Mieszczuch7 Mieszczuch7
814
BLOG

Piechociński, musicie zasłaniać się Ojcami?

Mieszczuch7 Mieszczuch7 Polityka Obserwuj notkę 15

Co robią PSL-owcy, gdy brakuje im argumentów do dyskusji z Prawem i Sprawiedliwością o tym, co wywalczyli, a co przegrali, odpuścili w sprawie Współnej Polityki Rolnej? Rzucają inwektywami, uciekają się do zoologicznych porównań, goebelsowską metodą powtarzją stare kłamstwa, za które tylko dlatego nie byli dotąd osądzeni i ukarani dotkliwymi odszkodowaniami, że chroniły ich immunitety. Zamiast konkretne rozliczenia przedstawić, pokazać fakty i liczby, udowodnić swoje racje na dokumentach z negocjacji, to Piechociński powołuje się na ... dobre chłopskie pochodzenie!

Cytuję: "Ja rozumiem, że niektórzy, szczególnie wtedy, kiedy zbliżają się wybory, jadą na polską wieś i do rolników po głosy. I to kończy się najczęściej tym, że a to na dożynkach przyjmą chleb, a to spotkają się u rolnika i zjedzą obiad, schabowy klasyczny, kapusta z grochem, podadzą to media i co najwyżej powiedzą, że inne ugrupowania w ogóle nie zajmują się wsią i rolnictwem i tylko oni potrafią wieś dobrze reprezentować. Ja wyrosłem w chłopskim podwarszawskim gospodarstwie, spłacam całym swoim życiem dług wobec tego środowiska, mam liczną rodzinę, pracowałem sam bardzo ciężko i dlatego przyjmuję z wielkim bólem takie wezwania do wojny. A w tym obszarze Jarosław Kaczyński ciągle z kimś chce walczyć. To jest dramatyczne."

Janusz PIechociński jest idealnym przykladem PSL-owca, który obciąłby sobie nogę, gdyby wziął kosę do ręki. To on właśnie najlepiej zna wieś z wakacji, z goszczenia się na niej, a ostatnio z takich "gospodarskich" wizyt, z takim menu,  jak sam opisuje. Nigdy nie pracował, zawsze zajmował się nauką. No i był działaczem... Pochodzi z biednego, acz zacnego chłopskiego domu, który dał mu wykształcenie, to prawda. Odskoczył daleko od tej biedy. Ale gdzie teraz są jego rodzice? Czyż  nie oddał on swojego spracowanego, schorowanego ojca do domu starców? Czy po latach harówki i poświęcenia, jego matka, cierpiąca już na starczą demencję, ma zapewnioną potrzebną opiekę, czy ktoś czuwa nad nią, czy biega w samej koszulinie w nocy... Czy syn wziął ją do siebie?

Jeśli spróbujecie zaraz zarzucić mi, że to chamstwo wchodzić tak z butami w czyjeś sprawy rodzinne, to od razu uprzedzam: to Piechociński sam sprowokował, dał do tego prawo, bo sam niegodnie wykorzystuje rodzinę jako argumentu w dyskusji. Tą rodziną przecież, tym argumentem, chciał zamknąć gębę Kaczyńskiemu!  I niech się Piechociński nauczy, by nie grać rodziną w polityce!  Nikt go nie pytał wcale o sprawy prywatne, tylko o to, ile naprawdę rząd PO/PSL wynegocjował dla polskich rolników, a ile nie wynegocjował i dlaczego negocjował najsłabiej ze wszystkich krajów, odpuścił aż 4 miliardy zł?

To Piechociński gra znowu nie fair, nieczysto. Najpierw medialnie atakuje "listem", próbując narzucać premierowi Jarosławowi Kaczyńskiemu,  z kim ma wchodzić w koalicje, z kim mu się wolno kolegować a z kim nie, próbując obarczać odpowiedzialnością za nieudacznictwo rządu,  potem, po otrzymaniu odpowiedzi,  nazywa go "chuliganem" i oskarża o agresję, wojowniczość...  Lepiej byłoby, gdyby Kaczyński nie walczył, tylko przyjął na siebie winę za wasze błędy, za te 4 miliardy zł mniej dla polskich rolników, za te niekupione traktory,  niezasiane pola, zlicytowane gospodarstwa?

Panowie ministrowie z PSL, Piechociński, Sawicki, Kalemba, nie opowiadajcie nam już więcej tych bredni, co tam w Brukseli mówili, co chcieli obciąć brytyjczycy - nas nie obchodzi, co chcieli dla swoich rolników zrobić ministrowie innych krajów, nas obchodzi to, co wy tam mówiliście, co zrobiliście dla polskich rolników. A wygląda na to, że nic i musicie zasłaniać się ojcami!

Piechociński chce sobie dodawać punktów za pochodzenie, ale nie ma do tego jakby dość moralnego prawa. Jeśli bowiem chodzi o uczucia do rodziny, szacunek, troskę o matkę,  to Kaczyński, choć jest z miasta,  to nie musi obawiać się opinii prawdziwej, polskiej, tradycyjnej wsi.

 

http://www.polskieradio.pl/7/129/Artykul/1023793,Janusz-Piechocinski-wezwanie-prezesa-Kaczynskiego-do-wojny-przyjmuje-z-bolem

Mieszczuch7
O mnie Mieszczuch7

„Jedenaście dni temu dość mało znany bloger Mieszczuch7 napisał bardzo ciekawą notkę p.t. "Nowy mur - warszawski". Jako pierwszy zauważył on, że dzięki stalowym barierkom Pałac Prezydencki zaczął przypominać warowną twierdzę. Porównał on to do muru oddzielającego Żydów od Palestyńczyków oraz do wysokich płotów, które rozdzielają katolików i protestantów w Belfaście. Później także inni publicyści /n.p. Johny Pollack/ czynili podobne porównania, ale Mieszczuch7 był pierwszy. Jego poprzednia notka o ataku na niezawisłość Rzecznika Praw Obywatelskich też była bardzo interesująca. Warto zaglądać na ten blog.” elig, 28.08.2010

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (15)

Inne tematy w dziale Polityka