Owanuta Owanuta
103
BLOG

Ujmij Uni Sobie Daj

Owanuta Owanuta Polityka Obserwuj notkę 3

 Syndrom całkowitego oderwania się rządu od rządzonych prześladujący nas w przeszłości i dobitnie wyrażony przez ogłupiałego z cynizmu Urbana słowami: rząd i tak się wyżywi, znów stał się w Polsce dotkliwą plagą. Polityka władzy jest dla ogromnej rzeszy Polaków w oczywisty sposób zupełnie niezrozumiała. Rząd tym faktem się w ogóle nie przejmuje. Robi swoje. A nam pozostaje zadawanie pełnych niepokoju pytań, czy aby na pewno robi swoje, czy to czasem nie jest jednak czyjeś, cudze.

 

Przedmiotem tej notki nie jest próba kwestionowania tej czy innej decyzji rządu. Choć bezpośrednim impulsem do jej napisania jest jego kolejna decyzja. Niepokojąca i trudna, z polskiego punktu widzenia do zrozumienia, zgoda na dekarbonizację naszej gospodarki. Chcę się raczej zastanowić nad tym jak doszło do tego, że znów jesteśmy dręczeni takim samym rodzajem rządu? 

 

Rządu nie liczączącego się z obywatelami, lekceważącego ich opinie i potrzeby. Jak to się dzieje, że ta nienormalność stała się w Polsce normą? Przecież rząd nie musi zachowywać się jak obcy najeźdźca!  Dlaczego po raz kolejnylądujemy z rządem wrogim społeczeństwu?

 

Konstytucję mamy. Trójpodział władzy mamy. Mamy Trybunał Konstytucyjny i Sąd Najwyższy. Prezydenta i Parlament. Wolne wybory, a nawet organ kontroli tego całego bajzlu - Najwyższą Izbę Kontroli, wolną prasę... I kicha! 

Czujemy się lekceważeni, okradani, oszukiwani na każdym kroku. Mamy dysfunkcjonalną służbę zdrowia, opresyjny, dłąwiący przedsiębiorczość system podatkowy, nierychliwe sądy, skorą do strzelania w protestujących obywateli Policję, urzędników, którzy pragną piastowania stanowisk, a służbę publiczną rozumieją w ten sposób, że to my służymy im do pracy... Co jest za to odpowiedzialne? Charakter narodowy? Korupcja? Zły urok? Knowania wrogów Polski? 

 

Korupcja jest znaczna, to prawda. I stale pogarsza się miejsce Polski w rankingach krajów najbardziej skorumpowanych. Co spowodowało, że mogąc urządzić ten kraj i jego ustrój od nowa, zrobiliśmy wszystko po staremu? Kto nas wykiwał? Jeśli naprawdę istnieją jakieś dające się zdefniować siły, które trzymają nasze obolałe karki wciąż przygięte do ziemii, to czyż one nie składają się z ludzi z nazwiskami? 

Czemu opinia publiczna nie wie więcej o numerach wykręcanych na przykład przez Kulczyka? Kto i jakimi środkami chroni jego i jemu podobnych? Dlaczego tak mało można znaleźć informacji w prasie o przekrętnym przejęciu CIECH-u przez tego polskiego oligarchę?

Częściowym wytłumaczeniem naszej nędzy (nie tylko materialnej) jest to, że na społeczeństwo przez pokolenia trzymane w nieświadomości, wypuszczono w okresie transformacji ustrojowej, sforę dobrze wyszkolonych, zdolnych, obytych z biznesem i wyobcowanych ze społeczeństwa, oficerów służb specjalnych PRL. Dla nich łupić nas ze skóry, jest tak łatwo, jak zabrać lizak dziecku.

Dlaczego jednak nowe służby nie chronią nas przed tymi wilkami? Kto organizował szkolił i politycznie kontrolował te nowe służby? Kto im wyznaczał zadania? Niczego o tym nie wiemy, a to są niezwykle dla nas ważne pytania. 

Kto utopił w niemocy starania niektórych polityków o racjonalną przebudowę polskich sił zbrojnych, tak by były zdolne sprostać zagrożeniom stającym przed państwem położonym, tak jak my jesteśmy położeni w Europie. Przecież ta głupia wiara w samoistne bezpieczeństwo kraju nie miała źródła w wodzie pitnej. Kto to lansował? Czy już został odsunięty od polityki, od wpływu na decyzje? Gdzie są dziennikarze, którzy zadają takie pytania, grzebią w archiwach i dostarczają odpowiedzi zaniepokojonym obywatelom? Gdzie są gazety, w których tacy dziennikarze mogliby pracować. Gazety zajęte informowaniem, a nie robieniem polityki?

 

Jak to się stało, że jest nas tak łatwo łupić ze skóry? 

 
Owanuta
O mnie Owanuta

Nutnik

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (3)

Inne tematy w dziale Polityka