słuchać i wierzyć na słowo. Prokuratorowi nie jest potrzebny żaden sceptycyzm zawodowy, żadne weryfikowanie zeznań świadków, zwłaszcza koronnych, żadne konfrontowanie źródeł, żadne zbieranie dowodów.  Dał temu najlepszy wyraz Prokurator Generalny, Andrzej Seremet, który przyznał dzisiaj w audycji red. Moniki Olejnik w Radio Zet, że nawet jeśli jest to "trochę zaskakujące", że Rosjanie powiedzieli, że wszystkie sekcje zostały wykonane w ciągu kilku godzin z 10 na 11 kwietnia 2010 r., to nic nie znaczy. Według Seremeta nie ma co tu drążyć, wszystko jest w porządku, nie ma się nad czym w ogóle zastanawiać. Nie ma sprawy.

Oto ten fragment wywiadu:

"Monika Olejnik: Ale jak mogli wykonywać sekcje bez udziału polskich przedstawicieli?

Andrzej Seremet: Mogli, bo wykonali.

Monika Olejnik: Ale jak mogli wykonać wszystkie sekcje, czy to jest możliwe żeby wykonać wszystkie sekcje?

Andrzej Seremet: Wydaje się, że to jest niemożliwe, ale powtarzam, że takie zapewnienie otrzymali prokuratorzy.

Monika Olejnik: No, ale to prokuratorzy mogli się zapytać, jak to jest możliwe, że wykonano wszystkie sekcje.

Andrzej Seremet: Pytali, pytali, indagowali, dociekali, powiedziano im, że są wykonane."

"Powiedziano im" to jest też dokładnie ta sama formuła, jakiej w swoich usprawiedliwieniach użyła marszałkini Ewa Kopacz, cytuję: "to jest, odpowiedziano mi, że przekopują teren katastrofy i przywożą szczątki, które wykopują". Tak jej powiedziano, więc uwierzyła, biedactwo, i tak opowiadała w Sejmie, a że to okazało się nieprawdą, to nie jej wina. Ona przecież nawet w Smoleńsku nie była, a jeśli nawet była w Moskwie, to - według jej partyjnych koleżków - bardziej prywatnie niż jako minister, funkcjonariusz publiczny.

W jednym i drugim przypadku mamy do czynienia z wydawałoby się łatwymi do wykazania zaniechaniami. Prokuatorzy powinni byli uznać czynności wykonane przez Rosjan za nieważne z polskim prawem i przeprowadzić je (powtórnie?) prawidłowo. Wtedy wyszłyby na światło dzienne od razu przypadki zaszycia różnych przedmiotów w ciałach, bezczeszczenia zwłok, więc to mogłoby być natychmiast załatwione tak, by nie ranić później uczuć bliskich ofiar. I tak samo z protokołami, można było od razu wyeliminować błędy, które potem stały się powodem niepokojów rodzin. Mówię: powinni, ale nie mam się za bardzo do czego odwołać, do jakiego konkretnego przepisu określającego osobistą w tym zakresie odpowiedzialność danego prokuratora. 

I dokładnie ta sama sytuacja z osobistą odpowiedzialnością urzędnika jakim bez żadnych wątpliwości była w Moskwie była minister, a nie niańka, pocieszycielka, dobra kobieta,  Ewa Kopacz.

Nota bene, Krajowa Rada Prokuratury ogłosiła właśnie 21 września zbiór zasad etyki zawodowej. Spotkał się on z licznymi krytykami, oporem  ze strony prokuratorów, chociaż w wielu paragrafach powtarza on tylko przepisy prawa ogólnego, tak oczywiste jak np. to, że prokurator ma nie brać łapówek. Czytając te żenujące przykazania zastanawiam się, jak nisko upadło morale tego zawodu i jak bardzo ten obraz kontrastuje z tym sympatycznym wizerunkiem prokuratora Teodora Szackiego z popularnej powieści Zygmunta Miłoszewskiego...  Cóż, pisarz ma prawo dać się uwieść jakiejś pani prokurator i ma prawo do fikcji literackiej.  "Uwikłanie". Uwikłanie, układ, sitwa...

Mais revenons a nos moutons (czyli powróćmy do tematu), jeden z prokuratorów oburza się, że "Trzeba będzie zamknąć się w domu i unikać nawet wyjścia do sklepu. Nie mówiąc już o obejrzeniu meczu ulubionej drużyny na stadionie".  Biedny! A nie słyszę jakoś fali krytyki wobec prokuratora, który w miejscu publicznym, jakim jest bez wątpienia stadion, demonstruje zażyłość z czołowymi politykami?Może dlatego, że to nie byli liderzy opozycyjnego PIS, tylko "ich zwierzchnicy" z Alei Ujazdowskich, którzy raczyli "odpolitycznić" prokuraturę w całości, en bloc? Może tak, może nie, nie wiadomo, bo taka sytuacja nie jest odnotowana w prokuratorskim kodeksie etyki. Nie ma w nim też ani słowa o tym, że prokurator powinien zachowywać zawodowy sceptycyzm, badać wiarygodność słów i dowodów. Nie ma tu nic o tym, co ma zrobić prokurator jak Rosjanie mu  powiedzieli, że wszystkie sekcje zostały już przeprowadzone.

