O różnicach między robieniem teatru w Warszawie i Moskwie można przeczytać w dzisiejszej "Rzeczpospolitej", w opublikowanej rozmowie ze znanym reżyserem Iwanem Wyrypajewem..
Red. Jacek Cieślak pytał reżysera o powody opuszczenia przez niego Polski po dłuższym pobycie i przyjęcia propozycji prowadzenia teatru w rosyjskiej stolicy, a ten, porównując Warszawę i Moskwę, odpowiedział:
"Moskwa to dziś ważny ośrodek kulturalny Europy. Nie tylko gości wielkie wydarzenia artystyczne, ale i je tworzy. (...)
Co jeszcze pomogło w rozwoju życia kulturalnego w Moskwie?
Władza nam pomaga. Współpracuję z departamentem kultury Moskwy, do którego przyszli młodzi, energiczni ludzie o biznesowych korzeniach. Nie interesują ich łapówki, nie kradną, nie myślą o sobie. Zależy im, by kwitła sztuka, tworzą nowe miejsca dla kultury, zmieniają profil teatrów."
http://www.rp.pl/artykul/9131,1055322-Blokuje-nas-stary-system.htm
Mówiąc najprościej, w moskiewskim ratuszu urzędnicy nie utrudniają rozowju kultury, nie blokują działalności artystów, czekając na łapówki. I tu możemy sobie dopowiedzieć: jak w Warszawie! Urzędnikom warszwskiego wydziału kultury nie zalezy, by kwitła tu sztuka i zmiast dązyć do towrzenia nowych miejsc dla kultury, doprowadzają znakomite placówki do upadku. Przykladowo, rok upłynął od pożeganania dyrektora i twórcy Warszawskiej Opery Kameralnej, Stefana Sutkowskiego, a obecna dyrekcja szykuje "operę" o transseksualistce Annie Grodzkiej. I dlatego też Warszawa nie staje się ważnym ośrodkiem kulturalnym Europy, tylko jej zaściankiem.
Niektórzy z was zdziwią się, dlaczego w takim razie słyszymy teraz, przed referendum, o poparciu przez warszawskich artystów prezydent Hanny Gronkiewicz-Waltz, pod której rządami pleni się taka korupcja i nieróbstwo? Bo to są artyści w służbie politycznej propagandy, jak przykładowo Anna Nehrebecka, radna PO, czy Maja Komorowska, przypadkowo ciotka czy stryjenka tego Bronisława Komorowskiego z PO, pełniącego funkcję prezydenta, itd, itp.
A prawdę usłyszeć można dopiero, jak dzisiaj, od osoby z zewnątrz, niezaangażowanej politycznie. Podczas gdy różni Wajdowie czy Olbrychscy łaszą się do władzy, to dopiero taki Wyrypajew musiał nam wyrypać całą prawdę!
Wyrypajew przygotowuje właśnie przedstawienie "Cukier" na wrocławski festiwal "Avant Art". Jest laureatem "Paszportu Polityki" za 2012 r., wystawił w Polsce takie spektakle jak "Lipiec" (Teatr na Woli w Warszawie, 2009), "Taniec »Delhi« "(Teatr Narodowy w Warszawie, 2010), "Ufo. Kontakt" (Teatr Studio w Warszawie, 2010).
„Jedenaście dni temu dość mało znany bloger Mieszczuch7 napisał bardzo ciekawą notkę p.t. "Nowy mur - warszawski". Jako pierwszy zauważył on, że dzięki stalowym barierkom Pałac Prezydencki zaczął przypominać warowną twierdzę. Porównał on to do muru oddzielającego Żydów od Palestyńczyków oraz do wysokich płotów, które rozdzielają katolików i protestantów w Belfaście. Później także inni publicyści /n.p. Johny Pollack/ czynili podobne porównania, ale Mieszczuch7 był pierwszy. Jego poprzednia notka o ataku na niezawisłość Rzecznika Praw Obywatelskich też była bardzo interesująca. Warto zaglądać na ten blog.” elig, 28.08.2010
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka