Usłyszalem o głosowaniu w systemie tzw. Pojedynczego głosu przechodniego -PGP ( po ang. stv - single transferable vote) . Taki system działa m.in w Irlandii i na Malcie.
Wyborca moze zaznaczac kandydatow wedlug swoich preferencji, tworząc ranking, od najbardziej popieranego poprzez coraz mniej popieranych. dzieki temu zmniejsza sie zjawisko zmarnowanego głosu, a zasada glosowania na zasadzie mniejszego zła tez slabiej tu wystepuje.
System ten byc moze wymusza tez wieksza otwartosc na porozumienie polityków, a nie na szukanie konfliktów -byc moze polityk chce byc poparty, nawet w piatej kolejnosci, przez wyborcow swoich konkurentów, a więc raczej łagodzi swoja agresywnosc zeby nie zrazac wyborców.
To moja hipoteza, chyba gdzies kiedys o tym czytalem
System mi sie bardzo spodobał, w przeciwienstwie do bardzo promowanego tu przez niektórych tzw. JOW, czyli jednomandatowych okręgów wyborczych.
Jak bede wiecej cos wiedzial o PGP, to bede o tym pisał, a moze przekonam sie do innych sposobow glosowania.
PGP jest promowane tu przez Marutiego, który ma dosyc ciekawe i oryginalne poglady w wielu sprawach. (Od kiedy prof. Przystawa, propagator JOW, wyprosil Marutiego ze swojego bloga, argumenty prof. Przystawy nie robia na mnie specjalnego wrażenia i przestalem go (czyli Przystawę) uważać za wiarygodnego blogera.)
Ponadto:
przeczytałem ksiązke Karela Kaplana "Proces politiques a Prague"- o procesach politycznych w Czechosłowacji po przejeciu władzy przez komunistów w lutym 1948 r. Szczegolnie znany byl proces Slansky'ego (nr 2 w hierarchii partyjnej) i towarzyszy. Te czasy budzą grozę. odpowiednikiem Slansky'ego w Polsce mial być Gomułka, ale do jego pokazowego procesu nie doszlo, moze zabraklo czasu?
Taka fascynacja jakąś niebezpieczną ideologią, np. faszyzmem , komunizmem, jest ciekawą rzeczą. Podobno niezła jest ksiazka Marci Shore "Kawior i popiół"o polskich intelektualistach zafascynowanych komunizmem, może ją sobie kupię.
Dzis tez na S24, widzę czasem "ludzi jednej księgi", podobnie jak komunisci przekonanych, ze ich ideologia i ich Wódz rozwiąża wszystkie problemy. Pewnie nawet nie widzą swojego zaślepienia.
Notabene, czytalem tez o przejęciu wladzy przez Hitlera w 1933 r. NSDAP w demokratycznych wyborach nie zdobyla wiekszosci glosow - w 1932 r. miala 38% głosów, w 1933 r.gdy Hitler juz zostal kanclerzem - 43%.
Dopiero wybory pod koniec 1933r. daly jej wiekszosc glosow, ale nie bylo juz legalnej opozycji. Komunisci, socjalisci i inni przeciwnicy siedzieli w obozach koncentracyjnych albo uciekli.
Mowienie wiec , że wiekszosc Niemców poparla Hitlera w wyborach jest nieprawdziwe - w wyborach w 1933r. poparla go mniejszosc głosujących.43 % nie jest wiekszoscią.
Z bieżacych rzeczy- na twierdzę, w ktorej ufortyfikowaly sie PO i PiS, bedą chyba nacierac dwie nowe druzyny. Tyle na razie mozna przewidywac:
- jedna stracila lidera, a moze lider chce przeczekac- Polska XXI. Czy ma dosyc dynamiki?
-druga ma rzutkiego lidera, byc moze dolączą weterani z innych , przegranych drużyn - Stronnictwo Demokratyczne .Coz , będzie ciekawie
PRL wytrzymała ze mną tylko kilkanaście lat. Po oddaniu przeze mnie głosu w wyborach w 2007 r. upadła "IV RP". Karta wyborcza to potężna broń..
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości