Mieszczuch7 Mieszczuch7
2675
BLOG

Śmierć w Sewilli

Mieszczuch7 Mieszczuch7 Polityka Obserwuj notkę 36
Piotr P., dwudziestoparoletni, bezdomny Polak, umarł z głodu w Sewilli. Ponieważ tuż przed śmiercią udał się po pomoc szpitala, a tam nie udzielono mu pomocy i wypisano, pomimo iż miał zapalenie płuc, wszczęto postępowanie prokuratorskie. 
 
Media milczą, co na to odpowiednie służby polskie, czy sprawą zainteresował się w ogóle konsul? Wygląda na to, że władze hiszpańskie bardziej zainteresowały się Polakiem, niż władze naszego państwa. 
 
Nie wiem, ile podobnych przypadków zdarza się w Polsce, gdyż media milczą też na 
ten temat, a przynajmniej nie nagłaśniają tak jak śmierci Piotra P.,  i bynajmniej nie donoszą o postępowaniach prokuratorskich.
 
Cóż, śmierć w Warszawie czy Koszalinie wydaje się może zbyt banalna, nie tak, jak śmierć w Sewilli? Przywykliśmy już jakby do tego, że na przykład samopodpalenie mnicha w Tybecie bardziej zasługuje na uwagę, niż samopodpalenie protestującego przeciw korupcji pod Kancelarią Premiera w Alejach Ujazdowskich. Zostałem już kiedyś nawet skarcony na tym blogu przez jakiegoś komentatora, że jak śmiem w ogóle porównywać jakiegoś naszego oszołoma do tybetańskich bohaterów, jak śmiem...? 
 
A może u nas takie śmierci z głodu po prostu się nie zdarzają? Nie, wiem z całą pewnością, że jednak przypadki takie się zdarzają. Pamiętam choćby śmierć emeryta z Pruszcza. Umarł on z głodu pod drzwiami miejscowego ZUS-u. Pomimo iż wygrał sprawę sądową z ZUS-em, tenże nie wypłacał mu zasądzonych świadczeń. Pracownicy tego urzędu tłumaczyli się później, że chcieli pomóc, ale nie mogli, bo nie pozwalały im na to procedury... Państwowe instytucje zamiast pomagać, dobijają nas. Ileż jest jeszcze innych pokrzywdzonych przez ZUS, bezzasadnie pozbawionych rent lub emerytur? Co ma na przykład zrobić uznany nagle za całkowicie zdolnego do pracy i pozbawiony renty chory na poważną chorobę psychiczną? A matka dorosłego już syna z wyjątkowo ciężką padaczką, kiedy przestaje dostawać zasiłek, a komisje nie chcą przyznać renty? Jak to się dzieje, że ostatnio  ZUS masowo obcina świadczenia? Za mało jest w tv programów interwencyjnych, które podejmują takie tematy, za dużo takich dramatów.
 
Nie wiem, jak sytuacja wygląda w miejscowościach, gdzie jest naprawdę wysokie bezrobocie i dużo poważniejsze problemy z przetrwaniem, niż w Warszawie. Mogę tylko sobie wyobrażać. A i tutaj spotykam podczas weekendowych spacerów w samym Śródmieściu, gdzie mieszkam, ludzi proszących o jedzenie. I nie są to jakieś przypadki patologiczne, ani pijacy, ani narkomani, ani cwani naciągacze, ale najzwyczajniejsi ludzie, których nagle spotkało jakieś nieszczęście. Nie, nie chodzi mi o proszących o papierosa czy o parę złotych, ale naprawdę o kupienie bułki, kawałka sera, dżemu, kefiru... Widzę, że inni przechodnie reagują wyniosłą obojętnością na takie wstydliwe prośby. W czasie dzisiejszego półgodzinnego spaceru aż dwukrotnie musiałem dokonać takiego drobnego zakupu. Co się wyprawia w tym państwie? Płacimy podatki, ale żadne instytucje nie pomagają takim ludziom, są oni zdani tylko na naszą wrażliwość. 
 
Nigdy dotąd nie było w Warszawie tylu biedaków. Kiedy coś robię w kuchni patrząc przez okno na podwórze, widzę czasem ludzi chyłkiem zakradających się do śmietnika, tak nocą, jak w dzień. Dzisiaj rano jakiś elegancki młody człowiek przepuścił w bramie wchodzącą z ulicy skromnie ubraną staruszkę. Ta zaś skierowała się od razu do śmietnika. Nie, nie miała w rękach żadnej torby ze śmieciami do wyrzucenia.  Może nie ma kogo poprosić o pomoc, a może jej odmówiono?
 
Dziwne, że prezydent stolicy, Hanna Gronkiewicz-Waltz, która choćby usuwała drobnych kupców warszawskich robiąc miejsce dla bogatszych "grubych ryb", ma ponoć szansę na ponowny wybór na tę funkcję, a drugi w sondażach jest poseł SLD, Ryszard Kalisz, znany z zamiłowania do drogich limuzyn i luksusu... Respondentami w tych sondażach raczej nie są moi sąsiedzi. Biedni nie mówią. Są cicho, w cieniu, jakby ich nie było
 
 
I jak to jest możliwe, że w dzisiejszej Polsce - jeszcze do niedawna państwie mocno zakorzenionym w tradycji katolickiej - pozwala się ludziom głodować, a nawet umierać z głodu? Wszakże Hiszpania należy również do uznawanych za najbardziej katolickie krajów Europy. Papież Franciszek powinien być może nie tylko wzywać:  "Nie zgadzaj się na zło", ale wprost nakazywać:  "Nie omijaj głodnych"? 
Mieszczuch7
O mnie Mieszczuch7

„Jedenaście dni temu dość mało znany bloger Mieszczuch7 napisał bardzo ciekawą notkę p.t. "Nowy mur - warszawski". Jako pierwszy zauważył on, że dzięki stalowym barierkom Pałac Prezydencki zaczął przypominać warowną twierdzę. Porównał on to do muru oddzielającego Żydów od Palestyńczyków oraz do wysokich płotów, które rozdzielają katolików i protestantów w Belfaście. Później także inni publicyści /n.p. Johny Pollack/ czynili podobne porównania, ale Mieszczuch7 był pierwszy. Jego poprzednia notka o ataku na niezawisłość Rzecznika Praw Obywatelskich też była bardzo interesująca. Warto zaglądać na ten blog.” elig, 28.08.2010

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (36)

Inne tematy w dziale Polityka