Curiouser, and curiuser. Historia coraz bardziej przyspiesza. Złośliwe utrudnianie życia małej społeczności żydowskiej, jeszcze żyjącej w Polsce, to pikuś w porównaniu z tym, jak udało się je utrudnić Żydom w Izraelu, Komisji Europejskiej.
Komisja Europejska podjęła wczorej decyzję, aby tereny określane mianem Zachodniego Brzegu, zacząć formalnie i prawnie odróżniać od reszty terytorium Izraela. Ten mały krok grupki polityków Pani komisarz Ashton, jest gigantycznym skokiem całej ludzkości w kierunku otwartej wrogości do Izraela. Co w praktyce znaczy ta decyzja? Ano tyle, że zdelegalizowano w świetle unijnego prawa, organizacje i instytucje mające swoje siedziby na terenie Zachodniego Brzegu. Jeśli mieszkasz w Tel Avivie, jesteś dobry Żyd, jeśli zaś tak się potoczyły twoje losy, że wypadło ci mieszkać na Zachodnim Brzegu, porzuć wszelką nadzieję na akceptację swojego prawa do istnienia przez Unię Europejską.
Obie te inicjatywy, oprócz niechęci do Żydów, łączy równie niechętny stosunek do prawdy. Znamienne, przy tym, jest to, że jeszcze obowiązuje polityczna poprawność, każąca ukrywać wrogość do Izraela pod "przykrywką" jakiegoś "szlachetnego" motywu. Obie inicjatywy legislacyjne używają pretekstu troski o cierpienia zadawane przez Żydów, a to zwierzętom, a to Palestyńczykom. Dla obu, fakty, nie tak przecież trudnej do poznania, są niewygodne, co sprawia, że są ignorowane i zastępowane krzykliwą propagandą.
W przypadku "uboju rytualnego" inicjatorzy ustawy roztkliwiają się nad cierpieniem zwierząt zabijanych w zgodzie z wymogami religii żydowskiej i muzułmańskiej, całkowicie ignorując cierpienie zwierząt zabijanych w innych rzeźniach, wiejskich zagrodach, lasach... Ta wybiórcza wrażliwość jest równoznaczna ze stosowaniem podwójnych standardów.
W przypadku odmowy równego traktowania dla izraelskich instytucji i organizacji mających swoje siedziby na Zachodnim Brzegu, Komisja Europejska, ignorując niewygodną prawdę, administracyjnie próbuje rozstrzygnąć długotrwały spór, przyznając rację Palestyńczykom, a odmawiając jej Izraelowi. Decyzja ta, ostentacyjnie podjęta w celu okazania solidarności z Palestyńczykami i zmuszenia Izraela do powrotu do stołu obrad, w celu uzgodnienia ostatecznego kształtu granicy z przyszłym państwem palestyńskim, całkowicie ignoruje faktyczną postawę Palestyńczyków w tym konlikcie i jest w istocie, niesprawiedliwą interwencją osiłka w konflikt, którego ten nie próbuje nawet zrozumieć.
Decydując się na taką fanfaronadę, politycy Unii nie muszą się nawet liczyć z własną opinią publiczną. Mieszkańcy Unii od dawna już są umęczeni i znudzeni przewlekłą zadymą na Bliskim Wschodzie. Zła słąwa niezmiernie zawikłanego, trudnego do zrozumienia confliktu, skutecznie zniechęca publiczność do bliższego zapoznania się z jego przyczynami i historią. W atmosferze powszechnej ignorancji otaczającej ten spór, rozkwitły mity i legendy, skutecznie zastępując w powszechnej percepcji, prawdę i fakty. Czy rzeczywiście tak trudno zrozuieć ten koflikt? Ani trochę. To jest być może najtrudniejszy konflikt do rozwiązania, ale na pewno nie jest trudny do wytłumaczenia. Spójrzmy.
Mamy więc Izrael, chcący istnieć i rozpoznający prawo do istnienia i posiadania własnego państwa przez Palestyńczyków. Palestyńczycy jednak, podobnie jak znakomita większość państw arabskich i muzułmańskich, nie uznają prawa Izraela do istnienia. Do dziś toczy się z nimi spór o wydanie oficjalnego dokumentu jasno i bez kręcenia uznającego prawo Izraela do istnienia. Do istnienia! Ta sytuacja trwa niezmiennie od 1948 roku, kiedy Brytyjczycy opuścili Palestynę, a ONZ podjęło uchwałę o jej podziale na dwie części - żydowską i palestyńską. Żydzi zaakceptowali tę decyzję społeczności międzynarodowej, zaś świat arabski swojej akceptacji odmówił i natychmiast przystąpił do zbrojnego ataku na ledwo narodzone państwo Izrael. Wojnę tę sromotnie przegrali, kreując przy okazji humanitarny problem uchodźców "palestyńskich", których namawiano wtedy gorąco, by masowo uciekali na zachód, w celu zrobienia miejsce dla arabskich armii najeżdżających ziemie Izraela.
