Owanuta Owanuta
511
BLOG

Państwowcy na Państwowym Garnuszku

Owanuta Owanuta Polityka Obserwuj notkę 6

Pojawiły się nagrania z podsłuchanych rozmów ważnych osób w państwie. Rozmów kompromitujących między innymi, Sienkiewicza, Belkę. A jednak dyskusja w głównych przekaźnikach toczy się wokoło spraw drugorzędnych. Kto nagrał, dlaczego, po co?

To pytania ważne, ale nie są przecież najważniejsze. Najpilniejszej uwagi mediów wymaga ujawniony w nagraniach, pogardliwy stosunek do prawa i państwa, nagranych osób. Również reakcja rządu na obecny skandal, winna wywołać medialną burzę, ale jej nie spowodowała. Za to różne telewizje i Gazety wywołują do dawania głosu celebrytów od spraw tajnych. Peerelowscy spece od inwigilacji i tranzytowi dowódcy kontraktowego MSW - uczniowie SB-eków i mniej od nich zdolni, ale chętni naśladowcy metod starych fachowców, na wyprzódki spekulują o tym kto może stać za tym co się stało, kto chce tymi niecnymi wrzutkami obalić rząd i w czyim interesie...

Może jeszcze najracjonalniej pośród nich wypada Piotr Niemczyk, mówiący o niechęci polityków do ostentacyjnej ochrony, o bezsilności BOR-u wobec ograniczeń narzuconych na ich pracę przez decyzje polityczne, wymuszone protestami społeczeństwa, przeciw dowożeniu pizzy dla Premiera przez funkcjonariuszy BOR-u. Prawdopodobna jest też jego hipoteza o paparazzi, jako wykonawcach tych nagrań... To wymaga jednak małego komentarza. Rozliczne służby mają ustawowy obowiązek wykonywania zleconych zadań i niechęć polityków, czy też protesty nierozumiejącej niczego publiczności nie mają tu nic do rzeczy. A doświadczenie pokazuje i pamięć podpowiada, że co poniektórzy z ważnych urzędników, chętnie się z tą ochroną pokazywali, nawet u swojej najbliższej rodziny... Nie, to nie tak. Ochronę się oddala i wychodzi z gabinetów doskonale chronionych, kiedy się planuje jakieś ciemne machlojki i szuka się dyskrecji. O poziomie intelektualnym świadczy ewidentne rozluźnienie spiskowców w knajpie, polecanej sobie wzajemnie jako pewne i bezpieczne miejsce.

Niemczyk ani słowa nie mówi jednak na temat samej treści nagranych rozmów. Nie ma odwagi zapuszczać się w oceny kolegów i "towarzyszy broni". Taki kierunek "rozprowadzania" tego smrodu wydaje się dobrze zgranym wysiłkiem, ale pewno nie potrzeba tutaj żadnego dyrygenta , żadnego ministra propagandy, wystarczy sam instynkt samozachowawczy zainteresowanych. Poziom etyczny, moralny, legalność ujawnionych zachowań wysokich dygnitarzy państwa, jak do tej pory nie stały się, nawet w najmniejszym stopniu, przedmiotem rozważań elity prasowej RP.

To nie dziwi, ale nie może nie trwożyć. Bo już dziś wiadomo, że nikt nie zajmie się tym jak należy. Nastąpi szybkie wyciszenie sprawy, może też dojdzie do kolejnej zmiany we Wprost, plus mniej widocznych dla publiczności zmian prawnych i organizacyjnych obastrzających procedury ochronne dla ważnych urzędników państwowych. 

A grono dawnych przyjaciół, wierzących, wbrew oczywistym faktom, że są wielkimi państwowcami, dalej będzie zadręczać nas trudnościami jakie przynosi niezrozumienie służby i etosu urzędnika państwowego. 

Owanuta
O mnie Owanuta

Nutnik

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (6)

Inne tematy w dziale Polityka