Dziś, rok po tym, jak znana i ceniona w kręgach rządowych wywiadownia "gospodarcza", otrzymała zlecenie rozpracowania pana Grzegorza Hajdarowicza, nikt nie potrafi dostrzec sensu w postępowaniu właściciela i wydawcy Rzepy i Uważam Rze.
Nie potrafią go zrozumieć ani publicyści przyjaźni środowisku Rzepy i Uważam Rze, ani ci co przyjaźni mu nie byli. Wszyscy zdają się być zdumieni, zagubieni, zmieszani... Do tej pory nie udało mi się przeczytać, lub usłyszeć komentarza na temat ostatnich wydarzeń, który tłumaczyły by wszystkie kotrowersjyjne i sprzeczne zachowania właściciela Presspubliki...
Ja, jednak, nie mogę się oprzeć silnemu podejrzeniu, że przecież istnieje ktoś kto świetnie rozumie Pana Hajdarowicza. Mało tego, być może jest nawet z niego głęboko zadowolony. Kim jest ta osoba? Pewności nie ma, ale niewykluczone, że jest nią ten, kto ponad rok temu zlecił rozpracowanie Pana Hajdarowicza...
Inne tematy w dziale Polityka