Za to od dziś każdy prokurator może sobie przeczytać na  stronie radia Zet wywiad  Seremeta i wziąć z niego przykład, po prostu "metre de Sevres": prokuratorzy mają  bezkrytycznie przyjąć wszystko, co usłyszą, co im powiedziano. 

Teraz możemy zamiast kaczmarkowskiego "Oj naiwny, naiwny, naiwny, Jak dziecko we mgle, Jak goliat na pchle..." ,  zanucić sobie gorzko: Oj, naiwny, naiwny, naiwny, jak prokurator w Moskwie...

 

PS.

Skoro prokuratorm nie udało się wyegzekwować na rosyjskich służbach swojego udzialu w sekcjach, to zgodnie z art. 209 kpk Prokurator Generalny powinien był zarządzić po pwrocie ciał do Polski przeprowadzenie powtórnych sekcji, ale musiałby mieć odwagę powiedzieć, że zachodziło podejrzenie przestępnego spowodowania śmierci. Premier Tusk od razu ogłosił, że nie ma mowy o żadnych tego rodzaju podejrzeniach, zwłaszcza wobec Rosji. Uznając, że być może nie było w tym zdarzeniu udziału żadnego podmiotu rosyjskiego, nie można jednak wykluczyć udziału innych podmiotów pochodzących z innych krajów, np. odwetu terrorystycznego, ani polskich, np. błędu czy sabotażu jakiegoś mechanika itd.  Seremet nie podjął takiej decyzji, akceptując pominięcie polskiego prawa, bo.... ? Now ieć, raz jeszcze, czy można mieć żal do pomniejszych prokuratorów czy do sędziego Milewskiego, że czekają na baczność przy telefonach?

 

art. 209
§ 1. Jeżeli zachodzi podejrzenie przestępnego spowodowania śmierci, przeprowadza się oględziny i otwarcie zwłok. 

§ 2. Oględzin zwłok dokonuje prokurator, a w postępowaniu sądowym sąd, z udziałem biegłego lekarza, w miarę możności z zakresu medycyny sądowej. W wypadkach nie cierpiących zwłoki oględzin dokonuje Policja z obowiązkiem niezwłocznego powiadomienia prokuratora. 

§ 3. Oględzin zwłok dokonuje się na miejscu ich znalezienia. Do czasu przybycia biegłego oraz prokuratora lub sądu przemieszczać lub poruszać zwłoki można tylko w razie konieczności. 

§ 4. Otwarcia zwłok dokonuje biegły w obecności prokuratora albo sądu. W postępowaniu przed sądem przepisy art. 396 § 1 i 4 stosuje się odpowiednio. 

§ 5. Do obecności przy oględzinach i otwarciu zwłok można, w razie potrzeby, oprócz biegłego, wezwać lekarza, który ostatnio udzielił pomocy zmarłemu. Z oględzin i otwarcia zwłok biegły sporządza opinię z zachowaniem wymagań art. 200 § 2.

 

http://www.radiozet.pl/Programy/Gosc-Radia-ZET/Blog/Andrzej-Seremet2

http://www.krp.gov.pl/------------------------------------------------zbior-zasad-etyki-zawodowej-prokuratorow

http://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/kopacz-uwierzylam-rosjanom-ze-przekopuja-teren-katastrofy-to-jedyny-moj-blad,279411.html

Agata Łukaszewicz: "Jest już oficjalny kodeks prokuratorskiej etyki", Rzeczpospolita, C1

 

 

 

 

 

Mieszczuch7
O mnie Mieszczuch7

„Jedenaście dni temu dość mało znany bloger Mieszczuch7 napisał bardzo ciekawą notkę p.t. "Nowy mur - warszawski". Jako pierwszy zauważył on, że dzięki stalowym barierkom Pałac Prezydencki zaczął przypominać warowną twierdzę. Porównał on to do muru oddzielającego Żydów od Palestyńczyków oraz do wysokich płotów, które rozdzielają katolików i protestantów w Belfaście. Później także inni publicyści /n.p. Johny Pollack/ czynili podobne porównania, ale Mieszczuch7 był pierwszy. Jego poprzednia notka o ataku na niezawisłość Rzecznika Praw Obywatelskich też była bardzo interesująca. Warto zaglądać na ten blog.” elig, 28.08.2010

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (4)

Inne tematy w dziale Polityka