Tak sobie myślę, że to dziwne, że nie było i nie ma - o ile wiem - żadnego dochodzenia w sprawie możliwego finansowania kampanii Tuska na premiera z zagranicznych źródeł. Wszelako jest tajemnicą poliszynela, że kampania Tuska była finansowana przez Niemcy za pośrednictwem usadowionych w Polsce fundacji takich jak Fundacja Schumana czy Adenauera.
Ta myśl naszła mnie po lekturze dzisiejszego "Le Monde", który donosi o przesłuchaniach kolejnych libijskich świadków w sprawie domniemanego finansowania kampanii wyborczej byłego prezydenta Nicolas Sarkoziego przez Muammara Kadafiego. Być może sprawa jest dęta, podobnie jak zarzuty wobec Sarkoziego, z których został oczyszczony niedawno w związku z tzw. aferą Bettencourt. Być może, ale dobrze, że francuski wymiar sprawiedliwości bada takie sprawy, a francuska opinia publiczna może je śledzić.
Niektórzy będą pewnie oponować, że te kampanie już dawno zostały awizowane przez Państwową Komisję Wyborczą. Niestety, znajomość działania PKW każe mi zachować sceptyzycm: badane są tylko sprawozdania komitetów wyborczych, w których wszystko można zakamuflować, niczego się nie wyjaśnia i nie ma kontroli faktycznej.
Nie wiem, czy nie ma tu w prawie jakiejś luki, która pozwala na przepuszczanie zagranicznego finansowania kampanii przez fundacje, które mają adresy w Warszawie. Trzeba to sprawdzić.
NIe wiem, czy faktycznie Tusk korzystał z takiego "kieszonkowego" od Merkel, czy nie, ale miałbym większe zaufanie, gdyby to zostało dogłębnie sprawdzone, prześwietlone. Zwłaszcza w kontekście niektórych decyzji i rozwiązań gospodarczych, przyjmowanych prxez rząd, a wyraźnie faworyzujących Niemcy.
PS. Rozumiem, że sprawą nie był zainteresowany minister Graś, oczywista oczywistość, ani też niektóre media właścicielsko powiązane z Niemcami.
„Jedenaście dni temu dość mało znany bloger Mieszczuch7 napisał bardzo ciekawą notkę p.t. "Nowy mur - warszawski". Jako pierwszy zauważył on, że dzięki stalowym barierkom Pałac Prezydencki zaczął przypominać warowną twierdzę. Porównał on to do muru oddzielającego Żydów od Palestyńczyków oraz do wysokich płotów, które rozdzielają katolików i protestantów w Belfaście. Później także inni publicyści /n.p. Johny Pollack/ czynili podobne porównania, ale Mieszczuch7 był pierwszy. Jego poprzednia notka o ataku na niezawisłość Rzecznika Praw Obywatelskich też była bardzo interesująca. Warto zaglądać na ten blog.” elig, 28.08.2010
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka