Owanuta Owanuta
194
BLOG

ARABSKIE OBIECANKI

Owanuta Owanuta Polityka Obserwuj notkę 0

Najnowsza inicjatywa Ligi Arabskiej dokonuje kosmetycznej modyfikacji swojej orginalnej propozycji pokojowej, która w 2012 obiecywała definitywne zakończenie wojny pomiędzy światem muzułmańskim, a Izraelem, w zamian za terytoria zdobyte przezeń w wojnie 1967 roku. 

Najnowsza wersja tego samego szantażu oferuje Izraelowi pokój po ustalenia granicy biegnącej jak najbliżej arabskiego ideału sprzed 1967 roku. Na czym więc polega nowość? Otóż oferta zakłada wzajemne, niewielkie ustępstwa terytorialna. Chciałoby się powiedzieć "tak blisko, a jednak tak daleko". 

Propozycja Ligii Arabskiej tkwi swoimi korzeniami w kłamstwach konsekwentnie powtarzanych w ciągu dziesięcioleci istnienia obecnego państwa Izrael przez propagandę arabską. Niecierpliwa i niechętna Izraelowi część opini międzynarodowej zgodziła się powtarzać tę monotonną mantrę o zagarniętych przez Izrael terytoriach, jako przyczynie konfliktu. Prawie już nie słychać oczywistych prawd. Wszyscy zdają się być uwiedzeni przez wielkie kłamstwo.

Wojna 1967 roku, jak i wszystkie poprzednie wojny narzucane Izraelowi od momentu jego odrodzenia w 1948, nie miały jednak za swoją przyczynę zdobyczy terytorialnych z 1967 roku. Terytoria zostały zajęte przez Izrael dopiero w jej wyniku. Warto też pamiętać ile terytorium Izrael zdobył w czasie tej narzuconej przez państwa arabskie wojny. Prawie wszystko zostało Arabom zwrócone. Izrael zatrzymał sobie bardzo skromne zdobycze w postaci Wzgórz Golan, okupowanej przez Jordanię Wschodniej Jerozolimy, Zachodniego Brzegu.

A dziś wmawia nam się, że to te tereny są przyczyną konfliktu. Co było w takim razie jego przyczyną przed 1967? Przeczucie, że je utracą? Nie sądzę, jeśliby mieli przeczucie, nigdy by wojny nie rozpoczęli. Nawiasem mówiąc, przydało by się gdyby mieli przeczucie choćby teraz. 

Co będzie wart pokój, który nie zajmuje się prawdziwą przyczyną wrogości świata arabskiego do Izraela? Jak długo taki pokój potrwa i jak bardzo będzie przypominał "walkę o pokój" z sowieckiej ery? Los Porozumienia z Oslo, może być pomocny w próbie przewidywania przyszłości.

Pomimo tego, spragniony pokoju Izrael, najprawdopodobniej zaangażuje się w kolejną rundę rozmów o oddaniu ziemi w zamian za pokój, w nigdy nie zamierającej nadziei, że tym razem będzie inaczej i trwały pokój i bezpieczeństwo zawitają w końcu na Bliski Wschód.

Prawdę powiedziawszy, Izrael tak naprawdę, nie ma innego wyjścia. Wojna o prawdę na temat prawdziwej przyczyny wojen na BW, została przegrana przez Izrael już dawno. Nie bardzo jest jak odrzucić dyktat Ligi Arabskiej i nie wyjść na podżegaczy wojennych. Kolejna runda rozmów jest też w interesie USA, które kierują się globalnym rachunkiem w swojej polityce względem BW. Konflikt w Syrii, nadchodząca konfrontacja z Iranem, pozostawiają bardzo mało miejsca Izraelowi na inne ruchy.

Ważne jest jednak żeby pamiętać i powtarzać tę elementarną prawdę:

istotą konfliktu na Bliskim Wschodzie nie są i nigdy nie były terytoria zdobyte przez Izrael w jego wojnach obronnych. Jest nią uporczywa odmowa Izraelowi prawa do istnienia. 

Owanuta
O mnie Owanuta

Nutnik

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Polityka