Głupiec u władzy jest solą w oku nie tylko dla wrażliwych. Straty wywołane przez tego Ministra od Ważnych Rzeczy i Dyplomacji, w żadnym razie nie są tylko wizerunkowe.
Wizerunkowe straty, to ponoszą "przyrządowi" dziennikarze. Bowiem ci, z obrony gołych tyłków członków (przepraszam za wulgaryzm) gabinetu Tuska, zrezygnować mogą tak samo łatwo, jak Ty drogi czytelniku, możesz zrezygnować z wypłaty. Będą więc strzępić swoje podwójne języki, mamić i tłumaczyć w mylnym przekonaniu, że brak reakcji ze strony opinii publicznej sygnalizuje otępienie, lub (to wersja dla tak naiwnych, że aż głupich) wiarę w ich manipulacje.
Arogancja oderwanych od kłopotów codzienności niedorosłych chuliganów władzy, płacących równowartość miesięcznego dochodu niejednej polskiej rodziny, za suto podsłuchiwaną kolację, na której z nieznośną wyższością ogłaszają, że Nasz Wspólny Dom nie istnieje, "wzięła się i odwróciła" i pogryzła głuptasów.
Skutki jakie przyniesie pozostawanie u władzy tego Premiera i jego "gabinetu durni", odczujemy wszyscy w kieszeniach.
Inne tematy w dziale Polityka