W wyniku następnej wojny sprowokowanej przez stronę arabską, zwanej wojną sześciodniową, Izrael zajął znaczne obszary znajdujące do tej pory pod kontrolą Egiptu, Jordani i Syrii. Z tych zdobyczy terytorialnych Izrael zrezygnował w zamian za obietnicę pokoju i uznania swojego prawa do istnienia. Z obietnicy wywiązał się Egipt, zyskując wzamian kolosalny Półwysep Synaj. Reszta krajów arabskich pozostała z Izraelem w stanie wojny. Zawarto jednak rozejm. I dzisiejsza granica pomiędzy Jordanią, a Izraelem oparta jest o linię wyznaczoną w porozumieniu o rozejmie, które w jednym ze swoich punktów, specyficznie stwierdza, że linia ta, będąca rezultatem działań zbrojnych, w żadnym razie nie ma być rozumiana jako granica państwowa, ani nie ma się w przyszłości stać bazą, na której taka zostanie wyznacząca w procesie negocjacji.
Tereny Zachodniego Brzegu znalazły się pod kontrolą Izraela, bo Jordania odmówiła swojego nimi zainteresowania. Dzięki temu Jerozolima, której Żydom początkowo odmówiono, niemal wbrew ich woli, stała się częścią Izraela, a tereny, których wtedy nikt nie chciał, a Izrael zaczął zagospodarowywać, stały się dziś solą w oku dla społeczności międzynarodowej i pretekstem do oskarżania Izraela o "kolonializm", "aparthaid".
Obie inicjatywy legislacyjne, tę polska i tę podjęta wczoraj przez Unię, łączy jeszcze coś innego. Żadna nie czyni absolutnie niczego dla rozwiązania, choćby w najmniejszym stopniu, problemów, którymy się zajęły. Zwierzęta dalej cierpią, a konflikt na Bliskim Wschodzie, źle zdjagnozowany, dalej nie ma szansy na rychłe rozwiązanie.
Prawdziwym osiągnięciem jest to, że opinia publiczna w Izraelu, dobitnie i boleśnie przekonała się jak bardzo ich kraj jest osamotniony i jak bardzo musi polegać tylko na siebie.
Decyzja Komisji Europejskiej ogłoszona została w 9-tym dniu miesiąca Av. Od długich wieków właśnie tego dnia spadają na Izrael największe nieszczęścia. To w tym dniu w 586 przed naszą erą, została zburzona Świątynia Salomona, Tego dnia w roku 70-tym naszej ery Rzymianie zburzyli Drugą Świątynię. Tego też dnia w czasach biblijnych, szpiedzy wysłani do Kaananu, powrócili z zatrważającymi wieściami o sile jego mieszkańców, skutecznie zniechęcając Izraelitów do zawierzenia Panu, w rezultacie czego, błąkali się po pustyni przez następne 40 lat. W 130 naszej ery, cesarz Hadrian rozkazał zaorać Jerozolimę pod budowę przyszłego miasta mającego się nazywać Aelia Capitolina. To właśnie on zmienił nazwę Judei na Palestyna. Także tego dnia w 135-tym zostało zmiażdżone powstanie Izraelitów przeciw rzymskiej okupacji pod wodzą Szymona Bar-Kohby. W 1095-tym Papież Urban ogłosił Pierwszą Wyprawę Krzyżową, w 1290 król Edward podpisał dekret o ekspulsji Żydów z Wielkiej Brytani, a w 1492 Żydzi zostali wygnani z Hiszpanii. W 1929 Mufti Hajj Amin AlHussein doprowadza do antyżydowskich zamieszek pod Ścianą Płączu - rezultatem masakra Żydów w Hebronie. W 1941 została podjęta decyzja o rozpoczęciu działań eksterminacji Żydów Europejskich. W 1942 rozpoczęto deportację Żydów z warszawskiego getta do Trblinki. W 1994, Ośrodek Społeczności Żydowskiej w Buenos Aires został wysadzony w powietrze....
Inne tematy w dziale Polityka